-
jestem, czuję się lepiej, dużo lepiej.
zwolnienie do 7 mam nadzieję, że tylko, bo siły mi wyraźnie wracają.
Gadałam z taką panią Doktor spotkaną przypadkiem u znajomych (ciocia koleżanki) i powiedziała mi co następuje:
- po takiej ilości kilogramów (przed chorobą 15 kg) organizm mi osłabł i dlatego tak się pochorowałam, odporność mi poszła bo: 1. mało jadłam, ZA MAŁO PIŁAM (1,5 dziennie) 2. cały krwiobieg był zaangażowany w usuwanie toksyn z organizmu. Toksyny są magazynowane głównie w tłuszczu i jak tłuszcz "schodzi" to i te toksyny idą do krwi. Jak zaczęłam ćwiczyć aerobik, tłuszcz ruszył się szybciej, toksyny też i wystarczyło małe zaziębienie....
- powiedziała, że do nowego roku mam znaleźć taką dietę, żeby waga mi stała, brać coś na poprawienie odporności i dużo witamin i wapna, ale naturalnego, bo to z pastylek przyswaja się wolno. najlepiej do każdego posiłku coś surowego z warzyw lub owoców i kefirek (inne tego typu) dwa razy dziennie
- powiedziała też, że mogę ćwiczyć, ale żebym zamiast aerobiku zapisała się na pilates na przykład, albo ćwiczyła sama w domu, bo to rozwinie mi mięśnie, a nie obciąża oddechu ( zadyszki nie wskazane na osłabione płuca)
No brzmi to rozsadnie i się zastosuję. Zobaczę jeszcze co powie moja lekarka w przychodni :D
dziś:
- kajzerka z szynką i świeżym pomidorkiem, mleczko pełne prawdziwe
- zupa ogórkowa ( dwudaniowe obiady jem teraz na pół, jak w domu jestem) jabłko
- udko z kurczaka, dwa ziemniaczki, mizeria ( z jogurtem)
- sałatka (buraczkowa z lazurem) pomarańczka
-
Agatkowa jak ty pieknie schudłaś!!! dawno mnie nie było, przyznać muszę, ale wspaniale, bardzo sie ciesze i gratuluje!!! :) :*
-
No to powolutku, spokojnie do celu...słuchaj rad specjalisty...
Widze że choróbstwa pałętają się po forum-ja właśnie kolejny dzień w łóżku z grypa leżę... :/
Buziolki :) !!!
Pozdrawiam jesiennie... :)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...28424827_d.jpg
-
Pewnie, że warto zastosować się do rad dobrego specjalisty. Schudłaś rzeczywiście bardzo dużo, w sumie w krótkim czasie. To na pewno osłabiło organizm.
Dbaj o siebie!
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ie-3947022.jpg
-
Udanej soboty zyczę :) !!!
-
-
dziś masz lekarza... i jak, koniec zwolnienia??
-
oj dbaj o siebie dziewczyno, pięknie schudłaś ale i organizm bardzo jest wycieńczony.
trzymam kciuki za zdrowko
-
Witam babeczki :D:D:D
dzięki, ze ktoś w ogóle do mnie wpada, jakoś tu cicho... ale to chyba przeze mnie :(
Wczoraj byłam u lekarki. Potwierdziła wszystko, co mówiła poprzednia pani doktor, nadawała jakichś witaminek, jakieś bakterie w fiolce do picia, bo moje trawienne wymarły, spytała czy nic mi nie dolega w sprawach kobiecych i też dała jakieś globulki (powiedziała, że miałam małe szanse czymś się zarazić w domu, ale teraz muszę uważać, bo po takiej kuracji nie mam tez bakterii które bronią przed inwazją grzybicy)
Nie wolno mi się odchudzać - krew wyszła kiepsko, znaczy anemicznie. Mam nie przytyć i cieszyć się tym, co już mam. Po świętach będę znów robić morfologię - jak wyjdzie dobra, to znów będę walczyła o te 10 kg.... i pomyśleć, ze marzyłam sobie, że jak mi zostanie 10, pójdę na DC i załatwię resztę migiem. Widać w ogóle nie ma lekko..... i tak czuję się jak laska
wczoraj po wizycie u lekarza poszłam do sklepu i wlazłam w spodnie 42. ładne czarne spodnie ze streczem :D:D:D:D:D ciut małe, ale da się chodzić, nawet jak schudnę, jeszcze jakiś czas będą... tylko skrócić muszę, bo na moje 160 wzrostu nie szyją :lol:
i najważniejsze :D jestem dziś już w pracy:D:D:D
Nie wiem za bardzo, jak mam teraz jeść
włączę trochę zakazanego :wink: ale będę starała się jeść zdrowo
tak więc dziś:
1. kajzerka (biała :twisted: ) z serkiem wiejskim, dżem truskawkowy domowy, jabłko
2. sałatka z tuńczyka z makaronem fit
3. dwa ziemniaczki, pieczony kurczak - pierś, surówka z pekińskiej z jogurtem bałkańskim
4. kilka styropianów 3 ziarna, twarożek z bananem
-
Agatkowa, dobrze ze masz sie juz lepiej. Tylko jedna rzecz mnie zaniepokoila, co to jest DC, chyba nie jakas szurnieta dieta, prawda? Ty sie madrze odchudzasz i jestes moja idolka pod tym wzgledem.