Super, że mówisz, że się przebudziłaś :) :) :)
Mam nadzieję, że z Twoją motywacją już lepiej! :)
OK, ja już w pracy, więc na razie znikam z pola widzenia ;)
Wersja do druku
Super, że mówisz, że się przebudziłaś :) :) :)
Mam nadzieję, że z Twoją motywacją już lepiej! :)
OK, ja już w pracy, więc na razie znikam z pola widzenia ;)
Lalka myślę, że możesz spokojnie używać, biorąc pod uwage fakt, że z dnia na dzień jestes coraz lżejsza.Cytat:
orbitreki są do 100 kg
Patrząc od strony konstrukcyjnej naprężenia dopuszczalne są znacznie mniejsze od naprężeń granicznych przy którym nastepuje zniszczenie materiału.
Tak więc korzystaj, ale bądź z dnia na dzień lżejsza bo materiał czasami też sie może zmęczyć :wink: :wink: :wink:
moja waga pękła jak przekroczyłam 120 kg.
I tak żyłam w nieświadomości aż św Mikołaj przyniósł mi nową do 150kg, ale nie zamierzam dojść do wagi dopuszczalnej tej wagi :evil: :evil:
jak minął dzień?? U mnie była 1 duża wpadka z kotlecikiem i 4 kluskami. Wcześniej zazwyczaj to by było po wszystkim tj po diecie. Teraz powstydziłam sie troche ze swojej słabości a na kolację kapusta kiszona i woda :D :D :D
jak sobie pozwoliłam na takie żarcie to i musiałam się zdrzemnąć po obiedzie zamiast na spacer :cry: :cry:
Masz rację z tym orbitrekiem, w końcu po coś go mam 8)
Niedobrze, że się skusiłaś, ale chyba świat się od tego nie zawali :P Tylko żeby mi to było ostatni raz! ;)
Apropo kuszenia, mam problem. Kolezanka mnie zaprosila na środę na urodziny. No i mam zagwostkę. Wypadałoby się pojawić, ale po co? Wszyscy będą pić, jeść tort, a ja atititi, bo jest po 18 i mogę pić tylko wodę. Obawiam się, że to średnia przyjemność :?
A Ty (Wy) jak sobie radzisz/cie z takimi imprezami, jak jesteście na diecie?
ja na 18 u kolegi jedzonka nie tknęłam:) zawsze mozesz powiedzieć,że akurat takiego tortu nie lubisz...Przecież nie idziesz po to,zeby jeść,tylko po to,żeby dobrze się bawić:D
Teraz jak sie ograniczam to widzę, że ludzie bardzo mało jedzą, oprócz grubasów.
Wcześniej tego nie widziałam bo nikogo nie obserwowałam tylko byłam zajęta żarciem, co by tu jeszcze pochłonąć :oops:
nakładasz odrobine na talerzyk i masz to stale. Wtedy nikt nie zwraca uwagi, bo masz.
Popijasz sobie wodę i już.
Tak naprawdę to tylko my sami mamy problem że nie będziemy jeść, innym jest to wszystko jedno a z grzeczności zachęcają nas do jedzenia.
ale się rozpisałam :roll:
teraz nie mam juz problemu, ale wcześniej to mówilam że jestem w leczeniu i nie mogę.
Teraz się nie tłumaczę, bo mam takie prawo.
Cała przyjemność nie polega tylko na żarciu :wink: może znajdziesz jeszcze coś atrakcyjnego?
Dzień siódmy diety i 3,6 kg do tyłu!Ja też tak chcę!Bardzo mocno gratuluję!
i ja wpadłam pogratulować :D:D
wyniki super :D
:D :D Witaj Lalka!!!!
:D :D :D Gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D 3,6kg :shock: :shock: :shock: ale zasuwasz,
a miałam nadzieje Cię dogonić,
a tu taki sprint.
Ten żółw to chyba odrzutowy :wink:
Brawo!!!Gnasz jak...hmm..jak pociągi we Francji :lol:
Dzięki dziewczynki :!: :!: :!:
Właśnie nie wiem co ta moja waga tak szaleje, ale nie mam zamiaru płakać ;)
Balbinko, tylko spróbuj, a zobaczysz, że Twoja waga też poleci na łeb na szyję - TRZEBA TYLKO ZACZĄĆ!
Agatkowa dzięki :!:
Doris , pamiętej, że ja jestem na początku diety, a wtedy zawsze jest najłatwiej. W końcu stanę i na Ciebie poczekam ;)
Tamarek, ja [teżewe] heheheeh - dzięki :)
Poprawiacie mi nastrój :) :) :)
PS. Dziś zaczynam bannerek flashowy dla naszego portalu dieta.pl. Mam w głowie jak powinno to wyglądać, ale łatwiej to sobie wyobrazic, niż narysowac ;) Hehe. Ale co tam, dam rade :)