-
CZY MOZNA MI POMOC?
Czesc, jestem tu nowa. To znaczy listy z forum czytam od dawna.
Mam 35 lat i waze 133 kilo przy wzroscie 158 cm. Do zgubienia mam wiec polowe siebie, czyli jakies 70 kilo.
Moj stan psychiczny to jeden wielki dol. Jem, jem i jem.
A diet probowalam wszystkich, jakie istnieja : herbalife, slimfast, cambridge, i jeden Bog wie jakie jeszcze. Owszem, chudlam po nich, ale co z tego.
Najnizsza moja waga w doroslym zyciu to 80 kilo. Czulam sie wtedy "szczupla".
Nie mam juz sily na nic, na nic i czuje sie stara i gruba, jak jakis slon.
Prosze, pomozcie.
Co mam ze soba zrobic?
Nie to, ze chce schudnac szybko i potem przytyc, ale schudnac raz na zawsze. Juz nawet nie patrze w lustro.
Tylko jem.
Czekam na odpowiedzi.
BORANKA
-
Witaj Boranko!!!!
Bardzo dobrze, że piszesz. Jedziemy na jednym wózku. Mamy lepsze i gorsze chwile, nastroje, decyzje. Nie jesteś sama ze swoimi problemami. Mam tak samo jak Ty.
Zapraszam do wytrwałej pracy. Tym razem będzie dobrze i skutecznie :D :D :D .
Dasz radę. Pytanie: czy tego chcesz i czy w to wierzysz?
Dzisiaj zatrudnilam strażnika wagi na 4 kontrakty
-
HI!
Cos wiem o tym jak kilosy potrafia wracac ze zdwojona sila!
Na mnie dzialala dieta SB i wlasnie ponownie ja zaczelam dzisiaj.
Podam ci co wolno,a co powinno sie ograniczyc;
Produkty dozwolone, niski IG:
Produkty zbożowe:
Chleb gryczany
Chleb owsiany otrębowy
Chleb pełnoziarnisty
Pumpernikiel
Kasza
Kasza perłowa
Makaron z mąki razowej
Makaron sojowy
Makaron biały gotowany
Makaron instant
Makaron tradycyjny "al dente"
brązowy, pełnoziarnisty
Ryż paraboild
Produkty mleczne:
Mleko 0,5%
Jogurt niskotłuszczowy
Ser biały chudy
Zsiadłe mleko
Owoce:
Jabłka
Pomarańcze, grejpfruty
Truskawki
Wiśnie, czereśnie
Brzoskwinie
Gruszki
Śliwki
Morele suszone
Śliwki suszone
Soki: ananasowy, grejpfrutowy
Warzywa:
Groszek gotowany
Marchewka surowa
Biała fasola gotowana
Soczewica gotowana
Soja gotowana
Soja z puszki
Sok z marchwi
Pomidory
Ogórki
Rzodkiewka, kalarepa
Cykoria, sałata
Sok pomidorowy (bez cukru)
Słodycze i przekąski:
Orzechy i orzeszki niesolone
Pestki dyni i słonecznika
Produkty dozwolone w umiarkowanych ilościach średni IG:
Produkty zbożowe:
Chleb z ziarnami
Chleb
Płatki owsiane
Kasza manna ugotowana
Kasza gryczana ugotowana
Kasza kuskus ugotowana
Makaron biały ugotowany
Makaron bezglutenowy
Owoce:
Ananas
Banan dojrzały
Owoce w syropie
Morele
Kiwi
Winogrona
Melon
Sok jabłkowy, wieloowocowy (bez cukru)
Warzywa:
Buraki gotowane
Kukurydza słodka
Ziemniaki gotowane
Marchewka gotowana
Groszek zielony z puszki
Słodycze i przekąski:
Biszkopty
Kruche ciasteczka
Baton z muesli z suszonymi owocami
Chrupki kukurydziane
Wafle
Lody
Rodzynki
Cukier
Ciasta, ciasteczka
Krakersy
Paluszki
Herbatniki
Gofry
Pączki
Produkty zabronione wysoki IG:
Produkty zbożowe:
Pieczywo francuskie
Chleb z białej mąki pszennej
Bułki z białej maki
Pieczywo cukiernicze
Płatki kukurydziane
Kasza jaglana
Produkty mleczne:
Tofu
Owoce:
Arbuz
Daktyle, banany suszone
Warzywa:
Bób
Ziemniaki pieczone
Frytki
Ziemniaki ugotowane w kuchence mikrofalowej
Ziemniaki gotowane w "koszulkach"
Słodycze i przekąski:
Biszkopty
Kruche ciasteczka
Baton z muesli z suszonymi owocami
Chrupki kukurydziane
Wafle
Lody
Rodzynki
Cukier
Ciasta, ciasteczka
Krakersy
Paluszki
Herbatniki
Gofry
Pączki
POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI!!
http://www.gifyx.za.pl/gify/rosliny/topf005.gif
-
Jak widzisz zajęło to pół strony tzn, że droga jest długa.
Podzieliłam na 4 etapy, żeby cel był blizszy i szybciej osiągalny.
Pisz o wszystkim: czego oczekujesz, jak sobie radzisz, jak to było jak traciłas na wadze, co wtedy o tym decydowało, jakie mysli ci towarzyszyły.
Ciesz sie z każdego malutkiego sukcesu.
zaraz przekopiuje do Ciebie, bo przed chwila gdzies o tym pisałam
-
przeklejam od siebie, żeby podac powody moich wcześniejszych decyzji, a jak to jest u Ciebie?
"Dziekuję za wsparcie. Brnęłam w to tłuszczowe bagno nie wierząc do końca, że mogę kiedykolwiek schudnąć i to był błąd. Byłam u wielu lekarzy, badania, motywacja, kolejne próby i nic.
Całe filozofie usprawiedliwianie sie z obżarstwa, najbardziej logiczne wywody że to ja nie jestem odpowiedzialna za swoja wagę, ale :
- zła przemiana materii
- hormony
- sterydy
- geny
i długo by tu wyliczać, a każda wymówka najbardziej logiczna i niepodważalna.
Jak już jesteśmy w takiej machinie, w takich trybikach to co ja tu mogę zrobić?
Nic ode mnie nie zależy. Obojetnie jaką diete zastosuje to i tak nie mam szansy bo do tej pory się nie udało to i teraz sie nie uda, ale tak dla swiętego spokoju, żeby nie miec wyrzutów sumienia to podejme kolejną próbę, ale i tak w to nie wierzę, że to się uda.
Takie było moje dotychczasowe myślenie.
Ciągle szkałam i znalazłam. Wydałam wielką kasę 5 tyś ale wiem i zaczęłam wszystko rozumeć jak to działa:
- uwierzyć, że to możliwe
- dać sobie szansę
- robić to z przyjemnością
- zaakceptować siebie
- otrzymać akceptację otoczenia
właśnie to tu na forum otrzymujemy. Im więcej włożysz- zaangażujesz się tym więcej otrzymasz.
Ci którzy odkryli ten SEKRET idą do celu zobacz np Siringa, Podstolina . Napewno jest tu wiele takich osób, możesz być nią również TY
Ale, jeżeli tylko nie spełniam jednego z warunków to się zaczyna odwrót tyję i jojo.
Ale się rozpisałam. Nie mogłam w to uwierzyć bo wydawało mi sie za proste, żeby było mozliwe, ale działa."
-
Boranko najważniejsze CHCIEĆ COŚ Z TYM ZROBIĆ, a chcesz na pewno skoro tu jesteś.
Nie jest łatwo schudnąć, a jeszcze trudniej jest zatrzymać szczupłą sylwetkę po odchudzaniu.
NIe jest łatwo więc będziesz w to musiała włozyć dużo pracy , dużo wysiłku i wiele wyrzeczeń, będą chwile załamań, przerw w diecie, jak i chwile szczęścia kiedy waga będzie spadać.
Mogę Ci powiedzieć tylko jedno , że WARTO , warto zacząć, warto wytrwać, żeby czuć się atrakcyjną i być szczęśliwą.
Proponuję nie przechodzić na jakąś specjalną dietę , która będzie ograniczać wiele produktów.Może zacznij od 1500kcal (używaj dzienniczka kalorii z tej stronki), nie jedz słodyczy, białego pieczywa i smażonego (tu polecam parowar). Jedząc 1500 jesz to na co masz aktualnie ochotę, więc prawdopodobieństwo "rzucenia się " na coś co za Tobą chodzi jest dużo mniejsze.
Przy diecie bardziej restrykcyjnej szybciej zrzucisz ale też większe prawdopodobieństwo jojo, więc nie polecam.
I drugie co ważne - nawet po dniu załamania (bo i takie będą) zawsze wracja do diety. Nie załamuj się i nie odpuszczaj.
Cóż mogę więcej powiedzieć - ZACZNIJ I TRWAJ. Powodzenia.
-
Zaczalbym od realistycznego (?!) celu zrzucenia 5-10% wagi i jej utrzymania. To juz jest dostatecznie trudne! No i co najwazniejsze taka zmiana wagi i jej utrzymanie ma mase pozytywnych efektow dla organizmu! Najlepiej do tej zmiany dojsc powoli to wieksza szansa ze zostanie.
Zrzucenie bardzo duzej wagi i utrzymanie takiej wagi jest bardzo bardzo trudne i jesli planujesz to robic to moze warto poszukac specjalistycznej pomocy - jakiegos naprawde dobrego lekarza i deitetytyka ktora dokladnie zrozumie Twoja sytauacje, wykluczy mozliwosc jakichs chorob etc i pomoze z racjonalnym planem dzialania, sprawdzi zdrowie do cwiczen i bedzie pomagal przez nastepna kilkanscie mieseicy jesli i nie lat ...
Jednak najwazniejsze to sie nie poddawac i szukac sposobu na zmiany - w koncu musi sie udac ;) Powodzenia!
-
Dziekuje za wsparcie
Kochani!
Nie spodziewalam sie, ze tak szybko dostane odpowiedz. Tak sobie mysle o tym moim obrzydliwym tluszczu i mam nadzieje, ze dzieki formu uda mi sie.
Moje obzarstwo ma podloze czysto psychologiczne, bylam nawet u psychologa, jest to choroba taka jak anoreksja czy bulimia, nazywa sie ona "obzarstwem napadowym".
Dla mnie jedzenie jest nalogiem, moge jesc np. sledzie naprzemian z nutella.Byleby tylko duzo i smacznie.
A tak poza tym, czuje sie troche osamotniona, i tak tez sobie zajadam stresy, pani psycholog powiedziala "wypelniam pustke". Teraz przebywam we Francji od 2 lat, gdzie czuje sie jeszcze bardziej samotna. Nabylam tu chyba z 15 kilo, a mowi sie, ze Francuski nie tyja. Guzik prawda.
Poloze sie dzis i powiem Wam, ze KONIEC!
Od jutra zaczynam, tj. NIEDZIELA 17 CZERWCA 07.
Potem Wam powiem jak.
Pozdrawiam z Paryza.
BORANKA
-
Jesteś cudowna!!!!! i jesteś tego warta, żeby być szczupłą paryżanką :!: :!: :!: :!: :!: :!:
-
BORANKA ---------> witam Cie :D
widze, ze masz duzo do zrzucenia. Mysle, ze dobrze byloby podzielic to na 7 etapow po 10 kilo ;-) bedzie 7 sukcesow :)
dzisiaj niedziela zaczynasz odchudzanie, ja zaczelam w marcu, to forum, ogladanie fotek osob, ktore schudly pomaga mi, wiem, ze nie jestem sama z tym problemem. Moja najwyzsza waga w zyciu bylo 100 kg i nie chce miec takiej wagi.. juz nigdy. Zycie z takim balastem jest prze...
Zycze Ci powodzenia i sukcesow... bede tu zagladac :D
pozdrawiam