Ja tez jeszcze 2 kg i pierwszy cel bedzie osiagniety :):)
milego weekendu
Wersja do druku
Ja tez jeszcze 2 kg i pierwszy cel bedzie osiagniety :):)
milego weekendu
dzis sobota!!!a ja tak nie lubie byc w domu gdy jestem na diecie no i wiem dlaczego......!
mieszkam z rodzicami i mamusia upiekla przepyszny sernik-juz slawny w okolicy a ja nie potrafie mu sie oprzec-mniamniusi!!! wyszlo tak ze ten sernik stanowił moje sniadanie-no nie cały oczywiscie :oops: :oops: :oops:
obiadu nie jadlam, a na kolacje pokusilo mnie na bigos-jak nie zjesc do cholery jak taki aromat po domu sie roznosi, a bigos bez chleba nie smakuje-tak że spisuje ten dzien na straty!!!!
w sobote i wniedziele jakos mam za duzo czasu i za latwy dostęp do pysznosci, jak jestem w pracy to sniadanko na szybko, sałatka na obiad i staram sie cos sb na kolacje i wychodzi dobrz-nawet bardzo dobrze bo wczoraj waga pokazala 81, a dzis juz 80-jutro to na nią nie wejde z wiadomych wzgledów. wiem wiem nie powinnam sie wazyc ccodziennie ale musiala bym tą wage chyba do piwnicy wyniesc!!
He he ja mam to samo z tym codziennym ważeniem..ale jutro juz postanowiłam,ze to bedzie ostatni raz i potem dopiero za tydzien na nią stanę:)
A co do tych wpadek..hmm..jak najszybciej zapomnieć i nie powtarzac!!!;)
Pozdrawiam weekendowo:)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21660586_d.jpg
witaj
daj znac jak Ci idzie, a oprzec sie serniczkowi, który upiekła mamusia to nie lada wyczyn :wink: dobrze, ze juz teraz jest w porzadku
pozdro
witam!!!
ciesze sie ze ktos czasem do mnie zaglada!!
co do mojej diety nastapiła chwilowe "zawieszenie", ale nie sadze zebym przytyła, raczej jeszcze strace bo......zlapalismy cala rodzinka grypsko -boli strasznie zołądek, jesc sie nie chce, najbardziej martwie sie o córeczke bo smerfus nic nie je -my z mezem zmusimy sie co jakis czas do suchej buły-choc ja nie za czesto byle by malej pokazac ze trzeba jesc!!!
jak wyzdrowieje to wróce na SB obiecuje. w tej chwili nie przyjmuje nabiału i miecha, zreszta niczego :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Czekam na ciebie kochan plażowiczko
i trzymam leżaczek byś miała miejsce :wink:
jak tylko wrócisz do SB
Jestem, jestem!!! nie rozkladam sie na lezaczku ale ....spaceruje po plazy.
wracam bo gorzej byc juz nie moze, dzisaj zjadlam mielonego z ziemniakami i czulam sie fatalnie, gdzie moja energia? szukam szukam i znalesc jej nie moge a ona sie skupila na trawieniu czegos bardzo ciezkostrawnego i nie miala ochoty wziąść sie za cwiczenia.....
wlsnie sie uporala z tymi trudnosciami i od nowe we mnie wstąpila-juz nie mam ochoty na kolacje a potańczyc bym chciala-ale jak bez muzyki? -juz troche za pozno, Niunia do spania sie szykuje. ale jutro to sobie poszaleje.... miłej nocki moje Panie :)
Hej oska102. Dzieki za odwiedzinki u mnie :)
Ja w 9 mc ważyłam 99 :( Widzę, że mamy podobną wagę.
Ja też próbowałam być na SB - wytrwałam tylko tydzień. Wolę jeść marchewki i buraki i w ogóle wszystko, tylko w malutkich ilościach. Ale moja bratowa ładnie schudła na tej diecie.
Życzę wytrwałości i jak najmniej grzeszków.
Papa
ja też uwielbiam tańczyć przy muzyce..ale tylko wtedy jak jestem sama i nikt nie widzi..bo sie wstydzę;)
pozdrawiam z mojej drogi na szczyt:)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21798490_d.jpg
witam!!
ja ciagle z Wami jestem, tylko czasu mi brakuje teraz mam chwilke w pracy i klikam , ale jak by szefowa mnie zobaczyla :roll:
dietka SB ciagle aktualna -waga niestety tez-mysle ze to przez to iz za pozno jadam kolacyjki-zaznaczam ze na cieplo i faktycznie nie sa to male porcje-bo nadrabiam po calym dniu minimalnych i. takie to monotonne zaczynam sie irytowac.