-
gdzie Wy jesteście? wszędzie pusto...a ja mam taką ochotę na te durne czipsy...ratujcie... nawet ten szok po mierzeniu nie pomógł...
chyba odpuszczę już sobie tę kąpiel i pójde spać
KATH przepraszam, że tak wepchałam się na Twój wąteczek ale u mnie jest pusto i myślałam, że tutaj ktos bedzie
-
No KATH ja codziennie ostatni posiłek mam ok. 17.30. Więc da sie wytrzymać. Liczę na Ciebie i na Olccię też.
-
Olciaa :D zapraszam częściej :D kiedy tylko możesz to wpadaj :D bardzo mnie to Cieszy :D
mam nadzieje że chipsów nie tknełaś :!: :evil: :?:
Gosik wczoraj później nie było tak źle. Wypiłam pół litra coli light i zjadłam 4 lyżeczki powideł :oops: no ale i tak to nie tragedia
A dziś... póki co 10:34 i 250 kcal. Więc też dobrze.
Haha :!: a ja sie pochwalę że nie dałam się skusić tej pięknej czekoladzie która mnie tak wołała w sklepie aby ją kupić :twisted: niech ktoś inny się nią tuczy- byle nie ja :twisted: papa czeqoladko :!: :twisted: (zresztą pewnie to była i tak jedna z tych "zatrutych" :P)
-
Brawo za zwycięskie stawienie czoła tej czekoladce. Byle tak zawsze.
-
Kath to na pewno była niedobra czekolada tak jak moje czipsy :D
-
Katharinka no nareszcie wzorowo dietkujesz. Brawa, brawa, brawa za tą czekoladkę!
Olccia:a gdzie jest Twój temat na forum? (nie mogę znaleźć) :oops:
-
hejka...
widze,ze tu cichawo...
ja sie nie odzywam ,a to za sprawą morza nauki.. juz kolejny dzionek z nosem w książkach :( buu juz mam dosc..a na razie to jeszcze sesji nie widze, bo tyle zaliczenprzedemna...
pozdrawiam...
wytrwalości w dietkowaniu... u mnei z tym bardzo różnie.ale na ile moge na tyle sie pilnuje... poki co znowu zasada byle nie przytyc i sie zmiescic 'na oko' miedzy 1500-1800
papa
-
wybaczcie że nie jestem tu codziennie..
ale u mnie tesh na uczelni istny sajgon...
a do tego mam jeszcze egzaminy na specjalność... :cry:
ide...musze objechać Stolice w poszukiwaniu stroju kata.... :evil:
może wpadne wieczorem
-
Co to znaczy stój kata?
Życzę powodzenia na uczelni.
-
Hejka dziewczyny :D
Mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona WALCZĄCYCH Z JEDZONKIEM :wink: Znalazlam tą stronkę trzy dni temu i jestem nią zachwycona, to jest to czego szukalam... niemal od zawsze :)
no alezacznijmy od początku mam na imię Asia, mieszkam na śląsku i conajmniej od 10 lat borykam się z otyłością. Obecnie mam 25 lat i kolejną próbę zrzucenia conajmniej 30 kilogramów przed sobą... Mam nadzieje, że dzięki wam i tej stronce uda mi się to nareszcie. O dietach i metodach wiem niemal wszystko, ale co stego skoro jak dotąd kończylo sie to tylko na wiedzy... choć nie do końca wróc :P Pare razy próbowałam wprowadzić w życie jakieś diety , ale coż z tego skoro przybywalo mnie kilka kilo więcej... Nie pomogło niestety nawet operacyjne zmniejszenie żołądka... bylo to 8 lat temu , schudłam ze 107 do 64 kilo, ale jak widać zaprzepaścilam to i dziś poraz kolejmy mam zamiar wziąść się za siebie. A po tych 64 kilo zostało mi tylko wspomnienie i ochydna blizna na brzuchu :cry: Koniec tych wspomnień wracam do najlepszej diety 1000 kalorii i ilcze na wasze wsparcie :) postaram się co jakiś czas tu wpadać i dzielić się z wami swoimi małymi sukcesami
Zaczełam od poniedzialku, narazie jest mnie mniej o 2 kilogramy, choć zdaje sobie sprawe ze zeszło ze mnie troche wody... dla mnie to juz jest maly sukcesik:)
buziaki i pozdrowionka
Asik