Dziewczyny gratuluje spadku wagi o 2 kg. Ja mam ważenie jutro, okaże się czy ładnie dietkowałam.
Wersja do druku
Dziewczyny gratuluje spadku wagi o 2 kg. Ja mam ważenie jutro, okaże się czy ładnie dietkowałam.
Witajcie moje Kochane w nowym tygodniu :D Bardzo sie ciesze, ze tak ladnie Wam ubywa...
Ja dzis rano sie wazylam i wiecie co? Nie wiem jak to mozliwe ale dzis stanelam na wadze i bylo... 89 kg a wiec 5kg MNIEJ!!!!! po pieciu dniach...
Tlumacze to sobie tym, ze moje pierwsze wazenie bylo wieczorem, bo calym dniu jedzenia no i do tego jeszcze w ostatnich dniach "kobiecych"... ale w SZOKU jestem..... Pewnie te 5 kg to tylko woda i zeszly ze mnie wszystkie zalegajace w zoladeczku posilki ale to i tak bardzo mnie zmotywowalo do dalszej walki :D:D:D
Buziaki :D
o kurcze :) gratuluje tych 5 kilo...i zazdroszcze...
ja stosuje diete 1000kcal ale robie jak zawsze ta glupote, ze ja sobie sama komponuje w zaleznosci od tego co mam w lodowce...tyle ze dzieki temu jem to na co ma ochote ale w duzo mniejszej ilosci i tak zeby nie przekroczyc 1000kcal. Dzis tez zapisalam sie na areobik, rok temu wlasnie na areobiku w ciagu tygodnia odchudznia schudlam 6kg, i wszystkim ta forme ruchu polecam :)
a jeszcze odnosnie tego ze weekend minal...ja przezywam straszne katusze...mam sesje...siedzialam w domu non stop i jako ze zostal mi juz tylko 1 exam, teraz zaczynam reanimowac moje zycie towarzyskie - niestety zycie towarzyskie to wyjscia a wyjscia to jak nie piwko to kcal w kazdej innej niedozwolonej formie. No ale jak narazie trzymam sie twardo :)
no tak... weekendy sa najgorsze... duzo wolnego czasu, spotkania ze znajomymi, tv i inne... czlowiek z nudow by cos zjadl.... Dlatego ja przez ten miesiac staram sie jak najmniej wychodzic i bywac miedzy ludzmi... przynajmniej bedzie mniej pokus :D
Aerobic to bardzo dobra metoda na aktywnosc fizyczna... sama tez mam zamiar duzo cwiczyc ale to juz po przejsciu z DC na diete 1000 kcal. W tej chwili nie moge cwiczyc bo i tak moj organizm jest bardzo obciazony tak drastyczna dieta... ale od czegos musialam zaczac i najwazniejsze abym dotrwala do konca :D
Mam zamiar biegac i poki co, cwiczyc z kasetami przed tv... do momentu az mi wiecej tego tluszczu ubedzie :D wtedy pewnie bedzie basen, bo moje Slonko cos na ten temat juz wspominalo :D
izia gratuluje i zazdroszcze ubytych 5 kg. Podziwiam, boze jak ty to zrobiłaś. Ja mam jutro ważenie i po dzisiejszym rannym ważeniu nie załwazyłam różnicy.
Chodziłam kiedys na aerobik i szczerze mówiąc nie przypadł mi do gustu, może dlatego że były tam same chude i wygimnastykowane dziewczyny. Wolę poćwiczyć w domu, może kiedys zapisze sie na basen.
Oby tak dalej!!!
Aisha ja naprawde nie wiem jak to sie moglo stac ale za pierwszym wazeniem musialam byc bardzo najedzona i napita ze wyszlo to 94... Tak jak pisalam bylam wtedy po calym dniu a wiec jadlam normalnie, pilam i do tego bylam jeszcze w ostatnich dniach babskich... no nie wiem... Pewnie za 5 dni nie bedzie juz takiej roznicy :D
Nawet nie wiesz jak bardzo trzymam kciuki za Twoje jutrzejsze wazenie i napewno bedzie mniej, NAPEWNO :D Czekam z niecierpliwoscia na wiesci od Ciebie :D
Ja tez lubie cwiczyc w domu bo jestem spokojna ze nikt na mnie nie patrzy i nie obserwuje tych zwlalow tluszczu na brzuchu i wszedzie gdzie sie nie spojrzy... no i bieganie... juz sie nie moge doczekac az zaczne od marca biegac... Tak jak wczesniej pisalam jestem juz umowiona na bieganie z kolega, ktory tez chce zaczac ale samemu mu glupio :D wiec obydwoje bedziemy siebie wyciagac :D
[color=orange]Hejoo ;) Ja chyba sem tu 1 raz :roll: hehe witam panią :) Ja też mam zamiar od marca biegać :D:D No to powiększamy grono marcowych biegaczy ;) Podłogowe ćwiczonka uznaję również za najlepsze. Przynajmniej mi jest ciepło i bezpiecznie :) Buzi ;)
jak będziesz miała z kim biegać to dobrze, we dwójkę zawsze raźniej i większa mobilizacja.
Wieczorem waga naogół jest troche wyższa i jesli się wtedy wazyłas to mozliwe że wyszło 94. Ale teraz za to jak ładnie wygląda 5 kg. w tydzień.
Biegalam kiedys, caly sezon wiosenno-letnio-jesienny az nie zrobilo sie paskudnie zimno. faktycznie tyleczek i uda byly szczuplejsze, ale bardzo mnie to duzo kosztowalo samozaparcia, pomijajac fakt, ze czulam sie idiotycznie (moze dlatego ze biegalam sama) wiec biegalam po zapadnieciu zmroku (mieszkam w miare bezpiecznej dzielnicy wiec moglam sobie na to pozwolic).
Co do areobiku ja tez na poczatku czulam sie jak ostatni salceson wsrod gietkich szpilek, na dodatek trener to byl ON. Zreszta dalej jest bo jest fenomenalny. Ale stwierdzilam, ze wygladam jak wygladam, a to ze sie na areobik zapisalam swiadczy o tym, ze
a) widze moje okraglosci
b) chce to zmienic!!!
c) wybralam najlepsza droge czyli sport
5 kg w tydzien??? to niemozliwe! jelita pewnie teraz puste mialas, i sie odwodnilas.albo za pierwszym razem sie zle zwazylas. przeczytaj sobie ten najnowszy artykul o odchudzaniu na www.dieta.pl , pisza ze spalanie tluszczu nastepuje dopiero w 5 dniu diety.to co jest wczesniej to po prostu oproznienie zawartosci jelit i zoladka.dopiero pozniej nastepuje proces spalania tluszczu w naszym ciele.
5 kilosków po 5 dniach :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!super!!!!!!!!!!!!!!!!ale ja Ci zazdroszcze :D :D :D
Wraz z krówka przesyłam pozdrowionka
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043540_d.jpg :D :D :D
Ważyłam sie dzisiaj i podobno 1 kg. mniej ale nie jestem pewna bo waga się chyba psuje. Będe musiała kupić nową.
Miłego dnia
Witajcie
Emenyx, tak jak pisalam wczesniej te 5 kg wynika z tego, ze za pierwszym razem wazylam sie wieczorem, najedzona i taki spadek wynika z tego, ze zeszla woda i wszystkie zaleglosci z organizmu. Nie napisalam slowem, ze to jest tluszcz gdyz wiem doskonale, ze tak nie jest. Napisalam tez, ze przy nastepnym wazeniu spadek nie bedzie taki duzy i jestem doskonale na to przygotowana.
Nie jestem tutaj po to zeby oszukiwac Was i samej siebie wiec wszystko co pisze jest calkowita prawda. Inaczej nie mialoby to sensu. Po co mialabym pisac, ze na wadze jest mniej o 5 kg gdyby tak wlasnie nie bylo. Jednak widze, ze czesc z Was nie wierzy w moja szczerosc :(
Milego dnia
wcale nie o to mi chodzilo, jesli nie zle zrozumialas, to przepraszam
Emenyx alez nie masz za co przepraszac... ja tylko wyrazilam swoja opinie bo miedzy innymi po to jest to forum :D Chce zebys wiedziala, ze bardzo sie ciesze, ze piszesz i takze dzielisz sie swoimi uwagami. Naprawde bardzo to cenie i dziekuje :D
Taka naprawde to moge jasno powiedziec, ze bez tego forum nie wytrzymalabym nawet jednego dnia na mojej diecie. Mobilizujecie mnie do tego jak nikt inny. Dziekuje Wam.
Ja bez forum maiałabym już mega jojo pewnie :wink: ...
Przesyłam motylka :D Niech inspiruje do dalszej walki!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22043617_d.jpg
hej jestem tu po ray pierwszy!
ja tez mialam taki spadek na samym pocztku dietki, teray jakođ nie mam motywacji, pomozecie?? :D :D :D
Witaj Niutka.
Bardzo milo Cie widziec i ciesze sie, ze sie przylaczylas do tej wieeelkiej spolecznosci :D Nikt nie zrozumie bardziej od osob znajdujacych sie tutaj spadku motywacji w odchudzaniu... i pomysl... meczylas sie tyle czasu zeby teraz sie poddawac? No wlasnie :D ile czasu juz dietkujesz? i jaka dietke stusujesz?
Nie wolno sie poddawac bo mieczakami nie jestesmy. Inni moga to i MY mozemy.
Trzymam za Ciebie moje wielkie kciuki :D
Buzka
Dzis mija 6 dzien mojej diety. Ja naprawde nie czuje glodu... no moze taki malutki (taki na lakocie) ale nawet to uczucie mi sie podoba. Jak tylko poczuje burczenie to od razu siegam po wode... jejjj ja nigdy tyle nie pilam... podliczylam dzisiaj ile tego jest... no spokojnie 2,5-3 L niegazowanych i nieslodzonych. Fakt, ze przelatuja przeze mnie jak przez rynne ale do tego tez powoli zaczynam sie przyzwyczajac.
Jedyne czego sie panicznie boje to przyszlego weekendu... Jedziemy na weekend do przyszlych Tesciow... Juz widze mine mojej przyszlej tesciowej jak powiem ze NIC nie jem poza rozrobionym proszkiem w postaci zup i napojow... Rozmawialam juz z nia na ten temat, powiedziala, ze nie bedzie wciskala ale jakos jej nie wierze :D To bedzie naprawde wielka proba mojego charakteru i jestem troche tym przerazona....
Czy macie jakies metody na takie sytuacje?
dietkuję gdzieś 2 tygodnie :wink: , w zeszlym roku schudlam 6kg 8) i dalam sobie spokuj, trwalo o gdzieśze 2 miesiące i już zabraklo mi chęci :oops: :oops: dietka to glównie 1000kcal, ale z wariantami SB i od 4 dni 0 chleba i masla, no to by bylo na tyle, pozdrawiam
Wiec nie poddawaj sie juz nigdy wiecej i wytrwale ciagnij do celu. To jak sie wtedy bedziesz czula jest warte wszystkich wysilkow jakie napotkasz na swej drodze :D
trzymam kciuki :D
Izia bardzo ładnie pijesz, ja własnie próbuje dojśc do 2 litrów dziennie wody ale chyba mi nie wyjdzie.
weekend u teściów, powodzenia. Nie mam jeszcze teściów nawet porzyszłych wiec niestety nie moge nic doradzić.
Będzie dobrze, tesciowa napewno zrozumie ze nie możesz wszystkiego jeśc, przeciez chce aby jej ukochany synek był szczęsliwy. On bedzie szczęsliwy ja ty bedziesz.
cześć Izia-co do teściów to myśle,ze wyjscie jest tylko jedno-być stanowczą i tyle.Żadnych kompromisów.Oni musza to uszanowac,a myśle,ze zdecydowana odmowa pokaże im,ze to na serio,a nie tylko taka 'zabawa w dietkę':)
Dobrze,ze dbasz o picie!!!
MOJE INSPIRACJE :wink: :wink: :wink: KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215752_d.jpg
Witajcie Kochani.
Wczoraj niestety nie mogalm nic napisac, bo tak sie zlozylo, ze mialam wczoraj swoje oficjalne zareczyny. Jeszcze takowych nie mielismy no i stalo sie :D Jestem taka szczesliwa :D:D:D
Wczoraj tez zaopatrzylam sie w swoje menu DC na nastepne dwa tygodnie i z tego tez nie ma juz wyjscia :D Jak na razie trzymam sie bardzo dzielnie i juz kilka osob zauwazylo, ze jest mnie mniej :D
Buziaczki i wytrwalosci :D
hej!
milego odchudzania z nami i gratululacje z okazji zareczyn :D
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22245746_d.jpg
Gratuluje zaręczyń.
jak to miło że ktoś załwazył twoje efekty w odchudzaniu, to napewno zmobilizuje do dalszej pracy.
widzę że świetnie wam idzie :!: :!: :!: ,
dziś widzialam faną wagę kuchenną za 49.90, chyba kupię, bo ja stosuję dietę 1000kcal i latwiej mi będzie liczyć ile czego zjadlam, jak myślicie oplaca mi się ją kupić :?: :?: :?:
Gratuluje zareczyn bo to cudowny dzien :lol:
Tak, to byl naprawde cudowny dzien. Zostalam bardzo milo zaskoczona i bylo bardzo romantycznie... choc nie moglam napic sie nawet lyczka cudnego winka :( ale to nic... trzeba byc twardym a nie "mietkim" :D Dziekuje Wam za mile slowa z tej okazji :D
Dzieki Wam jestem naprawde tak bardzo zmotywowana, ze nie ma mowy o tym aby zlamac diete, zeby chociaz sprobowac cos normalnego zjesc... to nie ma prawa sie stac. Dlatego jestem pelna spokoju i tego, ze wytrzymam jeszcze moje 13 dni na DC. Potem oczywiscie bedzie 1000 kcal i duzo sportu no i calkowita zmiana nawykow zywieniowych. juz nie bedzie tak, ze jem co jest pod reka, tuczace, ciezkostrawne, slodkie... nie ma tak lekko. Prawda jest taka, ze jak juz zrobilam ten pierwszy krok to bede musiala go ciagnac do konca zycia. Nie bede sie oszukiwala... jak sie zapomne - znowu bede gruba....i cala ta spiewka zacznie sie od nowa.... Moze to nie brzmi zbyt optymistycznie ale nikt nie powiedzial, ze czasami prawda nie boli :D
Trzymajcie sie dzielnie i nie poddawajcie... nie po to tyle czasu sie juz meczymy, zeby teraz to zaprzepascic.
Buzka
Widze, że coraz twardsza z ciebie kobieta. Gratuluje, idzie coraz lepiej i nastawienie pozytywne. Teraz napewno wytrwasz do końca.
Niutka nie wiem po ile sa wagi kuchenne, możliwe że gdzies sa tańsze ale wydaje mi się ze warto kupic. Waga zawsze się przyda a w diecie napewno.
49 za wage to wcale nie duzo, a na poczatku diety napewno Ci sie rpzyda. pozniej wpadniesz w taka rutyne, ze bedziesz umiala trafnie oszacowac ile cos waży.
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22266488_d.jpg
no to serdecznie gratuluje zareczyn!!!
teraz to dopiero masz motywacje!trzymaj sie!!!
A OTO MOJE KOLEJNE INSPIRACJE HIHI :wink: :wink: :wink: POZDRAWIAM!!!
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22215427_d.jpg
Dzien 9 mija.... zaczynam miec jakies dziwne zniechecenie... nie wiem czy to przez diete, pogode a moze po prostu jestem zmeczona tygodniem... w koncu tyle sie dzialo... Dosc czesto dzisiaj nachodza mnie mysli, ze po co ja sie tak mecze... przeciez moglabym zjesc kurczaczka z kfc czy jakiegos schaboszczaka.... Chyba zaczynam usprawiedliwiac moja ewentualna wpadke.... KURCZE!!! tak nie moze byc.... jestem naprawde zmeczona tygodniem....
wiem, wiem... robie to dla siebie.... tylko, ze moja motywacja jakby dzisiaj spada na leb na szyje... zaraz po zlych myslach nasuwa sie zdanie: DASZ RADE. W koncu jestem prawie na polmetku a potem zaczne jesc normalne jedzonko... wrrr jak ja nie lubie takich mysli! Dzis przesladuje mnie wyobrazenie cudownie pachnacych frytek, kurczaczka, baaa nawet klusek slaskich!!!!!! A KYSZ ZLA ZMORO!!!!!!
Pocieszam sie, ze jutro jest dzien wazenia... kurcze a jak nie bedzie efektu? Chyba sie zalamie... ale coz, zobaczymy jutro rano. No moze nie tak rano, bo odespie chyba na zapas, bo jakos strasznie mnie ten tydzien zmeczyl. Mam nadzieje, ze bedzie spadek wagi i kilku cm. Jestem z tych osob, ktore najpierw chudna na buzi no i wizualnie widze ten efekt. Niedlugo mi sie policzki zapadna a dupa zostanie taka jaka jest teraz... ta partia ciala jest najgorsza.
Wczoraj bylam w drogerii i kupowalam kilka kremow i dostalam od bardzo milej ekspedientki gratis... nie zgadniecie co: otoz byl to przyrzad do cwiczenia biustu. Taka guma, ktora sie rozciaga... Ciekawe dlaczego akurat to wpadlo jej na mysl, zeby mi podarowac... Pewnie popatrzyla na mnie i pomyslala: "oooo tej napewno sie przyda troche cwiczen bo taka gruba". Zalamalam sie ale z wymuszonym usmiechem przyjelam gratis i wzielam gume do domu... W sumie to napewno sie przyda :)
trzymajcie za mnie mocno kciuki... i wierzcie we mnie... ja wtedy tez zaczne....
Buzka
jaka jestem ślepa, SORY,
GRATULACJE z okazji zaręczyn, szczerze życzę ci wszystkiego o czym marzysz, <powodzenia w diecie>
Niestety czasami przychodzi taki dzień, ze traci sie ochote do wszystkiego.
Najwazniejsze ze widac juz efekty diety, a reszta pójdzie po twojej mysli.
ciekawa jestem ważenia dzisiejszego;)
ja tez mam załamanie.. zreszta miałam koszmarny tydzien.. dzien w dzien ... w zasadzie w piatek dopiero nieco odżyłam.. a jak wiadomo u mnie stres nie oznacza spadku wagi a wrecz przeciwnie.. wazenie w poniedziałek.. choc sama nie wiem czy to dobry pomysł zwazywszy ze jutro mam wypaśny rodzinny obiad i choc sie mam zamiar kontrolowac to wiecie jak to jest..
pozdrawiam i czekam na newsy;)
U-W-A-G-A!!!!!!!!!!!!!
DIETKOWY CZAT CODZIENNIE O 20!!!
ZAPRASZAMY!!!
http://www.polchat.pl/chat/?room=XXL-elki
Jak mija weekend? wazenie napewno przebiegło zgodnie z oczekiwaniami.
Witajcie moje Drogie w poniedzialkowy poranek... Nie moglam niestety nic napisac w weekend bo mialam problemy z netem ale dzis jestem z Wami :D
Dzis moge tez spokojnie przesunac moj suwaczej w dol o 3 kg bo tyle wskazywala waga w sobote rano.... Tak wiec jestem na diecie 12 dzien i mam za soba 8 kg precz :D
Mowia, ze na tej diecie mozna schudnac ok 10 kg w calym 21-dniowym cyklu wiec licze na to, ze w ciagu najblizszych 10 dni strace jeszcze ok 2 kg... no i bedzie super. Przyzwyczailam sie przez ten czas do regularnych posilkow no i moj zoladeczek skurczyl sie znacznie... tak wiec za 10 dni nie powinnam miec problemu z utrzymaniem dietki 1000 kcal.
Wczoraj mialam wielki test mojej silnej woli, poniewaz musialam ugotowac obiadek... udusilam kurczaczka i upieklam fryteczki... i nawet ciut ciut nie zjadlam... dobrze, ze od wachania nie nabiera sie kalorii bo stalam chyba nad garnkiem z tym kurczakiem z 15 minut i chlonelam zapachy.... Jestem jednak z siebie dumna, ze wytrzymalam i nie zjadlam tych pysznosci :D
Mam nadzieje, ze Wam takze minal weekend spokojnie i opieralyscie sie pokusom :D
Buziaczki