-
Może kiedyś i mi się uda ......
Więc zaczynamy . Od pewnego czasu jestem na diecie ( dokladnie od wrzesnia) i niestety mam teraz okres zalamania . Schudlam juz 17 kg ale nastepne 17 przedemna . Generalnie jem ok 700 - 1000 kcal dziennie . Staram sie ruszac ale ciezko jest gdyz mam duzo roboty i nie pozostaje mi wiele czasu na sport .
Generalnie moim najwiekszym problemem sa ciagle wyjazdy . W najgorszym czasie potrafie niezwitac do domu przez 2 miesiace ( lub tylko na chwile na zmiane walizki) . Niestety takze moje zajecia obowiazkowe wykonuje w pozycji siedzacej . Niestety na wyjazdach nie jestemw stanie kontrolowac tego co jem bo jem to co dadza . Generalnie baaaardzo utrudnia to wszystko fakt ze jestem wegetarianka , wiec zazwyczaj karmienie na wyjazdach ogranicza sie do sera zoltego , twarozku i chleba Masakra po prostu !!
Doszlam wlasnie do wagi 80 kg i ani grama w dol nie chce zjechac od ponad 2 tygodni . Nie wiem juz co robic . Nie jem wiecej niz poprzednio , nawet troce wiecej sie ruszam a tu lipa .... Czy ktos mi moze pomoc wyjasnic ta zagadke . Marze o przejsciu na 7 z przodu ale uparcie waga nie chce wskazac mniej ......
-
witaj w bazie
Kochana zaraz wparują tu dziewczyny i po tyłku dostaniesz za te 700kcal... zobaczysz.
A co do wagi, to po pierwsze gratuluję sukcesu! Łał, 17kilosów!!!! A dwa, to normalne, że waga stanęła. Zawsze tak się dzieje po pewnym czasie dietkowania. Twój organizm teraz się przestawia na inny poziom metabolizmu. Za parę dni powinno ruszyć znowu.
-
Heloo 700 kcal,...czy ty jesteś normalna??Chyba niezbyt. Ciebie trzeba ustawić do pionu. Nie głodź sie ,bo wcale nie dziwię sie ,że waga ani drgnie.. jak zjesz więcej chociaż odrobine to ci się odkłada na "zapas" i jeszcze p[rzytyjesz..a wątpie że przez całe zycie chcesz być na 700
1000-1200 i już
-
Od 10 minutek jestem zarejestrowana na forum a juz sie ktos do mnie wpisal .... To chyba naprawde bedzie dzialac ....
Poludnica : Powiedz mi dlaczego 700 kcal jest zle ?? Nie bardzo wiem . Bardzo dobrze mi sie tak chudnie . Uwzgledniam fakt ze u mnie aktywnosc ogranicza sie do biegania po miescie , uczelni i komputera w domu . Niestety sportu mam zakazane tymaczsowo bo moje kolana nie sa w najlepszej kondycji po operacji
-
Ha, ha, ha!!!! (diabelski śmiech), mówiłam, ze dostaniesz za te 700kcal
Zlosnica89 odpowiedziała Ci na to pytanie i zgadzam się z nią w 100%.
Jeszcze nikt Ci tego nie powiedział, ale nie długo sama będziesz to mówić nowym forumowiczkom- to forum ma moc uzdrawiającą. Przekonasz się wkrótce!
-
Wlasnie na to licze bo mnie samej juz brak zaparcia do diety . Caly czas mam na cos ochote np przepyszny serek zolty z bialych chrupiacym chlebkie , a nie ochydna breje serkopodobna ( czyt. Hochland Light ) na chrupkim pieczywie Wasa Light . Czasem sobie pozwalam na drobne szalenstwa ( np. wspomniana juz wczesniej kanapka ) ale najwyzej raz w miesiacu . Ostatnio na sylwestra tak zrobilam i cud... nie moglam dojesc do konca . Nie wiem czy to wina gorsetu w ktory sie wbilam czy mam tak skorczony zoladek..... Obiecuje wiec od dzis sumiennie spozywac 1000 kcal . Musze tylko jakas aktywnosc do tego wymyslec . Wszystkie moje ukochane sporty odpadaja ... Niestety wspomniane wyzej kolana ( w jednym sztuczna lekotka w drugim dwa wiezadla pozrywane juz zrekontrupwane ) uniemozliwiaja mi cokolwiek ze sporto ktore lubie czyli bieganie , lucznictwo i walka .... BUUUUU !!! Ja sie nie zgadzam !!
Naszczescie pozostal mi jeszcze firedancing ale niestety bez akrobacji ... No coz - prznajmniej sobie raczki wyrobie
-
Na początku przywitam się podam łapkę na dzień dobry i powiem: Gratulacje! Naprawdę zrobiłaś już kawał dobrej roboty. Pozbyłaś się tego co gnębi
A 700kcal jest złe dlatego że taka ilość kalorii nie zalicza się do diety tylko do głodowki. Optymalną ilością jest 1000kcal i staraj się tylko jeść... albo jak brakuje to weź sok i dopijaj kalorie Zdrowo dostarczysz witaminek, a kcal się wliczą
Pozdrawiam ciepło i życze dalszych sukcesów
-
Za ponad godzinke wychodze z domku bo moj ukochany mnie zaprosil na kolacyjke . Znow bede siedziec jak ta glupia nad szklanka wody i sluchac jego tekstow dlaczego nic nie jem . Jak powiem ze jestem na diecie to oczywiscie uslysze sztandarowy tekst " Przeciez nie masz z czego sie odchudzac " Fajnie mu mowic . Moze sie uda jakos wymigac ... Powiem ze zjadlam duzy obiad i nie jestem glodna , albo zamowie jakas zieleninke bez sosiku i bedzie ok . Druga opcja jest niezjedzenie dzis obiadu i kolacji i przeznaczenie tych 600 kcal na jakis posilek w restauracji . Skoro zjadlam juz dzisiaj 400 kcal w postaci : kromki Wasa Light z serkiem topionym ligt i 2 jogurtow Acticvia truskawkowych to moze moge cos zjesc na miescie ?? Oczywiscie dietetycznego Tylko nie bardzo wiem co .... Podejrzewam ze jedyna dostepna opcja bez miesa to bedzie pizza albo jakis makaron ... Na makaron ochoty nawet nie mam , a pizza zbyt kaloryczna. Chociaz gdybym zjadla 2 kawalki sredniej na cienkim ciescie ( takie prawdziwej wloskiej z pieca a nie wymyslow amerykanskich w stylu Pizza Hut ) to limitu bym chyba nie przekroczyla a z drugiej strony nie wiem czy tylko na limit patrzec .... Jestem totalnie w kropce ...
-
700 kalorii to wpędzanie siebie samej w metaboliczny tryb głodówkowy co niespecjalnie jest zdrowe. Poza tym 700 kcal nie wiem jak ułożone nie zaspokaja PODSTAWOWYCH potrzeb organizmu na składniki budulcowe i mikroelementy. A to, że teraz waga Ci stoi w miejscu to może być paradoksalnie efekt tego, że jesz za mało
-
Hej hej ....
Zgodnie z Waszymi radami dzis dobilam do 1000 kcal . Co prawda ostatnie 200 to soczek pomaranczowy ale zawsze cos Wlasnie sie zastanawiam jak to jest z tym ostatnim posilkiem o 18 . Ja niestety chodze spac o 3 w nocy i jak jem po raz ostatni o 18 to ok 23 jestem piekielnie glodna a po polnocy mnie juz niezle mdli .
Czy uwazacie ze zjedzenie czegos ok 23 byloby dobrym pomyslem ?? - chodzi o przesuniecie ostatniego posilku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki