Maroxia, wczoraj pisalas ze robisz sobie glodowke, a dzisiaj juz piatek. Opowiedz jak na Ciebie zadzialalo jedznie tylko truskawek i wisni. A moze Twoja waga jest zepsuta?
Wersja do druku
Maroxia, wczoraj pisalas ze robisz sobie glodowke, a dzisiaj juz piatek. Opowiedz jak na Ciebie zadzialalo jedznie tylko truskawek i wisni. A moze Twoja waga jest zepsuta?
Hallo!!!!
na mnie same truskawki i wisnie zadzialaly by przeczyszczajaco. i to na bank. Sam fakt, ze jem DUUUUUzo warzyw ( wiecej niz kiedys) powoduje ze codziennie jestem na kibelku a czasami 2-3 razy. W zaleznosci jakie warzywa jadlam.
Moja Rada : cwicz wiecej!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no i pisz jak tam dieta. Wszystkie detale co jadlas.
P.S. mi tez czasami rece puchna jak duzo wdruje, zwlaszcza w gorach. A tak na naormalnym spacerze to raczej nie. Ale w gorach zawsze. Moim koleznakom tez rece puchly.
Hej dziewczyny, przyjechali do nas znajomi z Bolkowa i nocuja, wyjezdzaja w niedziele rano (jak wytrzezwieja po jutyrezjszej imprezie) z tego powodu dzis jestem na szybko i krotko... jutro pewnie tak samo jesli w ogole.. dlatego nawet was nie poogladam..
wczoraj.. prawie idealnie plan wykonany..
wisnie, pare truskawek, kilka kepkow koperku.. i wieczorem.. nie dalam rady.. i jako kompromis.. zjadlam puiszke meksykanskiej salatki bonduelle.. czyli puszka z marchewka groszkiem dwoma rodzajami fasoli i klebami kalafiora z wodzie.,. jadlam wykalaczka.. i nie oszukiwalam.. skutek.. dzis na wadze 82,7.. schudlam 1,1kg.. tzn to nie jest schudniecie.. ale milo zobaczyc jak cois maleje :)))
dzis dzien tez byl dobry.. (z wyjatkiem) bo
dzien:
ok 150 gr ryzu (na sucho licze)
ok 100 gr soczewicy
(oba powyzsze ugotowane razem i zjedzone po odparowaniu w 3 posilkach)
oraz 7 pierogow ruskich
to bylo by niezle.. z tym ze zjadlam tez ok 100-150 gr platkow kukurydzianych.. nie dalam rady.. oni tu chipsy, ciacha.. musialam cos zjesc.. uznalam ze platki beda najlepszym kompromisem.. ogolnie zadowolona nie jestem.. troche sie boje jutro wejsc na wage.. ale wiem ze to zrobie..
no tak na szybko.. koncze juz.. bo jutro oni wszyscy wstana zescy a tylko ja bede padnieta..
bilansem bedzie CHOLERA z tymi platkami ok 1400-1600n kcal.... ehhh.. ten wiecvzor.. i te platki.. dozarlam 500kcal na sama noc..
anise.. tak tez pomsylalam.. ze waga zepsuta.. dlatego od razu jackowi kazalam na nia wejsc.. waga jest ok :P zresztya juz dzis bylo mniej..
emeny
no 1 bylam w wc.. ale bez przeczyszczen.. nieststy..
a z rekoma.. jak chodze po rownym.. npo w jeleniej na zakupach.. to moge giodzinami smigac.. (ja szybko chodzer) ale jak ide pod gore.. to czesto mi sie tak robi.. tylko tym razem.. zbyt dlugo ignorowalam.. tak bardzo chcialam specerowac (wreszcie cudem jacka wyciagnelam).. no i przegielam..
magdahi..
dobrze robisz.. ja tez dlatego zznow wypisuje co jem.. mimo ze nie zawsez licze.. jak dzis
hello Maroxia
Uważam, ze i tak się nieźle trzymałaś przy tych gościach, ale wiesz co jest dobre? popcorn albo (lepsze) chrupki kukurydziane - tylko bezsmakowe. Polecam na jakieś trudne momenty :wink:
A wiesz jeszcze co?? od poniedziałku przechodzę na 1300 kalorii - niech się dzieje, muszę schudnąć :!:
Jaka pesymistko? To jest taki ostry realizm. ;-P Czy sił nabrałam to nie wiem, bo leżę jak zezwłok w łóżku i leczę silne zapalenie tchawicy.
Co do Bolkowa.. kiedyś jeździłam tam na Castle Party;-)
Pozdrawiam Cie serdecznie Maroxia i wiesz, chcialabym zebys sie jakos uspokoila z tym odchudzaniem. Mam na mysli madre zarelko i to wszystko, reszta przyjdzie sama bo musi. Gosciom tez zdrowe przekaski serwuj, a czemu nie?
Oj maroxia zaczynam się martwić.
Chyba nieźle sobie rozlegulowałaś metabolizm. Co gorsza po odstawieniu diety waga poszła ostro w górę (uważaj bo za horyzyntem czai się jojo).
Ustabilizowaniu metabolizmu nie pomaga tryb jednego dnia jem więcej więcej drugiego prawie wcale. To tylko pogorszy sprawe.
Jedzenie raz więcej raz mniej bardzo pomaga ale trzeba to robić z głową. Tu są potrzebne większe odstępy czasu. Np. 2 tyg. mniej, 1 tydz. więcej, potem znów 1 tydzień mniej mniej i 2 tyg. więcej. Do tego potrzebna jest manipulacja spalaniem - tez musi być raz więcej raz mniej. To jest klucz do mojej diety. Przy czym staram się jeść jak najwięcej białka.
Ostatnio poległam na truskawkach z jugurtem naturalnym i arbuzie (tak ze 2 tyg.) ale waga stoi. Jest mi głupio, że nie daję rady i wiem, że musze się za siebie wziąć. Z drugiej strony widzzę, że u mnie jojo siedzi w jakiejś głębokiej jamie i boi się wyleźć na świato dzienne - dobrze mu tak :mrgreen:
Dzisiaj wyżeram z lodówki ostatnie truskawki i się z nimi żegnam. Było smacznie, ale trzeba chudnąć.
Co do hobby uważam inaczej. Hobby to jest coś w co możemy topić zarobioną kaskę. Jak hobby zaczyna przynosić jakiś dochód to przestaje nim być i staje sie pracą. Fakt miłą i przyjemną, ale zawsze. Tak jest u nas z festiwalem Wikingów. Co co zahandlujemy w zyciu nie pokryje tego ile na to wydajemy. Wystawianie stoiska, czy zagrody z fretami traktujemy jako fajna zabawę a nie zarobek. To, ze wpadnie trochę grosza oznacza, że zaraz to wydamy z nawiązką na rzeczy, które będziemy mieli na przyszły sezon. O utrzymaniu fret nie wspomnę.
Mądre zdania wyzej, więc sie nie udzielam wiecej (namądrzyłam się dziś u fruktelki :wink:) - dziewczyny słusznie piszą! warto pomyśleć o bardziej pewnym i gwarantującym utrzymanie wagi potem sposobie odchudzania!
Ja tutaj przechodziłam fazę 1000, 800 kalorii, a dobry efekt i super samopoczucie dała mi dieta 1200 :D teraz chcę zrobić eksperyment - przechodzę na 1300 od jutra!!!
A Ty się trzymaj, myśl i pisz!
Pozdrowionka!
Nowy Wąteczek i juz trzy stronki-W chwilach zwątpienia,które zdarzaja się każdej z Nas pomysl Marzenko ile osób tutaj za Tobą przylazło :)Masz w swobie cos takiego co przyciaga do jak magnez :)Trzymam kciki :)
No i jestem, Impreza byla super.. naruszylam diete bo troche wypilam i zjedlam pol paczki chipsow.. ale warto bylo!!! za to dzis caly dzien zasowalam trezpiac dywany wyrywajac trawe z porzeczek i plewiac.. powaznie!!! od 9 rano do teraz zasowalam ostro.. (potem jak nikt nie bedzie zagladal przez ramie to opowiem czemu tak ostro zasowalam.. heheee)
I jedna wazna rzecz.. ogladalam ostatnio odcinek CSI Las Vegas.. ale nie u nas.. u nas puszczaja tylko niektore odcinki a nie wszystkie.. ale oco chodzi.. tam bylo o takiej modelce co byla chora na anoreksje i bulimie, robila se lewatywy, wymiotowala.. a co to wydalila to jescze wazyla modlac sie zeby waga odchodow i wymiotow byla rowna temu co zjadla..(!!!!!!) no i ogol;nie potem sie okazlo ze ona sie sama pociela.. bo nie mogla zniesc samej siebie bo nigdy jej sie nie udawalo wydalic i wyrzygac tyle ile zjadla.. zawsez ciiut mniej.. ale teraz puenta:
1)pamietacie jak pisalam ze po mojej 38 dniowej dieecie 300-600kcal (czasem 0 kcal) dziennie co to schudlam 12 kg ale stracilam 3/4 wlosow i zrobily mi sie plamy na skorze?? O tym to bylo.. ta modelka miala cos takiego.. to choroba anorektyczek i niemowalkow.. ale nie otomi chodzi.. chodzi mi oto.. ze jak zrozumialam co wtedy mialam.. to na chwile poczylam sie dumna!!! I od razu sie jackowi pochwalilam..
Matko.. dopiero po chwili se uswiadomilam jaka jestem zalosna.. poczulam sie dumna ze chorowalam na te sama chorobe co kobieta ktora zbierala do woreczka swoje wymiociny i odchody i wazyla.. Oto co robi z nami propaganda szczuplosci... Z tym ze ja nie myslalam ze mi tez to pierze mozg..
Tak se potem siedzialam i pomyslalam.. jest taka reklama kremu co w niej wystepuja NORMALNE dziewczyny.. chyba dove czy nivea.. jescze sprawdze.. ale bede kupowala produkty tej firmy od tej pory.. bo chce wesprzec cos co nie magluje Cie w ten sposob ze chcesz byc jak najbardziej podobna do jakiejs chorej biednej kobiety, ktora tapla sie we wlasnych odchodach.. a ja jestem dumna???!!!! ze jakis kawalek tej choroby nas laczy??
o matko..
No w kadzym badz razie:
Edytko!!! Bardzo sie ciesze ze jednak masz neta.. bo co jak co bylas moja glowna muza od cwiczen!! zaraz do Ciebvie smigam..
A to co jest we mnie i przyciaga jak magnez.. to pewnie te tony czekolady ktore w zyciu wciagnelam..
dziaba
wiesz co.. no ja sie wlasnie zastanawiam.. tak naprawde.. moze to faktycznie dobry pomysl.. tzn wlasnie zeby tak robic 2 tyg mniej kcval.. potem wiecej.. tyle czasu byla ustabilizowana.. i nie chudlam wcale.. ale ile to mniej a ile wiecej??
Twoja dieta to dosc drastyczna jest.. ale wiem ze jestes pod kontrola lekarza.. ile to by bylo mniej.. a ile wiecej??
Z tym ze zbialkiem to dosc ciezko bedzie w moim przypadku..
a co do festiwalu.. to ostatnio w Tv ogladalam jakis program o egipcie.. o krolu ktory jest porownywany do napoleona bo maksymalnie poszyrzyl grabnice egiptu itp itp... i cioagle o Tobie myslalam.. bvo oni tam tez ciagle robili takie inscenizacje.. no i to wlasnie zostalo wykorzysane jako ponad polowa filmu!!! Kurcze.. Kto wie.. moze u nas w koncu tez zaczna krecic jakies konkretne dokumenty.. Bys byla movie star!!! nie n ja rozumiem to ze nie chcesz laczyc przyjemnosci z praca.. ale czasem.. kurcze.. czasem fajnie jest zarobic na hobby.. zreszta ja sie zgadzam z powiedzeniem: Znajdz prace, ktora lubisz a nie przepracujesz dnia..
z tym ze jako ze nie mam jescze takiej pracy.. to nie wiem ile dni jest takich fajnych do chwili gdy hobby-praca stanie sie juz tylko praca-obowiazkiem...
Anise
wiesz.. da sie zrobic.. bo juz pomalu ten slepy entuzjazm i power do odchudzani sie juz ulatnia.. wiesz.. ja bylam jak na jakis prochach.. taka naladowala szczesciem i pewnoscia ze sie uda.. A goscie.. hmm.. nie wiem.. NIKT nie chce jesc tego co ja robie.. a u mnie w domu nie jedli.. ani jacek nie chce.. a jak przyjada jacka rozdioce i widza co mam na talerzu to oczy wybaluszaja i Jacka mama od razy cos dla mnie robi do jedzenia w czasie jak jacka taka zabiera talerz sprzed nosa.. oni nie rozumieja ze talerz zlozony w 90-100 procent z warzyw (zazwyczaj surowych i rozlozonych zeby ladnie wygladalo) Nie wiem.. ludzie nie lubia warzyw.. wydaje mi sie ze jakbym podala zrowe bajery zamiast dobrych bajerow jak lody, chipsy, palujszki iptp.. to by bylo tak niemilo.. Inaczej gdyby to byli moi znajomi.. ale to jacka.. ehhhhh..
ale ogolnie pomalu spoedziewam sie stabilizacji diety.. oby nie wagi..
mvr
basiu.. JA jestem realistka!!! a jesli ja jestem realistka.. to Ty musisz byc pesymistka :P he.. za wiele razy tam u ciebie bylam, zebym sie dala nabrac.. ale podoba mi sie mysl.. ze moze zmieniasz sie w realistke!!!
magdahi
no ja sie nie zaopatrzylam w nic na ciemne chwile.. bo sie nie spodziewalam ze tak ciezko mi bedzie.. ale ja normalnie czyulam zapach tych chipsow.. platki kukurydziane to i tak bylo niezle.. chodz to ma niewiel mniej kcal niz chipsy.. zreszta wczoraj juz zjadlam chipsiw.. tzn w nocy z przedwczoraj na wczoraj.. nastepnym razem na impreze zwlacza tak dluga.. to sie zabezpiecze..
z moimi eksperymentami.. ehhhh.. magdahi.. obyz Twoimi bylo lepiej niz z moimi..
tez bylam na 1200 kcal.. a nie dzialalo tak jak i 1000