Ja tez nie lubie ryb,mieso zdecydowanie białe a w sałatkach wprost się lubuje-tylko pomysłów brakuje:) Z przyjemniościa poczytam książe kucharska jak tylko znajde troche czasu przy moim małym brzdącu.Ząbki znów "nam" idą i ciężko to przechodzimy :)
Wersja do druku
Ja tez nie lubie ryb,mieso zdecydowanie białe a w sałatkach wprost się lubuje-tylko pomysłów brakuje:) Z przyjemniościa poczytam książe kucharska jak tylko znajde troche czasu przy moim małym brzdącu.Ząbki znów "nam" idą i ciężko to przechodzimy :)
No to życze,żeby szybko wyszły ząbki ,co będzie ulgą i dla dzieciątka i dla mamusi:)
a ja jutro na obiadek mam makaron razowy ze szpinakiem z jajkiem:)mniam:)
Uwaga znów sie chwale! Kolejny kilogram w dół!
I co ważniejsze - zmieniłam diete 1000 kcal !!!
Czuje sie bardzo dobrze,nie musze odmawiac sobie niczego na co mam ochote tylko w zdecydowanie mniejszych ilościach.Ale żołądek juz mocno skurczony więc nie protestuje.No i średnio kilo mniej w ciągu tygodnia-to nie to samo co 5 na początku ale mysle że dojrzałam do decyzji o zdrowym odchudzaniu.Wkońcu liczy sie długotrwały efekt a nie chwilowa pociecha zakończona jojo.
Aggniecha zapoznałam sie z Twoim wątkiem -oj przeszłas troche -podziwiam Cię i teraz z całym przekonaniem moge powiedziec że jesteś moim guru :)
Trzymam kciuki za Twój sukces:) Licze na Twoje rady :)
Przy okazji prośba-jak masz jakies przepisy na sałateczki podeslij kilka
Pozdrawiam wszystkich!
Witam :)
Jestem nowa i nie wiem jeszcze wszystkiego o dietach ale ciesze sie ze zawsze bede mogla sie poradzic:)
Gratuluje utraty wagi:)) i zmiany diety:)
Ja rowniez zaczynam diete i wybiore chyba rowniez Dietke 1000 kcal:) i zobaczymy jakie beda tego efekty:0
Ale czytajac wasze historie wiem ze jest to mozliwe:):)
Pozdrowienia dla wszystkich:)
Witaj Wesołku-fajny nick .Mam nadzieje że nigdy nie zabraknie Ci wesołości i poratujesz gdyby mi jej kiedys brakło:) Poki co nastawianie jak najbardziej pozytywne:) W stosunkowo krótkim czasie udało mi się zrzucic 7 kilogramów choc do niedawna pozbycie sie kilograma graniczyło z cudem przez źle dobrana diete,Sposobów na odchudzanie sa tysiące-kwestia tego by wybrac dla siebie taki przy którym jak najdłużej sie wytrwa-bez depresji czy nie daj Bóg jakiegos ubytku na zdrowiu.Ja mam za soba naprawde wiele takich prób-jednych i drugich niestety.Mysle że 1000 jest dla mnie najodpowiedniejszy.Nie głoduje a waga wkońcu spada.Jest tu naprawde wiele osób które chętnie pomagają dzieląc sie swoim doświadczeniem.Cały czas z tego korzystam i Tobie tez radze az wkońcu znajdziesz swoja droge
Pozdrawiam
15 kg w 3 miesiace jest wykonalne..
ja chce do 14 lutego miec 79kg (ta slodka 7 na poczatku wagi) a to jest 5kg w dwa tygodnie, nie w miesiac.. bo tyle wychodzi przy 3 misiacach /15 kg..
z tym tylko.. ze pierwsze kg latrwo zrzucic.. apotem.. potem nastepuje zastoj.. to bedzie najgorsze.. bo tak latwo sie poddac..
ale ja trzymam kciuki!!!
wszystko jest mozliwe!!!
acha.. ja w 38 dni schudlam prawie 10 kg.. potem przytylam prawie 3 i teraz now zaczelam sie odchudzac.. ale to najlepszy dowod ze sie da
Witaj Maroxia
Własnie tego trzeba mi było! Potwierdzenia że sie uda :)Dzięki!
Mam kolejny cel-w sierpniu będe świadkowa na slubie koleżankii-Wesele na 200 osób!Z tego około setka par oczu pamiętających mnie " z czasów świetności" Chcąc nie chcąc będez tamtym porównywana .Chiałabym bawic sie dobrze z dobrym samopoczuciem nie zastanawiając sie nad tym że lituja sie nade mną i nad tym jak sie "spasłam" Gdybym potrafiła wklejac zdjęcia sami zobaczylibyście o jakie różnicy mówie...to sie nazywa porażka...
Dzieki Wam wierze jednak że mi się uda,że mozliwym jest powrót do formy jesli tylko jest sie wytrwałym.Jesli nadal bedziecie mnie wspierac to za jakis czas ja też stane sie obiektem motywacji innych zaczynających swoją walke:)
Dziekuje wszystkim!
ÓSMY KILOGRAM ZA MNĄ !!!
Cudownie zaczynac dzień gdy waga pokazuje niższa liczbe:)I jak nigdy wczesniej wierze że mi sie uda :)
Wczoraj ogladałam wesele kolezanki na którym byłam we wrzesniu.Wiecie co jest najdziwniejsze?-to że mimo iz codziennie widze sie w lustrze to patrze na siebie przez pryzmat tego jak wygladałam i chyba gdzies podświadomośc nie dopuszcza do świadomości tego jak wyglądam teraz.Naprawde sie przeraziłam tym co zobaczyłam-dmuchana lalka,armata,kosmita z progrmu Pi i Sigmo-KOSZMAR! Mąż to musi mnie strasznie kochać...
Zmieniając temat na bardziej optymistyczny-zaaferowana ubytkiem kilogramów nie pochwaliłam sie najwazniejszym- PRZESTAŁY MNIE BOLEC STAWY I MIĘŚNIE! Ten kto nie poznał takiego bólu nie zrozumie mojej radości :)Wkońcu bez bólu i łez w oczach moge kucnąc przy moim dziecku:)
A zmieniajc temat po raz kolejny -mam pytanie-czy ktos mi może powiedziec jak zmienic tytuł głównego wątku? Zrezygnowałam z DC i i chcialabym usunąc to z tytułu.
I jeszcze na koniec - polecam Wam smakołyk- jabłka pieczone w mikrofali! Wyczytałam to w któryms wąteczku i jestem zachwycona i prostota i smakiem.Obrane jabłuszko przekroic na pół wydrążyć posypac cynamonem-jesli kwasne to odrobine miodu lub soku malinowego i 5 minut w mikrofali -Palce lizać!-Polecam-świetny przekąska zamiast kalorycznej zachcianki:)
Jeśli macie jakies fajne sprawdzone przepisy piszczie-chętnie wypróbuje:)
pa pa
Udało mi się zmienic nagłówek :) Gdyby wszystkie problemy dały sie tak łatwo rozwiązywac...:)
Jeee :))
gratuluje :))
wogule im bedziesz lzejsza tym stawy beda musialy mniejsze obciazenie nosic.. napewno sprubuje tego przepisu jablkowego.. mam tylko nadzieje ze nie mowilas o mikrofali z grillem??
Rozumiem Twoj zaplal emamina :)) kazdorazowo jak waga spada czlowiek nabiera entuzjazmu i zaplu.. gorzejjak wchodzi na wage i nie widzi spadku.. te cholerne zastoje..
no ale do przodu idziesz wiec gratuluje :)
dobre z tym mezem ;P fajnie tro zabrzmialo :P usmialam sie o d razu mi sie humor poprawil..