-
Xixa :D
a czemu ty nigdy nie słuchasz co ci mąra Kitolka prawi ??ja ci już milion razy pisałam zeybś ten miód jadła codziennie, a nie odmawiała sobie. Mówiłam ze zdrowy i należy go jeść ?? Mówiłam :D a ty swoje i sobie odmawiałaś bez potrzeby.
Na drugi raz czytaj uwaznie co piszę to ci na zdrowie wyjdzie :mrgreen:
ja spiewam tak łądnie że Kuba zaczyna zawsze płąkać żę mam nie śpiewać bo nie umiem :evil: :roll: no to nie stresuję Kuby i nie śpiewam :?
Kiedyś jogę ćiwczyłam codziennie przez godzinę. Wstawałam o szóstej rano i dalej z asanami :lol: a potem rodzice przemeblowali mi pokoj i już nie miałam miejsca na to :roll:
ale może może ...
e, pewnie i tak mi sie nie będzie chciało ćiwczyć :roll:
miłego dnia :D
-
hej, laski :twisted: ale mi się chce na purpurowo pisać :twisted: :twisted: no więc, joga jest świetna, i wcale nie jest nudna, tylko TRUDNA :shock: :shock: :shock: dziś mnie mięśnie bolą, eeeh, :roll: ale to taki przyjemny ból. muszę jeszcze trochę poćwiczyć, i będę mogła stać na głowie, hehe, nie, żartuję, :lol: :lol: :lol:
a miodzik dziś też jadłam, no posłucham się kitolci :lol: :lol: :lol: aha, dziś na śniadanie mioałam wybuchową mieszankę, mam napisać, co zjadłam??? :!: :?: :?: :lol: :lol: no więc:
:arrow: jajecznica na łyżeczce oleju z:
:arrow: malinami
:arrow: czarną porzeczką
:arrow: miodzikiem 8) 8) 8)
aaamniammm, o kurcz,e jakie to byo smaczne :shock: :shock: i do tego kawka :shock: :shock: :D :D
a dzisiaj sa urodzinki mojego taty, będzie tort i szampan :twisted: :twisted: oczywiście, że zjem i wypiję, zamiast obiadu :lol: :lol: :lol: :lol:
a te piosenki, przy których ćwiczyłam, zaraz wrzucę :roll:
p.s. na wrzutę nigdy nie wrzucałam :lol: więc nie wiem, czy mi się to udało, ale niech będzie:
http://www.wrzuta.pl/audio/fMqKVOVNaV/
-
:shock: jajecznica na słodko?:D
pierwsze słyszę:D
-
Xixa :D:
zycz tatusiowi wszystkiego naj z okazji urodzin, niech zyje 200 lat :mrgreen:
a teraz ratuj mnie dziewczyno, bo głód sie kręci koło mnie , ja walcze, najchętniej wyszłabym z domu, ale nie moge, bo szlaban z Kubą mamy, a sama w domu jestem :?
jeju niech mnie ktoś poratuje :evil: bo nie dam rady sie oprzec :x
aha, śniadanko pyszne miałaś :D
-
no, na słodko :shock:
kitola, o żesz kurcze, nie daj się :mrgreen: wmawiaj sobie,że jesteś syta :lol: :!: albo idź wypij kawę z mlekiem, ooo, ja też idę sobie zrobić :!: :roll: :lol: ok, ??? obiecaj, że nie będzie podjadać [niezdrowych rzeczy] :twisted: :twisted: trzymaj się, zrób kawkę, i poczytaj o odchudzaniu w necie, albo o sukcesach :twisted: :twisted: mi to pomaga w chwilach słabości :twisted: :twisted: :P :P aha, i czasopisma i książki lubię czytać, gdy mnie nachodzi ochota na podżeranie. a wiesz, że dawno nie miałam napadów, takich prawdziwych, które doprowadzały do płaczu?!?!?!?
aaaaa, albo włącz jakiś fajny filmik, najlepiej komedię, ja oglądałam dziś epokę lodowcową, spaliłam chyba 100 kcal , tak się śmiałam 8) 8)
-
heh Xixa, ja to wyjątkowo głupi egzemplarz jstem, bo jak czytam to muszę jeść, nie potrafię inaczej :x taka glupia jestem, jak jem to czytam, jak czytam to jem. Dla mnei czytanie i jedzenie to jedno. Ale moze puszczę jakąs fajną bajkę, Kuba swiruje z nudów, ciąlge oglądamy Sąsiadów (taka czeska bajka) i już żygam ta bajką.
Wczoraj sobei przypomniałam ile kiedyś potrafiłam zmieścić na raz w żółądku. Przezyłam szok. Bo teraz po zjedzeniu trzech kromek chleba z masłem i szynką mam dość. A wtedy zjadałam ponad półbochenka chleba (zresztą zjadalam ile było tego chleba), potem dopychałam kasza kus kus z olejem i przyprawami, cąłą paczkę zjadąłam. I dopiero jak mi sie już odbijało tym jedzeniem to konczylam żarcie i szłam spać. Jak sie budzilam to dalej szlam żreć. Aż dziwiie sie że nie doszlam do wagi 100 kg, tylko 76. A terz jest juz 71,5 czyli fatalnie, coraz gorzej.
Fakt ze teraz niewiele miezcze w siebie nic nie znaczy, moj żołądek jest megaelastyczny, i po tygodniu takiego żarcia szybko by sie rozciagnął i znowu by sie zaczęło :cry:
Boże jak ja nie chce tego ponownie doświadczyc :x
dobra, idę na kawkę, tzn. zrobię kawkę i wracam przed kompa :lol:
-
helllloł :)
to prawda, joga jest trudna! ale my się czasami poddajemy,mówiąc: nie umiem tego i odkładamy to. Nie tylko mi chodzi o jogę, ale i o inne rzeczy :D
ja neidlugo wroce do cwivzeń-brzuszki itp ;)
ale.. musze tez kardio porobić :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Kitolka, nei mów sobie czego masz nie jeść :!:
zjedz, albo inaczej powiem: WPIEPRZAJ:
:arrow: marchewkę
:arrow: sałate
:arrow: jabłka
:arrow: biały ser(zapycha)
:arrow: jajka na twardo
albo wypij szkl wody... yyy... z... MIODEM :D :D :D :D :D
Xixia naprawde dobra była ta jajecznica :shock: :shock: ??????????????????????
buziole ;)
-
aleś mnie tą jajecznicą zaskoczyła, masz pomysły, nie ma co, :lol: chociaż mówisz,że smaczna, to ja tam wole nie ryzykować, napewno się na takie coś nie skusze 8)
smacznego tortu :!: (1kawałka :twisted: )
-
uuuui, moje słodkie, ja już umieram z głodu, ale czekam na tort, a będzie dopiero za godzinę :twisted: a nie chcę teraz nic jeść, żeby sobie kaloriami nie dobijać :twisted: :roll:
a jajecznica naprawde była dobra!!! taka słodziutka, miękka, pachnąca :shock: :shock: no palce lizać.
kitola, a wiesz, no chyba pamiętasz, że ja też miałam taki okres, kiedy nie miałam swojego wątku, a tylko pisałam u was :roll: :roll: a twoja waga wcale nie jest taka duża, z tego, co wiem, to też waha się +/- 3kg, jak u mnie :roll: no ale ja potrafię w ciągu miesiąca scudnąć albo przytyć 8 kg :shock: :shock: a to już choroba, nie>? :twisted:
chcę z tym skończyć, ale wiem, że łatwo nie będzie. teraz jest cudownie, ślicznie, zmieniłam tickerka, waga powolutku spada, jem ładnie, smacznie , ale dietowo, nie obżeram się, ale nie wiem, ile to potrwa, będę jednak dobrej myśli, po co mam się dołować. ale ja wyznaję zasadę, że życie jest w kratkę - jesli teraz jest cudownie, nadejdzie chwila gdy wszystko będzie do doopy :x :x i tej chwili się bardzo boję, może nawet podświadomie jej oczekuję :cry: :cry: a przeciez jestem optymistką, więc skąd takie schizy|??/? chyba za dużo już się odchudzałam, tyłam, chudłam, jadłam, obżerałam się, głodowałam, piłam senes, rzygałam, płakałam. eeee, nie chce przynudzać :idea: :idea:
wypiłam kawę bez mleka, bo nie ma w domu :evil: a miałam akurat ochotę na kawkę z mlekiem.
he, może właśnie zaczynam uczyć się jeść na nowo? nie bac się tłuszczy, słodkiego, normalnych [nie ociekających tłuszczem, ale takich, jakie jedzą nprmalni ludzie] posiłków :shock: :shock: chciałabym ,żeby tak było. ale ja mam słomiany zapał, kurde, nie wiem, jak mi się kiedyś udało schudnąć 23 kg :shock: :shock: :shock: :roll: :roll: jestem cholernym cholerykiem :lol: :lol: :lol: :o :o
-
Choleryku Kochany :D
no jakbym znala odpowiedz jak uniknąć tych dupiatych okresów to bym byłą już sławna chyba.
kurwwwa ja nie chce wiecej sie obżerać, tyć i chudnać.
no powtórę to co ty mówisz, bo czuje i mysle dokładnie tak samo :evil: