-
Hej Basia ja tez licze na ten basen wchorzowie teraz dluzsze dni wiec pewnie nam sie uda kiedys razem wyskoczyc .Dogadamy sie .
A co do grilla to ja chetna ,i bardzo chetnie cie poznam osobiscie .
Uwierz w siebie kochana ,ja tylko zaluje jednego ze wlasnie tak pozno uwierzylam w siebie po 30 powinnam juz co najmniej z 10 lat temu wziac sie za siebie ,ale tak widac musialo byc .
Zagladaj czesciej do nas i pisz na forum moze to w jakis sposob zblizy Cię do ludzi i zmienisz zdanie .
pozdrawiam.
-
baisu :) Ty jestes bardzo ladna dziewczyna.. jakbym sie jescze mogla do ciebie dobrac z moim zestawem od make up-u to bys byla taka rakieta ze szkoda gadac.. ja nie wiem skad te wszystkie Twoje dolki (czytaj depresje.. dolki bnrzmi mniej powaznie) zawsez mi sie wydawalo ze ktos kto orodzil sie jako blizniak.. ma juz zapewniona szczegulnosc.. wybicie sie ponad innych.. jest sie innym od samej chwili urodzenia.. a takie poczucie innosci.. poczucie bycia szczegolnym.. ulatwia zycia.. czasem nawet wprawia z zadufanie i pyche.. nie wiem czemu cale zycie tak kiepsko sie u ciebie ulzoylo.. nie wiem czemu masz tyle problemow i depresji..
Szkoda ze u nas nie mozna tak naprawde otzryzmac realnej pomocy pod tym katem.. jest wiele powodow depresji.. i przykro mi ze ciagle i ciagle nie mozesz sie otrzasnac..
nie wiem czy spotkal;yscie sie w koncu z Ania.. mam nadzieje ze tak..
wsxzystko to ciezka sprawa..
w kazdym badz razie.. mam nadzieje ze jakos sie otrzasniesz.. jak bede w zabrzu kiedys (narazie nawet nie mam pojecia gdzie to jest) to Cie dorwe i pokaze jakas jestes super laska.. bo wydaje mi sie ze Ty srednio w to wierzysz..
ps: wygladasz na ych zdjeciach bardzo chudo..
-
Jakiś czas temu w WysokichObcasach ukazał się artykuł o XXL-kach i dziś pokusiło mnie pooglądać komentarze pod tymże artykułem. Rzecz jasna nie spodziewałam się, po moich jakże tolerancyjnych rodakach, niczego szczególnego, ale i tak odczuwam rozczarowanie. Większość komentarzy to idealny wyraz negatywnego stosunku do ludzi grubych, kryjący się pod przykrywką pseudo-troski o ich zdrowie. Jasne, tusza sprzyja pewnym chorobom, ale osobiście nie dam sobie wmówić, że jestem kaleką lub też, że już jestem jedną nogą w grobie, bo moje BMI przewyższa 30. Wydaje mi się, że każdy ma jakąś granicę, której nie powinien przekraczać, ja swoją nieco złamałam i to nie było dobre posunięcie, ale nie można wszystkich wrzucać do jednego worka.
Inną sprawą jest, że czytając te wszystkie wypociny ludzkie zrobiło mi się przykro, bo widać było, że mało kto zrozumiał przesłanie artykułu. Akceptacja samej siebie.. o to przecież chodziło. Dużo się mówi o tolerancji, prawie każdy w opisie samego siebie dodaje, że jest tolerancyjny, ale co to tak naprawdę oznacza? Jak można nazywać siebie tolerancyjnym jednocześnie pisząc, że gruby mógłby przestać wtykać hamburgery i leżeć na kanapie.
Trudno się dzisiaj lubić, trudno otrzymać odrobinę akceptacji środowiska, skoro idzie się z przyklejoną na czole tabliczką "gruby=gorszy".
Dziś brat wkleił mi dowcip, że gruba kobieta jest jak skuter - fajnie się jeździ, ale wstyd przed kolegami. To chyba idealny komentarz.
Ja sama mam tylko nadzieję, że kiedyś sobie wybaczę, ale nie to, że przytyłam tak mocno, a to, że pozwoliłam dać się zwariować i wzbudzić poczucie bycia gorszą. Jednocześnie, mam nadzieję, że kiedyś ktoś napisze artykuł lepszy od tego w WO, taki, który odda to co naprawdę czują grube kobiety oraz będzie zrozumiały dla ludzi. Bo przecież każdej z nas chudłoby się jak na skrzydłach, gdyby miała pewność, że ludzie dookoła ją akceptują, że nikt nie będzie jej wytykał palcami ani głupio komentował. O ileż łatwiej byłoby zacząć uprawiać sporty, wychodzić do ludzi, szaleć, bawić się, gdyby nie ten palący wzrok innych na plecach.
Oczywiście, można chudnąć, ruszać się i żyć mimo wszystko, ale czyż nie byłoby miło, gdyby było normalnie? ;-)
To tyle sobotnich przemyśleń, może nie ujęłam wszystkiego tak jak chciałam, ale dawno już nie pisałam i trochę wyszłam z wprawy. Piszcie co same uważacie.
Tym czasem ja zaraz po @ planuję powrót na basen, vacu i rowerowe wycieczki. Zobaczymy, coś trzeba robić. ;-)
--
Teniu, życze Ci szybkiego powrotu do zdrowia, oby noga wróciła do formy! I dziękuję Ci za ten apel, może i bez odzewu, ale sam w sobie sprawił, że zrobiło mi się miło. ;-)
Aniu, ja po 21 maja jestem chętna na basen, bo w tym miesiącu wydałam wszystkie pieniądze do cna. :D Grill to bezproblemowo, tylko ta pogoda taka szalejąca. Unormuje się to organizujemy coś!
Co do wiary.. mam wahania. Jednego dnia swoją pewnością siebie wręcz zabijam, drugiego czuję się jak pies. ;-)
Marzenko, czyżbyś chciała mi coś domalować? hrhr, a poważnie, to czasami się maluję, ale nie zawsze. Może kiedyś dam Ci się trochę poznęcać nad sobą. W to, że jestem super laską nie wierzę wcale, ale czasami wierzę, że może kiedyś będzie ok. ;-]
-
Basia uwierz ,naprawde uwierz w siebie .
Co do basenu to 25 jestem umowiona na basenie w chorzowie zapraszam;-)
co do grilla to moze w czerwcu ustopniuje sie pogoda.
Wtedy sie cos zorganizuje .
Weekend 1-3 czerwca mi odpada bo jade sobie postrzelac ;-)
warunki polowe ale mam nadzieje ze bedzie extra .
gorzej z dietka w takich warunkach ,bo organizatorzy zapewniaja jakas grochowke ,bigos ,ognisko ,ale pewnie strtace kalorie na przeladowywaniu mojego BLOWa;-)
A moze na forum jest ktos "strzelajacy"???????
chętnie poznam .
Wbrew pozorom bardzo duzo dziewczyn ma "strzelajace" hobby:-)
-
Wiesz, Ania, że mam z tym problemy. Na dodatek jutro chce do mnie przyjechać facet, z którym gadam via net od.. 2 lat? Tak się nieszczęśliwie złożyło, że przez cały tydzień bywa przy moim osiedlu. Ugh. Ciężko to widze. ;->
25 chyba mi pasuje, więc wstępnie się wpisuję na ten basenik.
Hm, ja strzelam tylko troszkę z łuku, chociaż ostatnio odkryłam, że mamy wiatrówkę.. O_o
-
Cieszę się,że jesteś, Basiu:*
Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o to co napisałaś na temat artykułu w WO i o tym jak ludzie podchodzą do ludzi puszystych,otyłych... A przecież czasem problem tkwi głębiej i ludzie o tym zapominają.
-
patrz nizej.. tutaj byl bug :P
-
co to ja czytam u aishy basiu?? wlozy za dlugie??
Co Ty gadasz?? masz super dlugie wlosy.. janse ze dlugie sie przetluszczaja.. tak bedzie.. ale czy Ty wiesz jakimasz skarb? ja bym sie cieszyla jakbym nawet musiala je myc co 8h (kiedys nawet tak mylam) zeby miec takie wlosy dlugie jak TGy masz.. nieststy wylysialam i musialam sciac inaczerj bym miala trzy pukle i reszta to lysina.. masz super wlosy.. jak cesz to snigaj do fryzjera.. jakis kolorek czy cos (kazda kobityka lubi troche zmiany) ale sninac?? buuuuuuu.. ja bym..no.. moze nie zabila za takie wlosy.. ale wiele zaplacila..
nie wiem czy sie post tamten wyslal.. tobylop u asishy :P tu jest poprawione :P
-
Kiedys czasami czytałam jakies fora na temat osób grubszych itp. I zawsze byłam załamana tym jak ludzie nas oceniaja. Mówia ze sa tolerancyjni a p[od nosem swoje gadaja. Twój brat trafił w samo sedno z tym dowcipem.
Co do włosów to ja zawsze miałam obsesje na ich punkcie. Mósze codziennie rano umyc bo inaczej mam skopany cały dzien. Myslałam ze jestem jedyna ale teraz widze ze nie. W grupie razniej. :D
Miłego dnia
-
nie.. nie domalowac.. ale przez pol rokupracowalam w tesco na pasazy sprzedajac dekodery.. i dokladnie 3 metry ode mnie mialy stoisko dziewczyny z inglotu.. przez pol roku.. dzieki tym probkom nauczyly mnie jak zamienic ladna, ale normalna dziewczyne w taka rakiete.. ze az mucha nie siada..moze to smiesznie brzmi.. ale teraz jak ide na sylwestra gdzies to wychodze o 9 rano.. bo musze jescze wymalowac wszystkie kolezanki jakie znam.. i wiem kiedy mozna i jak duzo zdzialac :)) ja sie zasez malowalam.. ale dopiero od dwoch lat naprawde potrafie.. i naprawde ludzie mowia ze jestem ladna.. ja nigdy nie uwazlam zebym byla ladna.. ibadzmy szczerzy.. nie jestem.. ale ludzie mysla ze jestem.. (przynajmniej tak mi mowia) bo umiem sie umalowac.. nie wiem czy pamietasz mojego pierwszego avatara.. tam bylo zdjecie z kamery.. bez makijarzu.. zwyczajna.. przecitna dziewczyna, w tlumie bys nie zauwazyla ze takie cos sie przeslizgnelo swoim zgarbionym chodem.. a co to duizo gadac.. z Twoimi warunkami.. moglabym z Ciebie zrobic jedna z tych ktyorych te plytsze laski nienawidza.. bo im zazdroszcza.. wystarczy dobry makijarz.. i ubranie.. ale z ubraniem to juz nie taka filozofia..
a co do tego artykulu.. wiem.. oni tiotalnie..w 100% nie rozumieja ze tojest choroba.. nie rozumieja jak my cierpimy i jak same siebie nienawidzimy.. te podejscie.. az szkoda gadac.. juz tyle sie na ten temat naklepalam ze az mi rece opadaja.. ciezka sprawa.. zaluja nas.. ale tak naprawde mysla ze rozwiazaniem jest NIE ZRYJ TYLE.. to nie jest rozwiaznie.. jkaby NIE ZRYJ TYLE bylo lekarstwem na chudniecie.. to by tak ciezko nie bylo.. to jest gleboka choroba o podlozu psychicznym.. ja tez tego nie rozumilam tak naprawde.. moze dlatego ze jescze jak bylam chudawa.. to nie poswiecalam za duzo uwagi tej kwestii.. szczytem moich problemow byla moja 60kg dupa ktora wtedty wydawala mi sie gruba.. moze ludzie.. ktorzy nigdy nie mieli tego problemu nie rozumieja go.. ale za to my jestesmy lepsze.. bo "nie zazna nieba ten kto nie zaznal goryczy ni razu" (czy jakos tak) ale powaznie.. my przynajmniej rozumiemy.. jestesmy glebsze.. i madrzejsze o jedno ludzkie cierpienie..