CZY MOGĘ SIE DOŁĄCZYĆ ..................PLIIIIIIIIIIISSSSSSSSSSSSSSSSSSS :oops:Cytat:
Zamieszczone przez maroxia
JA TROCHĘ ZAPUŚCIŁAM OSTATNIO DIETKĘ ALE WRACAM NA DOBRĄ DROGE I MOŻE ZMOTYWUJECIE I MNIE TROCHĘ :)
POZDRAWAIM
Wersja do druku
CZY MOGĘ SIE DOŁĄCZYĆ ..................PLIIIIIIIIIIISSSSSSSSSSSSSSSSSSS :oops:Cytat:
Zamieszczone przez maroxia
JA TROCHĘ ZAPUŚCIŁAM OSTATNIO DIETKĘ ALE WRACAM NA DOBRĄ DROGE I MOŻE ZMOTYWUJECIE I MNIE TROCHĘ :)
POZDRAWAIM
Wrocilam, jakze sie ciesze ze wrocilam :)
Na wycieczce zarlam duuuzo, bardzo duuuzo bo sniadania i kolacje byly w formie bufetu :oops: . No ale caly dzien nie jadlam a poniewaz bylam w Alpach to chcialam czy nie chcialam, zeby sie dostac do jakiegos zamku, musialam pod gorke zasuwac. Wrocilam i z miejsca zaczelam diete, bez najmniejszych problemow - nie wiem co mi sie stalo ale bardzo sie z tego ciesze !!!!!
No i waga dzisiaj rano...uwaga uwaga...
79,1 kg
Rewelacja :)
Maroxia, Flex; zaczynamy razem od nowa i trwamy az do upadlego :!: :!: :!: Jedna za wszystkie, wszystkie za jedna :D
butterfly75: wpadlam w ten tryb, nareszcie :D:D:D i mam swietne samopoczucie dzieki temu ;)
tenia55: wrocilam i zaraz wpadam do Ciebie :)
Hej!!!!!!
bravo!!!!!! super!!!! zatem weeknad majowy sie udal. i te Alpy!!!!!! ale CI zazdroszcze. A snieg byl????????
http://images20.fotosik.pl/313/2df1fa3803dbc047.jpg
Witaj :D
Wpadlam sie przywitac i zyczyc mielgo dnia :D
:arrow: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
Hej czekoladko :)))
no prosze prosze.. wakacje krolow :))) alpy.. ehhhhh.. kazde gory sa leo do wsze od tych na ktore ja musze sie gapic kazdego dnia.. z tym chodzeniem pod gorke.. ble.. ja mialam to caly czas.. karpacz lezy na stoku gory.. wciaz trzeba zasowac..
co do wagi.. nie jest tak zle czekoladko!!! nie jest tak zle..
ale teraz sie zbierzemy do kupy i skopiemy dupe temu zarciu ktore zesmy ostatnio zdobyly.. mysle ze nie bedzie tak ciezko.. te nasze kg jescze sie nie ugruntowaly.. wiec jest ok .. tylko trezba szybko je zgubic :)
Moje kochane, nie licze kalorii poki co bo zwyczajnie nie mam na to czasu (wiem ze brzmi to smiesznie bo to chwilka ale jestem strasznie zalatana, uczelnie-areobik-korki ktore daje-nauka-teraz jeszcze przeciez juwenalia) ale bardzo sie pilnuje. Jem tylko wtedy gdy jestem glodna i zdecydowanie mniej niz mialabym ochote. zaczelam chodzic 4 razy w tygodniu na areobik :)
No i dzis waga wskazala : 78.7kg z czego sie strasznie ucieszylam, mimo ze to tylko 0.4kg roznicy ;)
Maroxia: nabralam nowego zapalu do odchudzania, skopiemy tylek lodowce i zarciu, masz racje:D:D:D. Zreszta lato idzie, nie chce sie znow siebie wstydzic i codziennie rano myslec pol godziny w co sie ubrac, zeby nie prezentowac wszystkich fald calemu swiatu i nie ugotowac sie po drodze :oops: .
Butterfly75: dzieki, wzajemnie :)
Emenyx81: te Alpy to nie na narty ani nic takiego. Snieg byl na lodowcach i tam faktycznie ci co umieja :oops: to jezdzili. Ja tam bylam turystycznie, ale musze przyznac, ze jak zobaczylam na wlasne oczy ludzi jezdzacych na nartach/desce ugruntowalam sie w przekonaniu, ze za rok bezwzglednie zaczynam uczyc sie jezdzic na snowboardzie :)
noooo.. to mi sie podoba czekoladko :P)) nowy entuzjazm nowe sily do walki :))) o yeeeeeeee :)))))))))))
z tym mysleniem to masz racje.. poza tym.. ja mamkupe ciuchow.. naprawde super..; ktortych nie nosze.. bo mi widac sadelko.. bleeeee... fajnie by bylo moc zamienic wszystki t-shirty na stare sulet topy :D.. no tym razem.. zaczelabym chodzic w sukienkach..
ps: suiper z tym aerobikiem.. :)) bardzo dobzre :)))
aerobik 4 razy w tyg. b. ladnie :) jak tyle ruchu dorzucisz,to bedziesz nam nikla w oczach :)
heheeee.. z czekolady kawa zostanie.. jedno ziarenko.. taka bedzie mala.. z tym ze.. hehe.. dalej blondyna!!! :P
Wreszcie mam chwilke zeby tu wpasc :D.
Coz moja dietka...no nie licze kcal i jem napewno wiecej niz 1000 dziennie, a wczoraj do juz w ogole sobie pozwolilam na koszmarnie duuuza liczbe piw bo coz...no troszke usprawiedliwiona jestem, sa juwenalia, a to do tego byly juwenalia campusu poludniowego czyli mojego ;) No ale jak dzis przeliczylam wczorajsze piwne kalorie to az mi patrzalki z oczu wyszly :/ I zrobilo mi sie tak zle na duszy...
Waga mi sie majta koszmarnie w te i we wte, faktycznie moze nie powinnam sie wazyc codziennie ale jakos tak mi lepiej. Widzialam juz 80.6kg (czyli zestaw liczb ktore mnie przesladuja - osiem zero kropka szesc, waga ktora powraca jak bumerang, dokladnie ta sama nawet co do liczby po przecinku), ale generalnie ogladalam wage ok.79kg. Dzis 78.9:).
Chodze twardo na ten areobik i coraz lepeij sie z tym czuje, jestem duzo sprawniejsza.
Spie jak cholera malo, ok. 3-5h dziennie i to zle, nie tylko dla diety. No ale nie moge inaczej.
No i jakos zyje, lece Was odwiedzic wreszcie ;)