-
hello!
jak widzę to sie sporo zmienia, a jak dawno tu nie zagladałam :oops: przepraszam, ale jestem i chce Wam powiedziec ze ja jem tą l-karnitynę, ją można jeść ćwicząc jako spalacz, ale i w profilaktyce odchudzania podają zeby wcinac ją na 30 min przed jedzeniem. czy działa? czy ja wiem nie ważyłam sie dawno :wink: w wkacje wcinałam i chudłam, ale wiecie dużo wtedy sie ruszałam. Moja kolezanka miała kiedyś pracę fizyczną i w tzw gorącym okresie kiedy latała jak wariatka zaczeła brac tą l-karnitynę ale jadła normalnie i schudła wiec wnioskuje, że jak jest ruch to warto zainwestować w to. ja mam taką firmy olimp - ona jest dość droga ok 50 zł
jak na razie pozdrawiam i sorki, że dawno nie wpadałam ;-)
papa
-
Witam po długiej przewie :d nie było mnie tu troche a widze same sukcesy :) oby tak dalej ;* powodzenia i wytrwałości w dietkowaniu :)
-
Hej, Witam Was smacznie i niemniej serdecznie!!!!!!
waga sie utrzymuje, wiec nie jest zle :D ale powinna spadac, wiec koniec obzarstwa. tak jak pisalam ostatni tydzien dosyc zawalony, a zaczelo sie przez urodziny, potem przeprowadzka, wizyta u rodziniki, i tak sie opychalam tymi wszystkimi kaloriami. ALE ZERO SLODYCZY!!! :D Ilosci jedzenia UMIARKOWANE, czyli takie jak przystalo normalnemu obywatelowi.
wiec tak, odnosnie nowego planu dzialania w walce z moja nadwaga>
1. Zaczynam znowu liczyc kalorie. Mimo, ze to jest wkurzajace, i meczace, jednak tylko w ten sposob najlatwiej zachowac dyscypline.
oczywisicie dieta 1200 kcal
2. Ruch, ruch i jeszcze raz ruch! Steper bedzie znowu uzywany. ale nie po poludniu!!! RANO. wlasnie wtedy o tej porze dnia najlepsza jest gimnastyka
3. W ramach RUCHU i sportu, zapisujemy sie do Fitnesss studio :D bylismy juz obczaic co i jak. 10 minut od nas jest wielkie centrum fitnes z sauna, hala do tenisa, aeorobic i w ramach czlonkostwa dosatje sie do dyspozycji trenera,
4. w mojej diecie beda TYLKO 3 posilki, bo tylko w ten sposob czuje sie najedzona, i nie mam uczucia wiecznego podjadania jakie mialam w przypadku jedzenia 5 posilkow.
5. w jadlospisie MUSZA byc RYBY. Przynajmniej raz na 2 dni , a najlepiej codziennie.
6. musze kupic L/ karnityne, ale jeszcze nie bylam w zadnym sklepie, musze poszukac. Wg waszych rad, kupie te dla sportowcow.
aha, juz sie chyba przyzwyczilam do picia duzej ilosci wody. Czasami wypijam 2 litry, bez zadnego tam jakiegos sie zmuszania. wiec nie jest zle
to by bylo na tyle, odnosnie mojej strategii. Wiem , ze uda mi sie to wszystko zrealizowac, dzieki mojej wytrwalosci i dzieki Waszej motywacji. :D
A teraz zmykam odzwiedzic Wasze watki :D :D
-
he.. emeny.. tak jak mowilas.. wracasz z weekendu z nowym planem :)
co do 5 posilkow.. to ja tez mam takie uczucie ze nie jem.. ale podjadalm ciagle.. takjakbym naprawde ani jednego posilku nie zjadla tylko ciagle podjadala.. wiec wiem co czujesz..
ogolnie caly plan wyglada super...
i bedziesz miala trenera :D fajnie z tym centrum fittnes..
ja tez siedze narazie na 1200.. i tak sie zastanawiam.. kiedy potem chcesz przejsc na 1000 spowrotem?? bo to chyba bedziemy zamiennie no nie??
napisz jak tam plan.. bo ja musze swoj obmyslic i chcialabym wiedziec co bedziesz robic :)
ps: gratuluje picia wody :D oszczedzasz kupe kalorii ktore ja wydaje na rozcienczane napoje..
-
MAROXIA>
ja juz nie zamierzam wracac na 1000 kcal. 1000 kcal to tylko bylo tak na poczatek, zeby moj UMYSL I BEBECH zmusic do MNIJESZEJ ilosci jedzenia. i tak po tym 1 miesiacu , dosyc sie udalo. Moze kalorycznie czasmi wychodzi mi wiecej, bo mialam apetyt. Ale ilosciow, widze, ze juz tak duzo nie zjem, nawet jakbym chciala.
np. ostatnio bylismy na knyszy, i jak jedna zjadlam to czulam sie MEGA GIGA najedzona -z sosem jogurtowym tu robia, a nie z majonezem- a kiedys to dla mnie by byla lekka rozgrzewka :wink:
no i na 1000 nie mozna zbyt dlugo byc. taka radykalna dieta, jest dobra dla kogos kto chce ok. 10 kg zrzucic, to w 2 miesiace to zalatwi na tej diecie. ale jak ja w sumie bede 26 lzejsza, po tej mojej kuracji, to teroche potrzebuje na to czasu. i np. im dluzej bede na takiej rygorystycznej diecie to tym dluzej bede swoj organizm wykonczala od srodka. dlatego nie wroce juz na tysiaca. 1200kcal to dla mnie ta dolna granica. , jak troche zrzuce jeszcze, to znowu podwyzsze kcal.
odkad jestem na tej diecie, duzo czytam odnosnie diety, lub w tV ogladam rozne programy, i wszedzie mowia, tak> aby schudnac TRZEBA JESC, ale rozsadnie. Wszedzie odradzaja dlugotrwale rygorystyczne glodowki. Wiesz, na jednego moze to nie zadziala, bedzie sobie glodowac, i NIc,a drugi, zaraz sie rozchoruje. A mi zaraz okres prawie zanikl. a przeciez nie glodowalam jakos tam przesandie. Jadlam sporo warzyw, i prakrtycznie wszystkie grupy produktow. Tysiak jest i moze dobry, ale na krotko.
hm... to fitness jak bylismy obejrzec, to nas gosciu oprowadzil i wszytko pokazal. jedna sala z bierzniami , rowerkami, steperami, potem inna sala z silownia. jest taki kurs cycling in door , jezdzi sie na takim rowerku stacjonarnym w rytm muzyki, i rozne cwiczenia rekoma sie przy tym wyma****e. gosciu mowil, ze przy tym tak sie ludzie poca, i w godzine tego pedalowania traci sie okolo 800kcal. rozne kursy aerobicu, np. cwicznia tyklko na plecy, albo posladki, labo jakis ogolne. Squosch, tennis-ale za to sie placi extra. solarium-ale to nie dla mnie, bo ja sie panicznie boje.i 3 sauny , finska, klimatyzowana-e temp. do 60 C , i jakas trzecia ale nie zrozumialam.
:lol: z sauny mozna korzystac do woli w ramach czlonkostwa. Mozna wykupic pelen pakiet, czyli ze wszystkiego bez limitu mozna korzystac. albo pol/ czlonkostwo, wtedy tez mozna bez limitu korzystac, ale tylko w okreslonych godzinach- i o polowe taniej. Pierwsza wizyta jest probna, zeby zobczyc co i jak, czy sie podoba. I jak sie spodoba to mozna sie zapisac.
Do dyspozycji jest trener, z kotrym mozna sie zawsze konsultowac, odnosnie swoich wymagan i zalozen odnosnie sportu i gimnastyki.
chcilam biegac, wczesniej tak myslalam, ale tutaj odkad mieszkam na polnocy ciagle pada... a nawet jak nie pada to za godzine moze padac... takie sa uroki mieszkania na wybrzezu, ze pogoda jest b. szybko zmienna. i pomyslelismy, ze jak sobie wykupimy takie czlonkotwo to przynajmniej chodzic bedziemy. No i blisko jest. I ludzi innych mozna poznac.
-
Emenyx warto spróbować...Zyczę powodzenia :D :wink:
-
Kurcze tak jak opisujesz to to centrum jest suoer. wszystko tam bedziesz miała i ćwiczenia, sałna poprostu co tylko zechcesz. teraz to dopiero nam pokazesz jak waga zacznie ładnie spadac.
widze ze strategia dobrze przemyslana, znając ciebie bedzieszz jej przestrezgac i szybko zobaczymy efekty. Ja tez musze cos postanowic co do diety bo ostatni tydzien troche przesadziłam z kaloriami i prawie zero ćwiczen.
-
Opracowałaś świetne i bardzo rozsądne założenia - gratuluję rozsądku :) Masz rację, że zdrowie jest bardzo wazne i że godówki to nic dobrego.
Zyczę Ci powodzenia i zrealizowania planu w całości :)
Dobrej nocy :)
-
Plan jest super! Przemyślany i szczegółowy! Teraz nic, tylko go realizować, a szczupła sylwetka tuż tuż... :)
P.S Wpadnij czasem do mnie... :P
-
Hej!!!
Dzisiaj marzena alias maroxia ma urodziny wiec wpadnijcie do niej zlozyc jej zyczenia :D
moj dzisiejszy jadlospis>
sniadanie>
mleko+corn flakes+ kiwi , ok. 300 kcal
obiad>
spaghetii bolonese , ok. 400 kcal
kolacja>
chleb wasa 3 sztuki+filety z matjasa w oleju . ok. 300 kcal
kiwi
W miedzyzczasie sok pomaranczowy 1 szkl. 100 kcal, wiec wypije 2 szklanki
jeszcze nie jadlam sniadania, potem mam zamiar steperowac :wink:
moze uda mi sie dzis kupic L/ karnityne...
milego dnia na diecie!!!!!
-
Bardzo apetyczny jadłospis, szczególnie obiadek. ja mam dzisiaj kapusniak tzw. wodzianka jak mówi mój tata.
Miłego dnia
-
hello emenyx!
dziś na moim watku Cię pochwaliłam, ale co tam wpadłam i tu powiedzieć, ze widzę spore postępy i że bardzo mi się podoba to co robisz... widze duży zapał i energii, gratuluję i oby tak dalej!
miejsce ggdzie zamierzasz walczyć o piękne ciało z Twoich opisów jest rajem ;-))) naprawdę... wiem, że się tam namęczysz, ale to bardzo przyjemne zmęczenie, a warunki no naprawdę na poziomie. Sprzedawaj nam pomysły i to co Ci tak wbiją do głowy :wink:
Jeśli masz ochotę to zajrzyj sobie jeszcze na mój wątek, tam na stronie 7 troche jest moich założeń, wiem, że masz swoje, ale zawsze może coś wpadnie Ci wiecej do głowy. Ja ryby jem 3 razy w tygodniu (minimum) w poniedziałek, środę i piątek - w ramach kolacji (no u mnie to danie jakby obiadowe) i sądzę że to ważne jeść rybki!
Pozdrawiam gorąco
p.s. fajne, ze myslisz o innych (mam na myśli maroxię) to fajne - to nas właśnie tu trzyma ;-)
-
Hej , hej!!! :D
hm... MAGDAHI, mnie absolutnie nie ma za co chwalic, naprawde....ja tu jestem szarak, i na dodatek poczatkujacy....
ludzie ktorzy sa tu kilkanascie miesiecy, oni to zasluguja na pochwaly
:D
co do moich zalozen, wiem ze na start wszystkich nie spelnie, bo to niemozliwe, ale im blizej planu sie bede trzymac tym lepiej :wink:
a do fitness idziemy w piatek, zadzwonilismy i umowilismy sie na ten probny wjazd. Zobaczymy jak nam sie sie tam spodoba :D ja sie ciesze najbardziej na saune :D
aha, zapomnialam dodac, ze duzo PIJE, wody oczywiscie, 2 litry juz daje rade wypic. Serio serio. I zawsze pije przed posilkami, zeby sie woda zapchac. Nie jestem glodna, nie mam zadnych atakow glodu, nie czuje sie zle psychicznie z powodu bycia na diecie.
Zmykam pozagladac na Wasze watki!!!
-
emenyx nie badz taka skromna. Masz bardzo duzo zapału i motywacji ze mozna z ciebie brac przykład.
-
witam i życze powodzenia w dietce :D
-
Witam Was smacznie i niemniej serdecznie!!!
wczoraj dietkowalam wg planu, ale tak okolo 22 czulam lekki glod. bo kolacje jadlam okolo 17.30 , ale nie kusilo mnie zeby cos podjadac. NIE WOLNO I JUZ!!! przeciez w koncu musze przejsc do siodemek, bo na tym 80kg to juz siedze niewiadomo jak dlugo....
a dzisiejsze menu wyglada tak>
sniadanie> mleko+corn flakes+1 kromka pelnoziarnistego chleba z twarozkiem i ogorkiem ok. 350 kcal
obiad> zupa warzywna ugotowana na skrzydelkach z kurczaka 250 kcal+ 1 kromka pelnoziarnistego chleba 120 kcal
podwieczorek> 2 kiwi + sok pomarnaczowy 150 kcal
kolacja> 1 kromka chleba pelnoziarnistego + 1 plasterek matjasa w oleju +twarozek> 350 kcal
wazenie w sobote ....
-
W sobote napewno zobaczysz 7 z przodu.
ja jak póxno wieczorme czuje sie głodna to ide jak najszybciej spać, moze to nie najlepszy pomysł bo rano budze sie głodna. le lepiej zjesc ranbo niz wieczorem.
-
wiem, wiem AISHA, lepiej zjesc rano. tez tak robie, mysle sobie przeciez zaraz pojde spac, wiec po co mam jesc. zreszta jak juz wczesniej pisalam ostatnio nie mam zadnych jakichs psychicznych wahan nastroju z powodz diety. oby tak dalej. dzis zem po prostu kolacje pozniej zebym glodna nie byla i juz!
dzis nie udalo mi sie rano steperowac, i bede cwiczyc dopiero po 17. tak ciezko sie jakos zorganizowac zeby rano cwiczyc...
dzis kupilsimy meble i lozko, i tak sie nadzwigalismy, bo wszystko w takich malych paczuszkach do zmontowania samemu. i tak latsalismy z 10 razy na I pietro, zeby to wszystko wniesc . tam i z powrotem. juz widze jakie jutro zakwasy bede miec. ale napewno sporo kalorii spalilam :D
hm... ciekawe kiedy zobacze 7 z przodu, bo t 80 kg to juz troche nudne, nie_? :wink:
-
ej wiecie co, wlasnie sobie zdalam sprawe, ze niedlugo czycha na nas wszystkie WIELKIE NIEBEZPIECZENSTWO, a mianowicie : WIELKANOC; a co za tym idzie WIELKIE ZARCIE: jajka w majonezie, biala kielbasa z musztarda, babki, ciasta....., salatki z majonezem.
Jak to wszystko przezwyciezyc ???? jak ulec pokusom ?????? macie jakies pomysly jak ograniczyc to szalenstwo kaloryczne?. bo szkoda to wszystko zmarnowac, nad czym tak dlugo pracujemy, a mianowice nasza diete :roll:
-
tu znowu ja. sorrki, ze tak sie rozdrabnaim , ale wlasnie przeczytalam cos takiego, i strasznie mi sie spodobalo, moze i Wam jakos podziala na wyobraznie : Kiedyś oglądałem taki program o odchudzaniu. Tam sie wypowiadała babka że właśnie tez mówiła że od jutra od jutra itp. W końcu wzieła sie za siebie i pierwsze co. poszła do lekarza który Jej powiedział " Niech Pani sobie wyobrazi że mamy cięzarówke i malucha. Jak Pani myśli, jeśli rozłożymy malucha i wsadzimy jego silnik do tej cieżarówki, wyjmując silnik ciezarówki, ile pojedzie ? " No i to ją zmotywowalo bo uświadomiła sobie że sama jest tą cięzarówką a jej serduszko silnikiem od malucha . Jakoś szybko zaczęła chudnąc.. nie wiem, może to Ci pomoże.. trzymam kciuki
-
Dobry sposób ten z ciezarówka i maluchem, działa na wyobraznie. ja ostatnio czytałam o jakies kobiecie która w ciagu 2 miesięcy schudła 16kg. Nie stosowała rzadnej konkretnej diety tylko poprostu mniej jadła i cwiczyła. Chociaz nie wiem czy takie szybkie schudniecie jest mozliwe.
Co do wielkanocy musimy przegladnąc strony o odchudzaniu. napewno bedzie cos pisac na temat swiat i pogodzenia tego z dietą.
Nowe mieszkanie, nowe meble, nowe zycie i niedługo nowa figura.
-
Co do wielkanocy to po prostu te pyszne potrawy,ciasta i.t.p potraktujmy jak lerarstwo i broń boże przedawkować :D :D tylko malusie porcyjki bez chlebka i delektować sie bedziemy smakiem.Jak miałam w zeszłym tygodniu pełen dom ludzi to im dogadzałam potrawkami odbiegającymi od dietki,które i ja sama kosztowałam :oops: i waga spadła o 1,1 kg.Także posmakować tak ,a obżerać się NIE i będzie dobrze :D
-
hello emenyx!
ten przykład z maluchem pierwsza klasa. Dziś pisałam właśnie o tym, że od jutra i od jutra.... nudne to juz nie? ile mozna odwlekać ?
co do wielkanocy? pomsyły? może nie przesadzac tzn wszystkiego nie jeść, a tylko coś super wyśmienitego (ale niedużo) i ruszać sie więcej, ja właśnie stawiam na to wlasnie na ruch, całymi godzinami siedzę w pracy, padam już, a w święta będę odsypiać i ruszać sie (moze nawet wyjadę, tedy byłoby bosko!)
pozdrawiam!
-
Emeny dzieki za zyczenia..
tego torcicha z 200 co mi spreznetowalas.. kurde.. normalnie az se smak wyobrazilam.. tak wygladalo.. :P
co do wielkanocy..
to sa u mnie i tak najlpesdze swieta.. w te swieta zawsze najmniej sie obrzeram.. w porownainiu z bozym narodzeniem.. taka wielkanoc to pestka.. ale jak by nie bylo nawet pestka moze zniszczyc piekny plan..
jeszcze pomysle.. poszukam inspiracji w cudzych planach :P
co do malucha i ciezarowki.. hmmm.. no tez fakt.. jakos tak bardzo zajeta powierzchowna i plytka czescia mego planyu nie pomyslalam o takich rzeczach jak serce.. ale juz z doswiadczenia wiemy ze ja nie zawsez mysle.. dlatego wlasnie stracilam dlugie wlosy a dostalam w zamian plamy na skorze (na szczescie juz ich nie ma..) ehhhh...
-
Dziendoberek Forumowiczki ! :D
wczoraj kupilam wreszcie L\karnityne , 60 kapsulek , 1 tabletke trzeba spozywac dziennie, podczas posilku, polykac ja trzeba, i pic duzo wody tak glosi ulotka. jest napisane ze pomaga spalac tlusszcz podczas ruchu fizycznego.
widzialam jeszcze cos takiego CLA + L karnityna, ale bylo drozsze, tez 60 kapsulek , ale spozywac trzeba 3 razy dziennie, wiec ze swojego skompstwa kupilam ta normalna L-karnityne. zreszta n ie wiem co to CLA jest, wiec na razie ekseprymentowac nie bede.
dzis udalo mi sie spelnic wymagania mojego planu, tj. steper rano :D 1900 krokow w 40 minut :D
dzisiejsze menu:
sniadanie
2 kromki chleba z dynia+ 1 plasterek matjasa w oleju+ ogorek+ twarozek+ kiwi+ zielona herbata , ok. 370 kcal
obiad: ryz z sosem bolonese+ gotowane brokuly ok. 450 kcal
podwieczorek: 1 szklanka soku pomarnaczowego
kolajacja: zupa warzywna , ta co wczoraj, ok. 270 kcal
AISHA; MAGDAHI; TENIA; MAROXIA
co do wielkanocy to jak mowicie, sprobowac wszystkiego ale sie nie najadac, TAK SIE NIE DA!!!!!!!, jak ja sprubuje wszystkiego, to dobije do 3000 kcal samym sniadaniem, a co tu wspominac o obiedzie.....!!!!!!
oto przykladowe snadanie wielkanocne w mojej rodzinie,
2-3 jajka gotowane na twardo,+ majonez+ ketczup, biala kielbasa na goraco - zazwyczaj 2 stuki +musztarda, ew. kielbasa slaska 1 stuka, do tego oczywiscie chleb z maslem!!!!!!!
do tego jakies saltki oczywiscie z MAJONEZEM, a po sniadaniu zawsze mama ciasto zaczyna kroic i do tego kawa. :roll:
przeciez to wszystko to SAMOBOJSTWO dla kogos bedacego na diecie!!!!
a ja KOCHAM biala kiebase!!!!!!!!! zwlaszczca z musztarda°!!!!!! po prostu niebo w gebie! a ona ma same smieci w sobie a do tego czysty tluszcz!!!!!!!!!!
ale w tym roku nie tkne bialej kielbasy, to moje postanwienie
-
Hej Emenyx :D :D
Co do świąt wielkanocnych to mam zamiar sobie buzię zamknąć na kłódkę i raczej nie kosztować ani kawałka z zakazanych pyszności. Choć będę pewnie wystawiona na ciężką próbę,bo mój mąż będzie jadł normalnie,co ja mówię,cały czas je wszystko co lubi. A problemów z wagą raczej nie ma,no może malutki brzuszek :wink: :wink:
Jeśli chodzi o CLA to sprzężony kwas linolowy,który napędza metabolizm, jem te niestety drogie kapsułki od dwóch miesięcy, moja mama uparła się mi je kupować,no więc nie protestuję :) Mam takie z zieloną herbatą, dokładnie CLA + wyciąg z zielonej herbaty. Niestety cena jest porażająca,bo za 60 kapsułek moja mama płaci 50 zł :roll:
Pozdrawiam cieplutko :!: :) :)
-
mam nadzieje, że l-karnityna coś pomoże, bo aj powoli zaczynam twierdzic ze te wszystkie tabletki nic nie daja.
U mnie sniadanie wilekanocne wygląda podobnie. Ale tym razem postaram sie ograniczyc do minimum i wszystkiego spróbowac. najwazniejsze aby odstawic majonez to juz zaoszczedzimy sporo kalori. Póxniej zawsze jaest kawa z ciastem, później obiad i znowu kawa i kolacja i na drugi dzien podobnie. Ale my damy rade, jestesmy zawziete i nie damy sie kaloriom.
-
he!!! dobre.. stanowcze postanowienie!!!
moze popros rodzine by szybnko zjadla?? bys sie nie musiala meczyc patrzac jak lezy przed Toba??
ja tak zawsze kaze jak jest cos dobrego.. bo tak naprawde jak juz zjesz.. to juz smaku nie ma.. juz tylko kalorie w pupie..
a jakby przy robieniu salatek.. odkladac troche.. tzn robic 2 miski.. np duza dla rodziny i mala dla Cibie.. gdzie amist majonezyu bedzi ejogurt albo cos takiego?? to by chyba nie bylo duzo roboty.. a nawet stol bylby bogatszy.. no i czulabys ze sie odchudzasz.. tzn cala rodzina bylaby swiadoma.. jakbys miala osobne "niskotluczowe jedzonko :P)
ja tak myle ze chyba tak zrobie.. tzn nie bede miala i tak bardzo duzych problemow z wielkanoca.. ale po co kusic los..
co do l-karnityny.. hmmm.. ja mialam taka co sie bralo 3 razy dzinnie i ssalo zamist polykac..
wiec mamy dzien 1.. za 2 miechy zobaczymy na ile dobra ta karnityna..
-
Witaj Emenyx :)
Widzę, że póki co dokładnie realizujesz swój plan :) Super!
A co do swiąt wielkanocnych to sama się ich boję. Myslę, że będe jesć przysmaki (np ja uwielbiam warzywną sałatę z majonezem...) ale postaram się w mniejszch ilościach. No a jeśli się nie uda spróbuję ćwiczyć jak szalona i te wszystkie kalorie spalać... No coż jakoś musimy sobie radzić:)
Miłego dnia :*
-
Ja tez sie boje Wielkanocy :shock:
Miłego dnia zyczę
Pozdrawiam
-
I ja się boje świąt...Na pewno zjem za dużo kcal,ale postaram sie maksymalnie ograniczyć. :D
-
Witajcie!!!!!!!
dzis byl udany dzien.... nie by la jeszscze jest!!!!!!. bylismy rano w tym fitness studio. zaczelo sie od rozmowy, dlaczego chemy z niego korzystac, jakie mamy cele, musielismy napisac ile wazymy i ile chcielibysmy schudnac. potem przeszlismy, po calym fitnes po wiekszosci urzadzen, i pokazywala nam jak sie cwiczy, ktore urzadzenia sa na ktore partie ciala. mowila ile mamy cwiczyc i ile serii. przed przystapieniem do cwiczen, kazala sie rozgrzewac na rowerku, albo na steperze, albo na biezni. przy cwiczeniach wazny jest puls, w zaleznosci od wieku i wagi podala nam puls przy jakim powinnismy cwiczyc, wtedy spalnie tkanki jest najefektywniejze, dla mnie puls ma wynosic 135 wtedy cwicze najefektywniej. na koniec pokazala cwiczenia rozcigajace. ale te urzadzenia na slowni sa fajowe, nie widzialam takich jeszcze, np. osobne na wewn. parite nog i osobne na zewn. , na brzuch z przodu i na brzuch z boku, na biust, na ramiona, na plecy.
narazie nam ulozyla plan wstepny, z biegiem czasu powinnismy ilosc powtorzen zwiekszac i obciazenie.
no i teraz tylko musimy sie zastanowic, kiedy chcemy chodzic, musimy sie zapisac i zaplacic i JAZDA :D
bardzo mi sie tam podobalo :D , ludzie byli rozni, mlodzi, starzy, babcie, dziadkowie, grubi, chudzi.
narazie zaczne od cwiczen indywidualnych, tych w stylu silowni, apotem moze aerobic , zobacze jak mi sie tam spodoba :D
co do odzywiania , to nie powiedziala nic nowego. ograniczac weglowodany, na rzecz produktow mlecznych - bialko, pic duzo wody. mowila, ze im wiecej sie pije wody, tym latwiej schudnac.
to by bylo na tyle odnosnie fitness california :D
a moje dzisiejsze menu wygladalo tak:
sniadanie: mleko+ musli
1 kromka chl. pelnoziarnistego + twarozek
obiad- pol talerza zupy warzywnej, ziemniaki - szpinak
kolacja
1 szkl. soku pom. -+ salatka z tunczyka+ogorek+szpinak+ 2 kromki chleba pelnoziarnistego
aha, przyslali mi krem NIVEA good bye celulitis . jak bede na wielkanoc w polsce to go odbiore, ale sam fakt ze mi przyslali juz mnie cieszy :D jednak ta promocja nie byla sciema :lol:
wlasnie co do wielkanocy, dzis sie dowiedzialam ze moja mama zabila swinie na swieta ( ja pochodze ze wsi i mamy gospodarstwo rolne) wiec juz widze te szynki, swojskie kielbasy. I jak tu byc odpornym na te wszystkie smakolyki.... ??????
dalej czekam na porady odnosnie WIELKANOCY......
-
świnki wasze wiec napewno zdrowsze niż kupne.
Super to centrum fitnesu. Kurcze gdybym miała z kim chodzic to tez bym cos takiego znalazła u siebie. Jesli bedzie to przynosic efekty to napewno tak sie wciągniecie, że nawet nie załwazysz kiedy minał czas ćwiczen i kiedy juz zrzuciłas duzo tłuszczyku.
Co do wielkanocy to w sklepach juz sa potrawy świateczne, nie wspominając o słodyczach typu zajączki, jajeczka itp. widac że zblizaja sie swieta.
-
kurcze kompletnie zapomnialam ze swieta ida i az strach sie bac...zazdroszcze Ci tej kielbaski wiejskiej...mam rodzine na wsi, kiedys u nich bylam na swieta i pierwszy raz w zyciu jadlam TAKA kielbase....i pasztet...mnaaaam!!! W miescie nawet sie nie ludze, ze gdzies mozna taka dostac. I odnosilam wrazenie ja jedzac, ze wcale nie jest taka znowu tlusta. Przynajmije nie ta mojej ciotki - wrecz przeciwnie. To moze nie bedzie z ta Twoja dietka tak zle ;) ?
-
Z tego co piszesz wybrałaś świetną sliłownię - bardzo profesjonalną :) W ogóle ja uwielbiam ćwiczyć na siłowni - to dla mnie jedna z przyemniejszych form ruchu. Chodzę dwa albo trzy razy w tygodniu - według mnie jest super!
Miłego dnia życzę
-
I nadal nie wiem co z tymi świętami :? :wink:
-
Emenyx, miłego weekendu życzę :D :!:
-
ja Wam tez milego weekendu zycze!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
-
hej ho!!!!!!
dzis sie zwazylam i waze 79 kg :D !!!!!! jestem nareszcie w 7 !!!! Nowy etap przede mna!!!!! nareszcie przekroczylam ta magiczna liczbe.....
potem bylismy w fitness, najpierw bylo 20 minut rowerka, potem cwiczenia na urzadzeniach w silowni. na koniec cwiczenia rozciagajace. zwazylam sie na wadze na silowni i tam wazylam 78 kg w ubraniu i butach....wiec nie wiem czy moja waga fiksuje czy ich, w kazdym razie moim odnosnikiem jest moja waga lazienkowa i ona dzis rano wskazala 79 kg :D
po cwiczeniach poszlismy do sauny. bylam pierwszy raz w zyciu :D b. mi sie podobalo, pocilam sie tak jak nie wiem. bylismy 2 razy po 10 minut. nastepnym razem sprobujemy troszke duzej w saunie wytrzymac....
przed cwiczeniami zazylam L-karnityne, moze cos pomoze przy spalaniu tluszczu....
co do wielkanocy to nie wiem....
napewno kielbasy nie bede jesc i majonezu, i sprobuje jak najmniej siedziec w domu, zeby ni patrzec na to cale jedzenie.....
lece teraz na wasze watki :D :D
-
Gratuluję 7 !
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D