Wesołych,radosnych, rodzinnych, i leciutkich jedzeniowo Świąt oraz mokrego dyngusa:)
życzy sycia
Wersja do druku
Wesołych,radosnych, rodzinnych, i leciutkich jedzeniowo Świąt oraz mokrego dyngusa:)
życzy sycia
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA ŻYCZONKA :)
ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM (I SOBIE) SPOKOJNYCH,RODZINNYCH ŚWIĄT :)
ABYŚCIE NABRAŁY SIŁY NA POWRÓT NA FORUM I DO WYZNACZONYCH PRZEZ SIEBIE CELI...I PROSZE SIE NIE ZAŁAMYWAĆ :):):)
Podejrzewam ze wiekszosc z nas wroci do dietki od razu po Swietach. Niektorym sie troszke wydluzy powrot,ale predzej czy pozniej-wroca. Wkoncu lato idzie
Świąt pełnych prawdziwej radości!!!
ALLELUJA!!!
Mam nadzieję, ze Święta udane :wink: a od poniedzialku/wtorku zaczynamy od nowa :) mnie już brakuje diety, już za dużo jedzenia i siedzenia za stołem :lol:
i jak miaja najbadziej 2 tuczace dni na wiosne:D:D??
hej ,jak tam po swiętach??!?!?!:-)
Zdradź nam ,jak przeżyłaś wielkanocne pokusy;)
jak tam po swietach???
Hej, kibicuje Ci mocno, gdzie biegasz na aerobic? Ja tez zarazilam sie ruchem, chodze do active Finess club (budynek Fat)-fajana sprawa-tylko troche nieczasowa jestem i tu jest problem, a naprawde chetnie codziennie bym tam biegala. I to dziwne jest, bo ja zawsze raczej z tych anty sprotowych,a tym erazem tak mi sie spodobalo.
slodycze, slodycze......w domu lezy merci, wola mnie co chwile, wczoraj zjadlam dwie czekoladki-dzisiaj musze sobie dac jakiegos kopniaka wstrzymującego :roll:
Czesc :!: Wrocilam :!:
Święta mile...ale o diete prosze sie nie pytac bo gorzej niz zle,wszystko co schudlam to nadrobilam :( Pozniej sie zalamalam i dalej sie objadalam i moje objadanie trwa do dzisiaj :(
Jestem taka zalamana :(
W ogole mam teraz jakis ciezki,smutny okres w zyciu :( Caly dom na mojej glowie(bo mama w sanatrorium,tata w pracy caly dzien)a ja musze wszystko ogarnac.Poza tym zalamalam sie po tych swietach wiec zaczelo sie koleczko.Po swietach bylam przerazona,ze zjadlam troche wiecej i wymyslilam sobie,ze nie bede NIC jesc przez dzien-dwa by to zrzucic.Taaa i jak dochodzilam do mniej wiecej poludnia i rzucalam sie wrecz na jedzenie.
I wiem doskonale,ze zle robilam ale ja mam cos ostatnio taki beznadziejny humor ,ze mi tak smutno i zle :( Na dodatek doszlo do tego,ze nie mialam internetu do dzisiaj i moze tez nie moglam sie jakos podbudowac :!:
Zbijcie mnie skrzycznie ,zrobcie co chcecie :( Zasluzylam :!:
ALE TO JUZ KONIEC :!: ZACZYNAM OD NOWA...MAM NADZIEJE,ZE SIE NIE DAM :!: NA PEWNO SIE NIE DAM :!: UDA SIĘ,PRAWDA :?: