aerobik, ale fajnie....
Znaczy się fajnie ze poszłaś a nie że boli, bo przestanie.
Tak trzymać i musze powiedzieć, że bardzo mi się twoje zmiany na tym suwaczku podobają :D
Pozdrawiam i miłego wieczorku :D
Wersja do druku
aerobik, ale fajnie....
Znaczy się fajnie ze poszłaś a nie że boli, bo przestanie.
Tak trzymać i musze powiedzieć, że bardzo mi się twoje zmiany na tym suwaczku podobają :D
Pozdrawiam i miłego wieczorku :D
Hej hej
Tak, jak mówiłaś, wróciłaś na aerobic :D Super! A jak boli, to znaczy, że ćwiczyłaś dobrze :) :) Aż zadroszczę :)
Gratuluje spadku wagowego, mimo wyjazdu.
Patrzę na Twoje menu i zainteresowała mnie ta kasza gryczana z duszoną cukinią... Brzmi pysznie, bo lubię i to i to...
pozdrawiam :D
Cześć Babeczki :D
wczoraj ładnie minął dzień. Tylko ostatnio petitki mnie ścigają :| więc zjadłam sobie kilka, na szczęście nie całą paczkę :) .
Ruchowo było gorzej, bo tylko mały spacer zaliczyłam. Mięśnie bolą nadal równo, a nawet chyba jest gorzej niż wczoraj.
Olaboga, a ja mam jutro znów aerobik :roll: jak ja dam radę ?? Dziś po raz drugi od maja jestem w pracy samochodem, a nie rowerem, leje cały czas koszmarnie.
w ogóle dołuje mnie taka pogoda. Smutno, szaro, zimno i jeść się chce...
Zaczyna za mną słodkie chodzić. całe lato spokój z tym był... bu...
Dziś:
wasa, wiejski, pomidory
ser lazur, sałata lodowa, winogrona ciemne, olej orzechowy ( pyyyyszna ta sałatka)
gołąbki
cd. sałatki
nooo nie wiem :wink: a moze to znzczy, że ćwiczenia rozciągajace i rozluźniające leżą na calej linii :wink: :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez fruktelka
zyczę wiecej słoneczka :P
a na aerobik idź tylko nie wariuj spoko spoko :P :wink: daj mięsniom nieco odpocząć :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ic-3368176.jpg
milego dzionka :P h
AgatkowaZazdroszczę Ci tych ćwiczeń .Wiesz ja jestem zbyt leniwa ,żeby zabrać się za jakiekolwiek ćwiczenia :roll:
Miłego dnia :)
Cwiczenia rozluźniające i rozciągające były, tylko to oje nienawykłe mięśnie i tak mają koszmarna zakwasy.
Siedzę sobie w pracy skubiac winogrona....
Balbinka nie cwiczy? Oj koniecznie musisz to zmienic, chociaz troche powinnas sie czasami porazciagac. To wcale nie ma nic wspolnego z lenistwem, po prostu jestes nie za bardzo przyzwyczajona zeby ruszyc cialem, tak? Napewno jakies szybkie spacery uskuteczniasz.
Agatkowa, przetrzymasz te pierwsze bole i bedziesz taka silna pozniej, wycwiczona i w ogole pierwsza klasa. Trzymaj sie i widze ze musimy sie mocniej wspierac, bo jesien zarelko i ochote na slodycze niesie.
Wszystkim tak jakoś smutno....
Ehhh ta pogoda, i nic się nie chce.
Pozdrawiam gorąco, z zimnych gór :!:
Pozdrawiam serdecznie :)
agatkowa widze że ty jak burza mkniesz do przodu:p buziaki :*
Ja rowniez pozdrawiam oczywiscie.
Hej
Z notek wynika, że w czwartek byłaś na kolejnym aerobicu, a tu żadnej relacji! :lol: :lol:
Pogoda jest do kitu i rzeczywiście chce się więcej jeść. U mnie to samo. Jakieś smaki za mną chodzą no i słodkie kusi.
Trzeba to jakoś przetrwać :)
Pozdrawiam serdecznie!
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
Przesunęłam sobie wazenie na poniedziałki.
Po prostu nic. Ani deka, ani grama :| buuuuuuuuuu przez dwa tygodnie nie schudłam nic. Nie było żadnej wpadki, aerobik dwa razy w tygodniu( już tak nie boli)... czy to dla tego,że nie jeżdżę rowerem do pracy, bo pogoda ostatnio nie pozawala??
Czy ten rower był aż tak ważny??
Ech, bo jesli tak, to kupie stacjonarny, ale nie bardzo mam ochotę. W ogóle to mam jakby doła
Dziś jem:
w pracy
muesli maślanka winogrona
sałatka: marchewka, por, ananas, rodzynki, kurczak ( resztki pieczonej piersi) jogurt
w domu
kasza gryczana z sosem ( sos papryki, cebuli, cukini i pomidora, wszystko razem uduszone z kapką oliwy), kefir
sałatka: kalafior, jajko, pomidor, paryka, jogurt.
no i aerobik o 19.
Oj, bo waga się czasami zatrzymuje, zwłaszcza po tym jak już dużo schudliśmy. Tak już jest i tyle. Trzeba czekać, bo na pewno sie za nie długo wszystko odmieni.
Agatkowa, sama zobacz, razem pozbylysmy sie po 15 kilogramow i to nie sa zarty. Jestesmy niezle i tyle. Powiem Ci, ze w pewnym momencie niby robisz to samo, a waga tak nie chce sobie spadac jak kiedys. Moze u Ciebie aerobic rozbudowal miesnie i robisz sie zgrabniejsza i ladniej uksztaltowana? 8) Nic sie nie doluj, rob swoje a wszystko bedzie wysmienicie. Zobaczysz. Mocno Cie pozdrawiam i zycze Ci duzo, duzo wesolosci.
Hej Agatkowa
Super, ze biegasz na aerobic. To będzie procentowało :)
pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie :D :D :D
i jak tam dzisiaj?
pozdrawiam i miłego wieczorku życzę.
Humor coś mi nie dopisuje przez tą stojącą wagę. Pomierzyłam się, bo rzeczywiście może mięsnie będą mi rosły i sylwetka się ubije .... Ech. wyczytałam też, że mięsnie zmęczone mogą zatrzymywać wodę. Moje są zmęczone, pracują ciężko dwa razy w tygodniu, a do tej pory nic regularnie nie ćwiczyły, no, poza rowerem. Ale nogi bolą mnie najmniej, i to te mięsnie, które przy rowerze nie pracowały.
popatrzyłam na siebie w tych dużych lustrach - ruszam się nawet nieźle :o ale nad sylwetką to jeszcze dużo pracy mnie czeka. Szczególnie źle wygląda brzuch - nadal odstaje, choć już nie tak jak kiedyś... i pupa pozostawia sporo do życzenia, bo posladki mi wiszą :D:D :roll: ale instruktorka mówiła, że te mięśnie łatwo wyćwiczyć ( bolą mnie okropnie, własnie najgorzej posladki i mięsnie łapkach o ciężarków)
Instruktorka powiedziała mi też, że po ćwiczeniach mam zjeść szybko coś węglodanowego i że najlepszy jest np batonik muesli, albo wafel ryżowy ( bardzo mi smakują takie chrupki Sonko, z ryżu lun z żyta :P )
Ale nic to. Damy radę. Jeszcze będę w życiu laską... chociaż mój Piotrek cały czas mi komplementy prawi, jaka to ja śliczna i zgrabna i w ogóle :D:D
Dziś:
praca:
pieczywo Sonko ryżowe, twarożek ze słodzikiem i malinami
sałatka: brokuł, pieczarki, jajko, śzczypiorek majonez/jogurt (majonezu biorę łyżkę na całą sałatkę, a wychodzą jej 3 porcje - dwie dla mnie i jedna dla męża do pracy, do kanapek - chyba tyle nie zaszkodzi bardzo na chudnięcie, a smak poprawia znacznie :D)
w domu:
risotto z krewetkami i warzywami, ciekawe, jak mi wyjdzie :D (Babcia robi naleśniki, ale ich nie zjem, wmawiam sobie, że nie są wcale dobre)
no i na kolację ciąg dalszy sałatki :D:D
niedlugo znowu zaczną sie spadki
nie zalamuj nie zalamuj tylko grzecznie czekaj :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ulep-97161.jpg
milego dzionka :P h
Trzeba poczekać i wszystko będzie dobrze :)
pozdrawiam środowo :D
Badz cierpliwa.Waga w koncu ruszy w dol.Odchudzanie to jedna wielka proba dla naszej cierpliwosci i silnej woli.Pozdrowienia czwartkowe :D
Agatkowa :) Widzę ,że my obydwie"niecierpliwce" :wink:
Pozdrawiam piątkowo :)
witam ;)
Agatkowa cierpliwości :!: :!: :!:
pomyśl, ze na to co dobre-warto poczekać :D
gdyby Gwiazdka była codziennie-nie miałaby takiego uroku :wink:
pozdrawiam
Hej
Po zastoju wagi na pewno będzie spadek! Nie ma innej opcji :)
Tak więc cierpliowści wszystkim nam życzę :)
Ważenie za tydzień, bo nie chcę wazyc się częściej, ale coś czuję, ze nie chudnę. Wiem, i tak już bardzo dużo schudłam, że z tą wagą wyglądam prawie normalne, ale.... człowiek zawsze lubi mieć efekty tego co robi.
Oczywiście wiele dzieczyn mi mówiło, ze waga tak ma, że w pewnym momencie przestaje spadać... Ale jakoś myślałam, że mnie to nie dotyczy i że pójdzie mi jak z płatka.
Ech.
Dieta utrzymana, aerobik zaliczony,pogoda pozwala znowu jeździć do pracy na rowerze :D
Z wpadaek była tylko jedna :oops: :oops: micha frytek w sobotę :oops: no nic, może nie odłożą się ....
Dziś:
w pracy:
muesli z kefirkiem, maliny
sałatka z tuńczyka i sałaty lodowej
W domu:
Udko z kurczaka, jakaś zielenina, łyzka ryżu
reszta sałtki :)
no i aerobi o 19. Już nic nie bili, chociaż nadal jestem cienka na tle innych dziewczyn. kondycja........... :roll: ech
Jestem pewna ze za tydzien waga juz bedzie mniejsza.Trzymasz diete, cwiczysz wiec inaczej byc nie moze.A frytki spalisz na aerobiku i nie zdaza wskoczyc w bioderka. :D
Agatkowa chciałabym już ważyć tyle co Ty. przede mnajeszcze długa droga... ;)
życze powodzenia w dalszej dietce ;)
pozdrawiam
Agateczkowa, nic sie nie martw. Jak juz kiedys pewno pisalam, rob swoje i wszysko bedzie dobrze.
Ja tez bujam sie wokol 70 kilogramow od jakiegos czasu. Moze to tak ma byc przez chwile. Trzymaj sie i nie daj sie zniecheceniu. Jedz zdrowo i racjonalnie, przeciez to teraz jest nasz styl, prawda?
Hej
Waga na pewno ruszy :) Jeszcze raz napiszę, że super, że chodzisz na aerobic :) :) Ja popołudniami, po pracy, nie mam na nic siły, więc tym bardziej podziwiam!
No dobra, dziewczynki, nie bedę juz marudziła :):)
Waga na pewno ruszy, a pocieszam się tym, że to na pewno rosną mi mięśnie po aerobiku, więc chudnę sobie w ukryty dla mojej zwykłej ( bez pomiaru tłuszczu) wagi. Ona po prostu nie wie, że chudnę, zagapiła się :twisted:
Tak poważnie, to okaże się w niedzielę, po miesiącu aerobiku się pomierzę na nowo.
Jedzonko na dziś:
praca
Styropian :lol:, serek plesniak light, pomidrorek
sałatka: sałata lodowa, pierś wędzona, ananas, jogurt
w domu:
makaron lubella fit (penne) z maślakami z cebulką, kefir
reszta sałatki
Hej Agatko :)
Ja u ciebie, Ty u mnie :)
Dziękuję za otuchę. Patrząc na Twoje osiągnięcia to dogonisz mnie szybciej niż myślisz!! Nie mniej będę uciekać ;). Goń mnie!!
Miesnie waza wiecej niz sadelko i pewnei dlatego waga stoi.Jestem pewna ze centymetrow w obwodach ubylo.
POzdrawiam dietkowo! Jadłospis masz super, do tego intensywny ruch. To musi dać efekt pozytywny!
no pewnie, ze ruszy :P :P :PCytat:
Zamieszczone przez Agatkowa
http://www.luckyoliver.com/photos/de...le-2672198.jpg
miłego wazenia :P h
Bedzie dobrze Agatkowa, az sie zdziwisz.
http://imagecache2.allposters.com/im...le-Posters.jpg
Miłego weekendu :wink:
Jestem
Zważona
dwa tygodnie i - 0,5. cały wrzesień -0,8 mało............... bu
ale jest też powód do radości.
JESTEM ZA POŁOWĄ, za połową
http://www.gify.nou.cz/muj1_soubory/ty1.gif
w 26 tygodni pozbyłam się połowy balastu. Ciekawe, ile zajmie mi reszta - w tym tempie to chyba szybko nie będzie
ech.... taka dziś jestem słodko - kwaśna w humorze.
Menu pracowe
muesli z mlekiem wiejskim :oops: śliwki
sałatka: ziemniaki, ogórki, jajko, cebulka, koperek
Menu domowe:
schab pieczony, jakaś surówka
reszta sałatki, owoce
Agatkowa Brawo! Nie martw sie, badz tylko cierpliwa i rob swoje. Zatrybilas juz w inny sposob jedzenia, a ze coraz wolniej waga spada to jest po prostu normalne. Zycze Ci duzo wesolosci i w ogole walczymy!