-
Abstynencja od ciasteczek trwa!!
To cudowne uczucie pokonać swoje słabości.
Choć czasami powiem brutalnie, nie ma innego wyjścia jak "założyć kaganiec na mordę".
Dzisiaj zrobiłam sobie egzamin ze slabej "silnej woli"
Odwiedzilam market, przejechalam z podniesioną głową przez regały czekoladowo- ciasteczkowe, zatrzymalam sie przy warzywnym, nakupiłam warzywek, graphefruitów, melony, ananasa, pomarańcze potem zerknełam na szynki i balerony i skręciłam do kasy.
No i udało się :D :D :D :D :D :D
Chciałabym do lata ważyć 110 kg
Tylko się nie śmiejcie, naprawdę mam takie wielkie marzenie
a po wakacjach 99 kg
Marzenia są chyba po to aby je spełniać.
Proszę pomóżcie mi je spełnić bo sama nie daje rady. Staram się motywować na max ale ciągle się poddaję, a za każdym razem jojo większe. Tym razem sięgnęło 131kg.
Nigdy więcej takiej wagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
:D :D :D Jestem z Ciebie bardzo dumna i Ty też bądź, bo masz się czym pochwalić . Takie piękne zachowanie w markecie. BRAWO !!!
Obiecuję, że pomogę Ci w tej walce ze słoninką, jak tylko będę umiała, a jeżeli Ty naprawdę chcesz coś zmienić, to na pewno Ci się uda !!! Trzyma Cię za słowo - do lata 110kg. Obiecuję kontrolę na bieżąco 8) 8) 8)
-
witaj
ja z ciasteczkami mam tak już od dawna -zauważyłam ,ze bułeczki ,drozdzóweczki sa piekielnie zdradliwe [ok50g węgli srednio] a tyle wolno mi zjeśc na dobe
a gdzie warzywko ,ukochany ziemniaczek -więc z koniecznosci powiedziałam NIE
dla pieczywa .
Z zazdrościa patrze na bywalców ciastkarni -ale powiedziałam sobie ,ze
ja już tych słodkości za duzo w zyciu zjadłam .
Mam zawsze pod ręka gorzka czekolade i 1-2 kawałków sobie pozwalam od czasu do czasu,albo robie kakao ,które zalewam woda jak kawe i dolewam troszke smietanki
CUDO -polecam dobre na odwyk
-
''Chciałabym do lata ważyć 110 kg
Tylko się nie śmiejcie, naprawdę mam takie wielkie marzenie
a po wakacjach 99 kg ''
Na pewno Ci się uda;) jestesmy po to, zeby Cię wspierać:)
Nie będziemy się śmiać:)
''Marzenia są chyba po to aby je spełniać.''-
co racja to racja i my pomożemy Ci je spełniać:) Bedziemy motywować, chwalić lub ganić.
''Staram się motywować na max ale ciągle się poddaję, a za każdym razem jojo większe. Tym razem sięgnęło 131kg.
Nigdy więcej takiej wagi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!''
Nie dopuścimy ,zeby jo jo Cię złapało !! o NIE!
-
Oczywiscie zapomniałam dodać ;)
Dzień dobry :*
Miłego dietkowego dnia:)
-
Zeby nie miec jojo musisz podjac zdrowe i powolne odchudzanie - polaczone z sportem. I nie mam tu na mysli maratonow sportowych tylko codzienna ruchliwosc ze tak powiem ;) Ja własnie walcze z chorobliwym nie che mi sie - chodzenie do sklepu czy wyjscie gdzies z domu jest dla mnei duzym problemem psychicznym. Niestety mam to rodiznne - rodzinna po stornie mojej mamy tak ma ;) Jak to oni mowia siedzie przy swoim Chlewiku ;) bo tak robilam moja prarodiznka od mamy strony hehe :} Wiec ja mam chlewikowy problem ;)
A i polecam watek : http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0
-
Brawo :) Najważniejsze jest omijanie tego regału, bo jak nic w nie ma słodkiego to nic słodkiego się nie zje :) Super..
-
Gdzieś kiedyś przeczytałam że bardzo motywuje powieszenie swojego zdjęcia w swojej największej znienawidzonej wadze na lodówce czy szafce ze słodyczami - ja kiedyś tak zrobiłam ,patrzenie na siebie z tą całą masą działało odstraszająco i zrobiłam błąd zdjełam je bo myślałam że jestem taka mądra że nie potrzebuję straszaka ................i przytyłam 20 kg !!!!!!!!
Trzymaj się mocno
-
Witaj Doris
Jesli pozwolisz dolacze do grona wspomagaczy :)
Jak juz zauwazylas wage mamy podobna wiec tym bardziej bede zerkac i dopingowac.
Mam nadzieje ze tym razem juz sie nie poddamy...
Z Tojego zachowania w sklepie podobnie jak kolezanki jestem dumna i zycze samych takich sukcesow :)
-
witaj
dawno u ciebie nie byłam -te moje wyjazdy wytacaja mnie z normalnego zycia i zaburzaja metabolizm .
zmian ajedzenia i warunków zawsze odbija sie na mojej psychice i często reaguje zarłocznościa . nie powiem ,ze chodzi o samotne dojadanie [to też]
ale własnie szykowanie ,podawanie ,gotowanie i te rodzinne wieczorki.
wszystko jest miłe ale mój brzuch :(
pozdrawiam jeszcze gruba a nawet grubsza