-
Kurcze moja waga nadal stoi w miejscu...i gdzies sie zapał we mnie wypala POTRZEBUJE CHYBA LEKKI KOPAS W DUPAS :)
A najbardziej zadziwiające jet to że za każdym razem kiedy zabieram sie za DC zbiera mnie jakies choróbsko albo inna przeszkoda :pierwszy raz musiałam przestac po tygodniu-jak sie okazało byłam w ciązy i organizm" podziekował "dietkowym przysamkom"Drugim razem miałam straszna grype,trzecim razem jeszcze gorsze zatrucie pokarmowe...a teraz uwaga! - angina!!! Niech to jasny szlag trafi !!! Jakies fatum czy co?
W sumie to sie nie dziwie bo koktaile piłam z zimnym mlekiem więc gardełko chore jakby na własne zyczenie. Ale tym razem nie przerwe za cholere.Wymysliłam sobie koktailik z gorącym mlekiem-kakaowy jest całkiem niezły-kakałko :)Wszytskim stosującym te diete polecam taka zmiane-jakoś lepiej wchodzi:)
Pozdrawiam
-
Witam serdecznie .... córeczka wspaniała pogratulowac ( mam syna i kiedy on był taki słodki to już zapomniałam ..15 lat temu ) :) Równiez jestem na diecie Cambrige...od dzisiaj ( po śniadanku w zasadzie ..koktail z owoców leśnych ) i licze bardzo ze to będzie dobry początek do dalszego odchudzania ( mam nadzieję że to moje ostatnie podejście) Mam na oko koło 30 kg do zrzucenia napewno!!
Trzymam kciuki i liczę na wspólne wsparcie ... musi sie udac
-
Witaj tvnstyle
Startujemy z tego samego poziomu.Trzymam za Ciebie kciuki. Jak sie złamiesz to będe nie miła:) I tego samego oczekuje od Ciebie : )Musimy dac sobie rade - 30 kilo w dół jest możliwe.Innym sie udało-Nam tez musi:)
Pozdrawiam Cie i trzymam kciuki::)
-
Chwile mnie tu nie było a w między czasie mój wąteczek umarł....
A u mnie dietki tydzień drugi-właściwie koniec drugiego.I wiecie co jest przerażające?Waga stoi w miejscu!!Liczyłam chociaz na jeden malutki kilogramek w dół...Przykro...
A Wam jak idzie.Pochwalcie sie swoimi wynikami może mnie to zmotywuje jakos.
Pozdrawiam
-
witaj:)
wiesz co-nie martw sie ta wagą-ona czasem juz tak ma-Ty rob swoje,a ona i tak w pewnym momencie ruszy-zobaczysz!wiem,ze jak czlowiek staje na wage i widzi,ze ona ani drgnie to potrafi przybic go taki widok,ale warto zacisnac zeby i to poprostu przeczekac:)
ja juz jestem troszke na diecie i tez mi sie tak zdazalo..i pewnie nie raz zdarzy, bo mam jeszcze 18kg do zgubienia..ach..ale dam rade:) i Ty takze:)!zobaczysz!tylko musisz uzbroic sie w cierpliwosc i robic swoje:)
pozdrawiam:)
-
Dzięki wielkie!
Bardzo pomagają takie słowa zwłaszcza kogos z takim pięknym wynikiem:)
Jaki jest Twój sopsób na walke z balastem?
Szczerze przyznam że przy małym dziecku nie mam zbyt wiele czasu na śledzenie Waszych wątków.Ograniczam sie do czytania tylko tego co mi tu napiszecie.Dlatego bede bardzo wdzięczna jeśli w skrócie opiszesz mi "swoja historie".Jak walczysz i ile czasu Ci zajęło to co już osiągnęłaś.
Jestes jedną z tych którym bardzo zazdroszcze -i spadku wagi i samozaparcia i wytrwałości i pozytywnego podejścia do zycia bo odniosłam wrażenie że własnie taka jesteś:)
Zaraź mnie tym troszke bo czasem jakoś tego brakuje:)
Pozdrawiam
-
Uwaga drogie Panie będe sie chwalić-WKOŃCU WAGA RUSZYŁA-w dół oczywiście i jestem o kilogram lżejsza!Mialas racje Aggniecha.
Śmieszne takie uczucie ekscytacji- jakbym w totka wygrała:)
I znów moco chce sie walczyć!
Na ostatnie sześć dni po dwóch tygodniach odstawiłam Cambridge i przeszłam na baaardzo delikatną dietke około 800 kcl może nawet mniej .Dzięki czemu zaspokoiłam swoja potrzebe międlenia ozorem i zapobiegłam odrzuceniu przez organizm koktaili które juz marnie wchodziły.A dzis z przyjemnościa wróciłam do DC.
Mysle że to najlepszy sposób dietkowania z DC,zwłaszcza ze przemiana materi rozkręciła mi sie przez to na dobre:) Działa tak dobrze jak nigdy dotąd!Macie podobne doświadczenia?
Jak rozmawiałam wczoraj z mężem pogratulował mi wyniku i powiedział że miło by było gdybym go w kwietniu przywitała w minióweczce-tak jak kiedys sie ubierałam:).Bardzo bym chciała zrobic mu taką niespodzianke.Wiem ze mnie kocha taka jaka jestem i ze nadal Mu sie podobam choc ja sama nie potrafie tego zrozumiec. i choc nigdy mi tego nie powiedział wiem ze miło by Mu było pokazać się z ładna zgrabną kobitką a nie kaszalotkiem.Ładne mam o sobie zdanie co? no cóż ale
NIE MAM ZAMIARU SIE PODDAĆ W WALCE Z SAMĄ SOBĄ O SIEBIE:)
Innym dla podtrzymania motywacji dodam że spodnie które trzy tygodnie temu zapinałam z trudem teraz ściagam bez rozpinania:)Waga niknie powoli-centymetry szybciej:)
Pozdrawiam
-
ja jestem na diecie 1000kalorii.nie jem chleba,soli,slodyczy.makaron tylko razowy.nie smażę.poprostu omijam to co tuczy:)duzo wody piję.nie ćwicze-mialam operację niedawno i mi nie wolno,ale staram się spacerować.i staram się by dieta byla dla mnie przyjemnościa,nie katorga-przyrządzam fajne sałatki,wymyśłam dania itp;)
pozdrowionka-i cierpliwosci-dbaj o dietke a waga sama bedzie spadac:)tylko na to potrzeba czasu-ja odchudzam sie od 29maja-z 3 miesieczną przerwą-powaznie chorowalam i nie moglam dietkować)buzka!
-
Agggniecha jesteś dla mnie wzorem do nasladowania! ! Mam nadzieje że ja tez kiedyś będe dla kogos innego:)
Mozesz mi w czymś pomóc-jesli tylko bedziesz miała ochote. Jednym z moich głównych problemów z dieta jest brak pomysłów na to co jeść-wszystko sie jakos tak monotonnie układa.Jesli możesz podrzuc mi troche pomysłów-albojeszcze lepiej-pisz mi codziennie co jesz-Może z czasem naucze sie Twojego sposobu na sukces:)Z góry Ci dziękuje:)
Pozdrawiam serdecznie
-
wiesz-ze mną to jest problem,bo ja np:nie jem innego procz biale mieso,nie jem prawie tez ryb,grzybów,wiec menu mam ograniczone.
polecam Ci dietkowa ksiażkę kucharską-patrz watek przyklejony na górze naszej strony.
ja gustuję w sałatkach,uwielbiam warzywa-np szpinak,sałaty różne,fasolka,fasola,kalafior,brokuły...do tego-np jajko,ser feta light,oliwki...+ oliwa z oliwek albo jogurt naturalny-polecam z firmy zott(ciemnoniebieskie opakowanie)-jest wg mnie najlepszy-kremowy i bardzo smaczny.
duzo jem jogurtów,serek wiejski+szczypiorek,rzodkiewka,zioła...
zupy i obiady raczej normalne-tzn to co w domu akurat jest,tylko,ze w wersji w miarę light-np bez zabielania,albo mięso nie smażone tylko gotowane,fasolka bez bułki tartej...bez zbędnych,pustych kalorii:)
pozdrawiam! i goraco polecam ta naszą książkę kucharską:)