Wcinasz to musli tak jak ja batoniki corny :oops:
Kurna... niby bez cukru... niby mało kalorii mają... ale wiem, że nie powinnam... dzis znów dwa zeżarlam :oops:
Ja jutro będę jadła mintaja :]
A jak tam remoncik? długo jeszcze będzie trwał ;)?
Wersja do druku
Wcinasz to musli tak jak ja batoniki corny :oops:
Kurna... niby bez cukru... niby mało kalorii mają... ale wiem, że nie powinnam... dzis znów dwa zeżarlam :oops:
Ja jutro będę jadła mintaja :]
A jak tam remoncik? długo jeszcze będzie trwał ;)?
Crunchy firmy yy....Sante:) Bananowo-czekoladowe lub yy...z owocami:) Takie czarne; opakowanie albo żółte;) Pyszne są:D
Remont dopiero się zaczął:( I potrwa z tydzień...Ściany,sufit..podłoga nowa...Właśnie mam przerwę w szorowaniu podłogi:)
Też kiedys jadłam cały czas corny;p pyszne sa...Ja jutro jem fileta:) a w poniedziałek mam pangę:P Ona ma mniej więcej tle kalorii co mintaj mam nadzieję?...To w końcu chuda rybka:)
Dziś się pochwaliłam w domciu że już 17 kg schudłam:D Ależ radochę rodzinka miała :lol: :lol:
A czy wytrzymam nie kupując musli...No nie wiem...:P To pewnego rodzaju uzależnienie:P
Dobranoc:* Wracam do roboty...Spalać kalorie:D
Jesteś dokładnie na półmetku! Życzę szybkiego przesunięcia suwaczka na metę!!Pozdrawiam :D
Tamarku, dzielna jesteś niezmiernie! Grtatuluje! Mam nadzieję,że kiedyś też będę mogła pochwalić się takimi wspaniałymi sukcesami.:)
A co do musli, to czy ja wiem, czy powinnaś rezygnować? Aż tak strasznie duzo kalorii nie ma a reguluje pracę jelit i smakuje ci. To chyba ważniejsze :)
Enova Dokładnie o tym samym wczoraj pomyślałam: JESTEM NA PÓŁMETKU:D
Muffel Aż się zawstydziłam :oops: :) NA pewno!!Przecież już schudłaś 9 kg!!To naprawdę dużo!!:) No właśnie nie wiem jak z tym musli...Przemyślę:D Tylko jak już kupie,to rodzileję je na porcje po 100 kcal,zeby nie podjadać więcej niż 100kcal;)
A teraz do wszystkich:D
Po słowach gratulacji,wsparcia od Was itd. mam uczucie,że nie mogę popełniać grzeszków i wpadek...:) Mobilizujecie mnie do dalszej walki..Dziękuję!!!!
No to faktycznie musieli mieć radochę :)
17 kilo... jak to brzmi :!:
Masz racje Panga to chuda ryba więc kalorycznie pewnie zbliżona do mintaja :)
I jesteśmy tu od tego żeby się wzajemnie wspierać i mobilizować :)
Czekam aż Ci spadnie kolejny kilosek... wtedy będziesz mogła powiedzieć że jesteś bliżej niż dalej :]
Buziole niedzielne ;)
:) Nawet głodna nie jestem..Tak gorąco:P Ale zaraz pewnie zacznę byc...wpisałam sobie do dzienniczka wszystko,co będę dziś jeść i..wyszło tylko 750 kcal!!Jeju,muszę coś dorzucić:P Ale pewnie nie bedzie z tym problemu..Jak siądę do lekcji wieczorkiem to na pewno coś podjadać będę:P
Miłego dnia=*
No..jeszcze kilosek i będę blizej niż dalej:)
Ale najwazniejsze,że już nie ma otyłości..jest nadwaga:P
Ojoj musisz cos dorzucic ;) Trzymaj sie chlodno :D Bo za duszno jest ;))
Tak dorzuć ..... tylko nie musli heheheheehee
A może właśnie w takich sytuacjach chrupaj sobie musli, jak musisz sie dopchać. Będziesz miała zapewnioną odpowiednią ilość kalorii i będziesz przy okazji zadowolona :)
A co do mojego chudnięcia - to nie jest to takie wielkie osiągnięcie. Łatwo jest zrzucić 9 kg, jak się waży 118. Teraz już tak szybko nie idzie.
:D Przedemną jeszcze jogurcik i 3 jabłka:)
Te actimele w moim jedzonku to w rzeczywstości jogurty Campina lekkie:P Mają 80 kcal w 100 gr:)
Grahamka średnio 100g 0,6 150,00
X Szynka z indyka średnio 100g 0,25 41,25
X serek wiejski Pitąnica opakowanie 100g 0,2 20,60
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X Banan bez skórki szt. 150g 1 120,00
X Pierś surowa średnio 100g 1 122,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Actimel naturalny opakowanie 100g 1,2 99,60
X Jabłko średnio 100g 3 150,00
X Jajko sadzone sztuka 60g 1 93,00
X Actimel naturalny opakowanie 100g 1,2 99,60
Może być?:D
Tak sobie patrze na to Twoje menu i doszłam do wniosku że ja wcale nie jem owoców :shock:
Kurna chyba tylko arbuza jadam...:> i raz mi się trafiły truskawki....
Ja też czasem zamieniam produkty w słowniczku... nie chce mi się czasem dodawać więc szukam np. sera o podobnej wartości kalorycznej jak ten który jem...
U mnie chyba jeszcze otyłość :( musze sprawdzić ile mi do nadwagi brakuje...
Oj faktycznie gorąco... a wczoraj tak fajnie u mnie lało... dziś nie ma śladu po tym deszczu.
U mnie padało wczoraj , padało dzisiaj... :roll:
ech... A ja mam dosyc :( Znowu mi ciezko... :( Czuje sie takaaa wielka... Zmniejszyly mi si etlyko cycki :( Trzymaj sie Martusiu, chociaz Ty :*
mi tez se cycki zmiejszyly..:P jak tam ci dietka idzie? mam nadzieje ze dobrze ;) milego dnia :)
Halo halo ;)
Co tam u Ciebie? Jak mija poniedziałek?
Buziole
FATALNIE!! Niby w limicie,no..może jakies 1100-1200 ale...lody,lody i jeszcze raz lody:[:[ :cry: :cry: :cry: Niby byłam na aerobiku,zmęczyłam se okropnie....no ale..jak ja mam schudnać?? :cry: :cry: Boże,jestem w jakimś dołku :cry: :cry: Woóle..płaksiaty dzień mam:( Ehhh:(((
Buu=( Nigdy nie schudnę :cry: :cry:
Jak to nigdy :evil: Do cholery już schudłaś 17kg :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: Czyli silna baba jesteś :twisted: więc nie użalaj się nad sobą , do roboty , do diety i nie żreć lodów :!: :!: :!: Kiedyś musisz przecież być szczupła, masz bliżej jak dalej.
:roll: :lol:
No to teraz wystawiaj tyłek... bo będę mocno kopac
http://qan.interia.pl/chat/applet/ch...t_imgs/but.gif http://qan.interia.pl/chat/applet/ch...t_imgs/but.gif http://qan.interia.pl/chat/applet/ch...t_imgs/but.gif
Biegusiem wracamy do dietkowania :>:>
i nie płakusiaj :* bo jesteś fajna laska... z silną wolą :) Schudłaś 17 kg... i schudniesz kolejne 17 :!: Ja w Ciebie wierze :!:
Buziole
Dziękuję..Już mi lepiej...Wypłakałam sie pożądnie,wygadałam przyjaciółce...I już wszystko (prawie.... :roll: ) w porządku...
A dieta...Cóż..Aż tak źle dziś nie było ale to nie powód by rzucać wszystko w cholerę!!:)
Jutro wracam na moją jedyną,kochaną drogę:) Pozatym założyłyśmy sie z tą właśnie przyjaciółką,że jeśli do września nie ubędzie nam conamniej 12 kilo to przez tydzień łazimy do szkoły w spdónicy..O matko:D MUsze schudnąć:D
Głowa do góry. Nie zawsze jest tak fajnie.... Czasami nawet potrzebne są takie gorsze dni. Wtedy uświadamiamy sobie że warto walczyc :)
Jutro nowy dzień, nowe możliwości.
Ojej... ja nawet nie mam spódnicy w domu :!:
Gdybym sobie wymyśliła taka kare to jeszcze bym musiała kupić kieckę :D
Mam nadzieje, że się uda :) Do września jeszcze sporo tygodni jest więc pewnie sporo kilosków spadnie. Tylko weź pod uwagę fakt, ze teraz już nie będą te kilogramy spadać tak szybko jak na początku :>
No ale życzę żeby spadło jak najwięcej :!:
wprawdzie nie beda spadac tak szybko, ale teraz jak juz troche zrzucilas to sie czlowiek lepiej czuje i jest bardziej cierpliwy ;)
ja to spodnice ostatni raz mialam na sobie chyba w podstawowce :P ale w te wakacje sobie jakas kupie!! obiecuje!!:D ( i w dodatku bede w niej wychodzic :P )
Halo Halo Martusiu ;)
Pewnie masz szaleństwo uczenia się z powodu zbliżającego się końca roku ;) oj jak ja Ci zazdroszcze tylu tygodni wakacji... ja sie będę musiała zadowoliś dwoma tygodniami urlopu :>
kazdy ma czasem chwile zalamania, a bedac na dietce to juz szczegolnie ;)
i moim zdaniem nie powinnas sie az tak martwic tymi lodami, przeciez nie maja duzo kcal, wazne ze sie zmiescilas w limice, a jak ci te lody na chwile poprawily nastreoj to warto bylo!
pozdrawiam i glowka do gory :)
Tamarku - co u Ciebie słychać?
Pozdrawiam!
Puk Puk :>:> Jest tam ktoś?
Ślicznotko skrobnij coś i napisz co u Ciebie ;)
Mam informacje od Tamarka.
Zepsula jej się stronka i nie może się zalogować dlatego nic nie pisze. Mimo to śledzi wasze wąteczki i jest z wami :)
Z dietką mniej więcej ok, a licznik Tamarka wskazuje 81 kg :)
A tak od siebie dodam- gratuluję uciekających kilogramów :!:
Tamarku - wracaj do nas prędziutko!
Gratuluję zrzucenia następnego kiloska. :!: :!: :!: :D :D :D
Dzielna dziewczynka z Ciebie!
Jak tam pokój? Skończyłaś remont?
81 :shock: nie pozostaje mi nic innego tylko pogratulować :P
No nareszcie jakieś wieści ;)
Gratulacje pożegnania kolejnego kiloska ;) i wracaj do nas szybciutko ;)
Buziole
Hura,hura,hura!!:D Brat -informatyk(student) wrócił i naprawił to cos co mi sie popsuło i nie mogłam pisać i wogóle logować się:( :D
Dziękuję Wam,że wpadałyście do mnie i pamiętałyście o mnie:D
U mnie wszystko w porządku,waga jak wcześniej Emelka pisała wskazuje 81 kg:D
Tylko po dzisiejszym dniu,może być nieco więcej...Gdyż...idę zaraz na 18stkę do Pana Pięknego:D:D Już się nie moge doczekać:D
Co by tu Wam napisac...Chyba nic,po prostu polecę na Wasze wąteczki :lol: :lol:
Aaa...i dziś..poczułam sie taka szczęśliwa...Mój kochany przyjaciel(Niejaki Grześ:* )wpadł sie pożegnać..bo właśnie wyjeżdża na wakacje :cry: na całe wakacje :cry: no i jego tatus powiedział mi,że jestem cudowną,złota dizewczyną i Grześ powinien mnie po nogach całować:D Jeju...:) Miło takie coś usłyszeć:D
A teraz już lecę do Was bo za bardzo sie rozgadałam:D
A remoncik potrwa chyba do poniedziałku:) Właśnie skończyli podłogę kłaść:)
Buziaki:*
fajnie ze wreszcie wrocilas :D noo to gratulacje utraty wagi :)
p.s.
a co, wczesniej watpilas ze jestes zlota dziewczyna?:D
milej zabawy! :)
Fajnie że już wróciłaś i że możesz pisać :D .
Dobrej zabawy na osiemnastce pana Pięknego!!
:D
Noooooooooooo, to ja się nie dziwię twojemu szczęściu, skoro to taka osiemnastka :)
Mam nadzieję,ze dobrze się bawiłaś.
Jestem pewna,że dietce nic nie zaszkodzi, bo nic tak nie odchudza jak szczęście.
Miałam u siebie uw grupie taką niepozorną, pulchnawą dziewczynę.. odkąd poznała swojego połowka, to nie dośc,że schudła to jeszcze zrobiłą się z niej super atrakcyjna kobieta. A wszystko to przez miłość :)
KoczkodanDziękuję:) No...hmm...czy ja wiem....w każdym bądź razie bardzo miło było to usyszeć!!:D
Gwiazdeczko A dziękuję,było cudownie:D
MUffelku Bawiłam sie WYŚMIENICIE!! Mam nadzieję,ze i mnie odchudzi:D Pfu,nie mam nadzieję,tylko WIERZĘ W TO!!
Wogóle..zostaliśmy tam w 4 osoby do 6 rano :lol: Pomogłam mu sprzątać:P
Taaaak...Miłosć potrafi odchudzać:D Nie mówię,że Pan Piękny to mój chłopak ale...większosć imprzey spędzilismy razem:) Fajnie było siępoprzytulać "trochę":D:D:D
Ciekawe czy cos z tego wyjdzie :roll: :lol: Życzcie mi szczęścia,proszę:D
Co do dietki..Hm...za żarełko sie nie brałam tam,zjadłam 2 ciasteczka:D Kiełbaski i karkówki nie tknęłam ale...czym innym sobie dobiłam kalorii:P:P Ale dziś już pięknie dietkuję:D
A teraz lecę szczęsliwa(bezczelnie obudzona o 11.30-po niecałych 6 godiznach spania:( :P ) ubierać się i dietkować:D
Ech gdzie te czasy szaleństwa i zabawy :roll: Być może powrócą jak mi sie dzieci nieco podchowają żeby jes tak z dziadkami zostawić albo na wakacje wysłać :twisted:
Mam nadzieję że po tych szaleństwach dziś dietkowo :!:
tamarku ja ci zycze z calego serca zeby ci sie udalo z panem pieknym !! :) :) :) mysle ze ta imprezka to bedzie przelom w waszych kontaktach :)
no ale dopomoz troche szczesciu i dietkuj! ;) wczoraj byl wyjatkowy dzien wiec moglas sobie pozwolic na te male szalenstwa dietkowe - rozgrzeszam cie :D:D
No no ;)
Widze że wszystko idzie ku lepszemu ;)
Narazie nie Twój ale kto wie... może niedługo to się zmieni ;)
Super że się dobrze bawiłaś... ietka też idzie super... a teraz jak Tamarek jest zakochany to juz migiem te kiloski znikna ;)
Trzymam kciuki żeby wszystko wyszło tak jak sobie planujesz :):)
Buziaki
Ewulko Dzieci na wakacje a sama na imprezę? :twisted: :twisted: hihi:D Ależ oczywiście,że dziś dietkowo:) Nawet jakoś specjalnie nie mam na nic ochoty;)
KOczkodan Baaardzo Ci dziękuję:) O tak...działo się dużo co może wszystko zmienić :lol: Ale plany z nim związane planuję na wrzesień,jak zobaczy mnie o wiele chudszą po wakacjach :lol: Dziękuję za rozgrzeszenie:D
Piekna Jak ja bym bardzo chciała,żeby się zmieniło :lol: Dziękuję za kciuki:)
Z taką ilością waszych kciuków,to można wszystko osiągnąć:D Gdyby nie Wy to dieta ległaby w gruzach już daaaaaaaaaaawno temu:P
Dietkowo dziś dobrze:) ało zjadłam,ale jakas taka najedzona jestem :lol: jeszcze wieczorkiem zjem jogurcik:) Na obiad zjadłam makaron z gulaszem:P Małą porcję :lol:
A teraz lecę reaktywować mój pamiętnik:D
Buziaki:*
ee tam nie czekaj do wrzesnia tylko idz za ciosem :D:D bo jescze zapomni jak wczoraj bylo milo..;)