pewnie ze bez nas nic sie nie udaje:)
pozdrawiam
Wersja do druku
pewnie ze bez nas nic sie nie udaje:)
pozdrawiam
Masz rację
POtrafię zrzucić do 71 - 71,5 i na tym koniec. Bez Was ani rusz
ale muszę się zawziąć
Na razie nadal jestem zabiegana (co nie znaczy że biegam - a szkoda)
Miałam dziś wolny dzień więc skoczyłam do fryzjera i że kosmetyczka była po sąsiedzku - machnęłam sobie brwi (wrrrrr)
Jutro znowu lecę do pracy. A najbardziej przeraża mnie przyszły tydzień. Mój szanowny niestety wyjeżdża na tydzień a ja mam Radę Pedagog. i zebranie. Nie wiem, co z małą
I jak się ułożyło? Jak dietka?
Serdecznie pozdrawiam :D
DLA CIEBIE :D :!:
http://img.naszemiasto.pl/grafika2/n...2_1_d_7049.jpg
Własnie Mikuś wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta ;)
Co tam u Ciebie? Tęsknimy ;)
no wlasnie, co u Ciebie? odzywaj sie!!
Jestem, jak na życzenie
Dziękuję Wam za życzonka :D :D :D :D
Kurcze, nawet kwiaty dostałam w szkole :wink: , chyba nie jestem aż taka zła :roll: Za to dyrektor pożyczył nam podwyżki (szkoda, że tylko pożyczył :wink: )
Właśnie wróciłam po lekcjach. Trochę wcześniej pozwolono nam iść do domu (przynajmniej raz). A oprócz tego wszystko po staremu
JUŻ SIĘ UŚMIECHAM-CZY TAK LEPIEJ :D :D :D :?:
http://i23.tinypic.com/330qw07.jpg
Hejka Mika!
Dawno nie nie było u Ciebie, a widzę, ze radzisz sobie całkiem nieźle - na głowie mnóstwo spraw, a Ty się trzymasz ( a jak dietkowo ? )
daj znać co tam u Ciebie ;-)
A pomysł z "gnębieniem" kusicieli jest na 6!
Pozdrawiam