-
brzydulaona - moja koleżanka stosowała ostatnio taką właśnie dietę i mocno na niej schudła, aż nieprawdopodobne : 15 kg w ciągu miesiąca! Ja sie nie zdecydowałam, bo nie lubię takich ścisłych diet z jadłospisem a poza tym nie mogę szybko chudnąć, bo skóra będzie mi wisiała.
Tamarku, mika, Elficzna, Kasikowa - kiedyś mówiło się ,ze jajka zwiększają cholersterol i dlatego ne nalezy ich jeść. Ale jakieś 15 lat temu z kolei pediatra moich dzieci kazał mi dawać jedno jajko dziennie, bo zdrowe, szczególnie dla alergików mlecznych.Hmmm... ja tam nie wiem, możliwe ,że tak jest.
Z tego, co wkleiła Balbinka ( wielkie dzięki kobitko) wynika,że raczej nie nalzy przesadzać. No ale popatrzcie, tacy Anglicy jedzą codziennie i nic im nie jest.Hehhehe
Ja po prostu uwielbiam jajka sadzone i dlatego tak sobie wymyślam :)
Nie mam specjalnie alternatywy na śniadania. Sera białego nie mogę, znaczy mogę ale w umiarkowanych ilościach i raczej sporadycznie, mleka też nie, ser zółty odpada, bo kaloryczny.. no to co mi zostaje ?Wędlina tylko...błeeeeeee
-
Muffel - co do jajek, onie nie są szkoldiwe, ale nie w nadmiarze. A Anglicy niekoniecznie jedzą codziennie na śniadanie jajk - wiem bo mieszkałam sobie 4 miesiące tam.
Co do zestawów śnaidaniowych to może:
muesli+ jogurt naturalny/owocowy + otręby
muesli + maślanka owocowa + otręby
sucharki (firmy Mamut) + dżem dosładzany fruktozą
wasa + serek śmietankowy (typu almette) + ogórek zielony/pomidor
ciemny chle+ wędlina z kurczaka/indyka+ pomidor+ sałata
owsianka z owocami
;)
Tyle mi teraz przychodzi na myśl :wink:
-
Kasikowa - dzięki za piekne zestawy. Niestety, nie mogę ich zastosować. Jestem uczulona na białko mleka i nie piję mleka, jogurtów, śmietany,nie jem białego sera ( czasami tylko mozarellę )masła, sporadycznie pozwalam sobie na ser żółty.
A co do pieczywa, jak mówiłam, rośnie mi w gardle i w ogóle nie tykam.
Stąd ten probelm śniadaniowy.
Jutro ważenie... uchhh... nieco się boję,że nic nie schudłam, chociaz w ubraniach czuję pewien luz. :D
-
Łojoj...Z jednej strony dobre jest takie uczulenie..Masła nie można,sera zółtego..Czyli tego,co ma dużo kalorii:P A z drugiej..uciążliwe chyba jest...
No to z niecierpliwością czekam na jutrzejszy wynik ważenia:) I mam nadzieję,ze jednak Cię ubyło:)
-
Takie uczulenie Tamarku jest nieco uciążliwe, ale ponoć po kilku latach ścislej diety można można już powoli wprowadzać produkty mleczne. Hmm...
Dzisiaj sie nie ważyłam, bo boję się, co mi pokaże waga. Niby widzę,że brzuszek jakby wciągnięty nieco,że ciuchy trochę luźniejsze, ale rodzina mówi,że nie widać, żebym coś schudła :(
-
A może jednak się zważysz?Jeśli jesteś przekonana,ze nic nie schudłaś,a waga to potwierdzi..to wiesz...i tak myslisz,że tak jest..Ale jeśli waga jednak pokaże mniej?:))
-
Zważ się :) waga nie gryzie, a skoro ciuchy luźniejsze i brzuch mniejszy to na pewno jest cie mniej :) A to że ludzie nie zauważają to tak to niestety chyba jest na początku. Mi zaczeli mówić że schudlam dopiero po 10-12 kg, więc nie masz się czym przejmować :)
Pozdrawiam!
-
Wskakuj na wage i się nawet nie zastanawiaj ;)
U mnie zauważyła tylko 1 osoba i to dopiero wczoraj a juz przecież pare kilosków zgubiłam :) Ci co Cię widzą codziennie nie zauważą tak szybko :)
Skoro ciuchy luźniejsze to napewno schudłaś :) przecież się nie rozciągnęły :>
Buziole i głowa do góry :!:
-
TADAMMMMMMMMMMM!!! - 3 kg! TADAMMMMM!!!!!!
-
No to GRATULACJE
Widzisz jak to miło jest wskoczyć na wagę?
Mam nadzieje, że następnym razem nie będziesz miała taki obaw przed ważeniem :)
Super Ci idzie Słonko :)
Oooo własnie zobaczyłam, że zostało nam tyle samo kilosów do końca pierwszego etapu :)) No u mnie pół kilo więcej ale waga dziś się nie mogła zdecydować czy pokazać 88 czy 88,5 ;) a ważyłam się bez wizyty w kibelku ;)