co ci zwisa czukerku ? :lol: :twisted:
Wersja do druku
co ci zwisa czukerku ? :lol: :twisted:
Miłego dnia życzę :)
Hej, hej... :P
Wlasnie po sniadanku :) Byla wasa sezam x 3 z almette, chudziutenka :mrgeeen: szyneczke z indyka i kielkami...pychotka! :P Na lunch zrobilam salatke z tunczykiem, zjadlam wczoraj 1/3, kolejna porcja dzisiaj i pewnie wieczorkiem tez... no bo inaczej sie zmarnuje... nie wiedzialam, ze wyjdzie az tle :roll:
Waga taka sama jak wczoraj, ale mysle, ze cos tam jest w jelitach.... bo jakos nie moglam isc wczoraj do kibelka :oops: :roll:
Jutro znowu aqua.... czekam z niecierpliwoscia. Brak planow na wieczor, moze poobwijam sie w folie... a co... takie nowe hobby! :lol:
Agus, dokladnie tak samo mysle. Co ma byc to bedzie! Oczywiscie trzeba troszeczke pomoc losowi, ale nic na sile!
Agula, ja musze wchodzic regularnie na wage, bo jak bym tego nie robila, to wydaje mi sie, ze juz poplynelabym strasznie!
Frukti, staram sie Kochana patrzec na zycie optymistycznie, ale jak wiemy roznie to jest!
Gloorku, dziekuje! :P
Adria, ja tez sie czesto zamartwiam i duzo rozmyslam, ale zawsze staram sie przyjmowac ten optymistyczny scenariusz! :P
Czukerek, jak to zalalas? A czym zalalas? No i wlasnie, co tez Ci zwisa? :mrgreen:
Tak trzymać :)
A tuńczyk to dobry jest? Bo ja fanką ryb to za bardzo nie jestem..
ivonpik pogratulować tylko chcę, zaczynałaś od wagi z jaką ja startuję i jak będę spoglądać na sukcesy innych to uwierzę że i mi się uda!
ivonpik !!!tuńczykowy apetyt mi napędziłaś na jutro!!! cieszę się , że znalazłam kogoś , kto nie gani codziennego stawania na wadze :lol: :lol: :lol:
Zwisają mi cycki, dolna opona...a telefon neistety przestał. Kurde, jednak słowa "jeśli czegoś mi nie ukradną to tylko po to żebym mogła to zniszczyć" pasuja do mnie jak nic :shock: :? Ja tak czułam, że i tak coś długo mam ten tel :evil: :evil: :evil:
Nie powiem jak, bo szkoda słów :lol: Uwierzcie jednak na słowo, że czukerkowa głupota jest bezkresna 8)
Jutro rano spróbuję go jednak uruchomić...choć wątpię, zeby działał. Na razie sie suszy... :roll:
Hej
Ty zjadasz sałatkę na trzy raty, a ja bym ją wtrąbiła całą za jednym posiedzeniem.
Muszę powalczyć z tym moim nastawieniem na to, żeby zjeść dużo, żeby nie być głodną...dlaczego ja tak panicznie głodu sie boję? Dla mnie to wielka zagadka :lol:
Życzę Ci miłego dnia! :)
Oj, tuńczyk - uwielbiam - do tego jajeczko, majonez :D :D :D :D :D :D :D o serze żółtym nie wspomnę.
Za to ja dziś robię sałatkę ziemniaczaną z pieczarkami i drugą pieczarkowo-porową. W piątek idę na małą (około 2 godzinną w moim przypadku) imprezkę biurową :roll: Nie wiem tylko ile tych sałatek doniosę, bo M za nimi przepada - o mnie nie mówiąc :roll:
ja , tak jak Fruktelka, wszystko wciągam.... :shock: :x :x MIŁEGO DNIA!!!