-
Waga nie wzrosła, ale wszystko może się zmienić :roll: :roll: :roll: :roll:
a to znaczy, że .............................. nadciąga teściowa
jutro :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
wszystkie plany wzięły w łeb :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
a mężuś "oczywiście mamusiu, przyjeżdżajcie, bardzo się cieszymy"
i kto by pomyślał :roll: :roll: :roll: dobrze, że pół Polski nas dzieli, bo taki nalot mam nie częściej niż 2 razy w roku. A moim zdaniem - skoro dwa razy w roku, to możnaby było się nieco wcześniej zapowiedzieć - ale nie :evil: :twisted: :evil: teściowa nie mogła sobie odmówić takiej frajdy z natotem jaka czeka ją jutro :x :evil:
trudno
nie będę się denerwować
bierze mnie na choróbsko, więc mam zamiar wypoczywać i wygrzewać się pod kołderką :wink:
Na obiad będzie dzisiejsza pomidorówka :wink: a drugiego nie będzie, bo mała nadal ma problemy jelitkowo-żołądkowe, więc ma dietkę - więc żadnych mięs, sosów, warzyw, owoców, przetworów mlecznych i białka :D :D :D
Mogę im podać sucharki - ....... z miodem - a co :D :D
Aż mi się humor poprawił, jak sobie tak popisałam
Z tego względu - wkleję Wam zdjęcia w moich nowych "zakupach" (mówię o górnej części garderoby)
http://images26.fotosik.pl/81/f7250107285d022a.jpg
http://images25.fotosik.pl/81/31e4e22570c1097a.jpg
http://images26.fotosik.pl/81/f1a0cb9d18801018.jpg
http://images25.fotosik.pl/81/6503cd80a01e953d.jpg
słuchajcie - czy ktoś wie, dlaczego zmienił mi się wygląd suwaczka :?: :roll: :?: Pojawiły się jakieś rybki i serduszka a były kwiatuszki z motylkiem (tak jak przy drugim etapie) DZIWNE :shock: :? :shock:
-
słuchajcie - czy ktoś wie, dlaczego zmienił mi się wygląd suwaczka :?: :roll: :?: Pojawiły się jakieś rybki i serduszka a były kwiatuszki z motylkiem (tak jak przy drugim etapie) DZIWNE :shock: :? :shock:[/quote]
nie wiem, co jest grane ale rybki zniknęły :roll: :roll: :roll:
-
Dziś cały dzień jakięs problemy z tymi suwakami sa...Ja robiłam swoje od nowa...Masa ludzi ma dzis problem z nimi:/ i nikt nie wie o co chdzoi:/
Bardzo ładne zdjęcia;D
No i trzymaj się jutro jak teściowa nadciągnie :lol:
-
Hej Mika :)
Wreszcie się odezwałaś :D
Bluzeczki super i Ty na zdjęciach bardzo ładnie wyglądasz!
A teściowa to na długo przyjeżdża?
pozdrawiam Cię serdecznie!
-
Fajne zdjęcia:) Najbardziej podobasz mi się na pierwszym , super ta bluzka .. ja też takie lubię :P
Nie martw się teściową, może to i przykra wizyta ale jednak konieczna. Ja zawsze sobie myślę,że też kiedyś będę taką babą, której synowa nie będzie chciała znać i od razu zmienia mi się nastawienie do teściowej :) Na krótko, co prawda, ale na czas wizyty wystarczy. :)
-
Oooo najazd teściowej się szykuje :roll:
Będę trzymac kciuki żebyś dietkowo trzymała się pionu - bo z tego co pamiętam to teściowa lubi dobrze gotować ;) ale masz te przewagę, że to ona jest gościem, więc od Ciebie zależy jekie będzie menu :roll:
Widzę, że brąz górą:) Mnie się bardzo podoba ten sweterek :)
Ja sobie wczoraj kupiłam brązową kurteczkę ;)
Miłej niedzieli :*
-
Teściowa na szczęście już pojechała :wink:
Jeśli chodzi o jedzenie, to była wczorajsza pomidorówka z ryżem a na drugie - warzywa na patelnię :wink: :roll: :roll: :wink: . Miałam tylko na początku wyrzuty sumienia, że takie nie wiadomo co podaję, ale niestety - choróbsko mnie rozkłada i nie miałam siły stać przy garach. Wysłałam M po warzywka do sklepu, wkroiłam kiełbaski i wszyscy się zajadali. Potem poszliśmy na spacer i chyba się doprawiłam. Zaraz idę do łóżka, bo przez cały dzień miałam 37,5 temp (czyli całe nic) ale teraz mam już 38,5 i ledwie patrzę na oczy. Idę do wyrka, bo potem czeka mnie jeszcze mała robótka na komputerze na jutro do pracy (niestety jak znam życie - jutro wstanę całkiem zdrowa, więc robótkę będę musiała zrobić) :evil:
Uciekam
A, i jeszcze jedno
Bardzo dziękuję za pochwały bluzeczkowe. Musiałam się pochwalić, bo z założenia miała być kurteczka, ale jakoś tak się zmieniło :roll: a M o dziwo, nawet bardzo się nie sprzeciwiał (a to mu się tak często nie zdarza, tym bardziej, że wydałam 230 zł). Wg niego bluzka kosztuje nie więcej niż 10 zł :roll: :roll:
-
No, zobacz, masz podobnego męża , jak mój... :) Takis am znawca cen ubrań :)
Kuruj się koniecznie, bo teraz jakiś wirus się panoszy, a wirusy to paskudztwo!
-
Wpadłam porannie życzyć miłego dnia :*
Mnie chyba po wczorajszej wycieczce też coś rozkłada... sama nie wiem czemu, przecież ciepło było... to pewnie przez te lody którymi zgrzeszyłam :oops:
-
Oj, faktycznie coś się panoszy. Gorączka oczywiście mi spadła (wrr :evil: , bo poszłabym na zwolnienie), więc zaraz idę do pracy. NIe wiem, jak przeżyję ten dzień, bo gadać przez 45 minut z pełnym nosem - to katastrofa i gigantyczna porażka (dla mówiącego jak i dla słuchających :wink: ). Zobaczymy jak to będzie
Na razie zmykam