-
Witam Cię serdecznie Balbinko :lol: ! Juz dawno miałam przeczytać Twój wątek i podziękować za odwiedziny, ale kompletnie nie miałam do tego nastroju. Teraz muszę jakoś ratować moją psychikę i będę się pojwiać na forum - ono działa na mnie jak balsam. Gratuluję "7". Pozdrawiam!
-
Wiesz,dieta nie moze być taka,że WSZYSTKIEGO sobie odmawiamy i chyba dobrze o tym wiesz:) Czasem można zjeść to czy tamto by człowiek by chyba ZWARIOWAŁ...No...tylko nie za czesto;) tak więc trzymam kciuki i życze powodzenia w ładnym dietkowaniu;)
-
:D Witaj Balbinko :!: Jakze sie ciesze ,ze mam teraz Twoj adresik w zasiegu reki .Klik i juz jestem u Ciebie -dziekuje,a juz Ci wcale nie powiem co wyczynialam zeby sie tutaj dostac . Wlasnie wrocilam z zabiegow i gimnastyki .Mam jeszcze taka mozliwosc ,ze jak zajete sa podwiesznia to wskakuje na rowerek i pedaluje ,albo dzisiaj jeszcze przepuscilam pacjentke bo spieszyla sie do chorego meza i poszalalam jak narciarz .Bardzo mi sie to podoba .A jeszcze do tego szpital jest odemnie 3 przystanki to ja szoruje do i od piechotka . Mam tak wymieszane w d ........ ze wracajac do domu nic mi sie nie chce . Ale chodze . Narazie sie nie waze ,ale czuje ze przy takim tempie to cghyba jeszcze co nie co zrzuce . Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkiego dobrego i wspanialego dietkowania . http://www.edycja.pl/upload/kartki/390.jpeg
-
Witaj :D
Masz rację, musi być samodyscyplina.... widzę po sobie, albo nie jem słodyczy, albo jem i nie ma diety.... Strasznei to niesprawiedliwe :( Ale cóż, damy radę :D
Miłego dnia :D
-
Cześc. Co tam małe odstępsto od diety, miałaś napewno lepszy humor i to się terz liczy. Rygorystyczne stosowanie diety bardzo stresuje. Sama po sobie wiem, że nieraz trzeba sobie troszkę dogodzić.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Gra
-
Alez Ty Balbinko wypieknialas :D . Taka zielona, sliczna jestes. Hiszpanem, cokolwiek to bylo, sie nie przejmuj. Njawazniejsze zeby nastepny byl dopiero za jakis czas. Wiadomo, ze kazdy ma jakies slabosci kulinarne ktorym sie nie powinien az tak do konca opierac. Wiesz, moze bys zalowala gdybys naprawde sie obzerala. Ale wydaje mi sie, ze Ty po prostu usiadlas z talerzykiem w reku i sie delektowalas, tak? Jak nie, to nastepnym razem sprobuj jesc to ciacho, dlugo, dlugo i jak najdluzej.
-
-
Hej
No tak, każdego dopada kiedyś ochota na coś słodkiego. Zjadłaś, smakowało Ci i w porządku. Od jednego kawałka ciasta, czy innego łakocia (nie wiem co to hiszpan) nie zależy powodzenie naszej diety! Najważniejsze, żeby na jednym kawałku skończyć :)
pozdrawiam!
-
Każda z nas ma wpadeczki :) ja nawet nie wiem ile kanapek pochłonęłam w sobotę, a waga :D:D:D:D taka miła dla mnie
i znów Ci uciekłam, a co :twisted:
-
Środowe pozdrowionka:D:D
Trzymaj sie cieplutko i dietkuj dzielnie:D