Iwonko fajnie cię widzieć w takim mega pozytywnym nastroju.
może przejdzie trochę na mnie.
:)
a co do biegania to podziwiam też mam w planie. tylko trochę jak na mnie jeszcze za zimno.
pięknego dnia
Wersja do druku
Iwonko fajnie cię widzieć w takim mega pozytywnym nastroju.
może przejdzie trochę na mnie.
:)
a co do biegania to podziwiam też mam w planie. tylko trochę jak na mnie jeszcze za zimno.
pięknego dnia
ja też podziwiam za to bieganie...teraz sobie wyobraziłam jak ja biegam...masakra i to z tą grypą...mam tak połamane kości...że poprostu wyglądało by to normalnie jak parodiiiaaaa...hieehhiiiiee... :D :D :D
Jestem zielona! (ale zabrzmiało ;)) :D
Biegaj i za mnie ;)
JESTEŚ MISTRZYNIĄ , CHCESZ CZY NIE!!!!!!!!!!! DZIĘKI ZA NAMIARY... :wink:
Bieganie ........... WOW - szacuneczek, szcuneczek i jeszcze raz szacuneczek. Ja biegałam kiedyś (jeszcze w liceum, pewnie ze cztery razy, max. po 3 dni :oops: :oops: :oops: ). Tak więc podziwiam i czekam na relacje z następnego biegania;
Zastanawiam się tez nad kupnem tego błonnika. Czy on jest naprawdę dobry, czy tez to wypełnianie zołądka polega głównie na popiciu tabletki dwoma szklankami wody (co mogę zrobić bez błonnika). Wiem, że błonnik daje poczucie sytości i co do tego jestem przekonana, natomiast kupiłam sobie jakiś czas temu Bio CLA i ....... nic. Jak byłam głodna, tak pozostałam. Jeść mi się chciało okropnie :cry:
Hej
Brawo za bieganie. :) Naprawdę podziwiam. Ja za niedługo włączę szybkie marsze do swojego rozkładu dnia. Biegać nie lubię i nie umiem, ale maszerować, nawet szybko, jak najbardziej.
Miłego dnia! :D
B i e g a n i e - podziwiam naprawde ;)
milego wieczorku ! :D
Iwonko gratuluje podjęcia decyzji o bieganiu ;)
Ja robię podchody do zapisania się do klubu fitness - chyba czas najwyższy, mam w Łodzi taki fajny klub fitness z bardzo szerokim asortymentem chociaż jest dość drogi. Najbardziej opłaca się karnet "otwarty" - koszt 125 zł/m-c
Własnie buszuje po allegro w celu znalezienia jakiegoś stroju :D:D:D
Widzę, ze mamy to samo podejście w odchudzaniu :) Etap - stabilizacja wagi w trakcie diety :D Mam nadzieję, że nasze przypuszczenia sprawdzą się w przyszłości :D:D:D
No ale pożyjemy zobaczymy ;)
Czekam z niecierpliwością na podłączenie u Ciebie neciku bo bardzo mi brakuje Twoich optymistycznych postów :)
Buziaki! Ja już mam weekend ;)
Witajcie Kochane Panienki!
I znowu "kradne" troszke mojemu pracodawcy :P Mam nadzieje, ze sie nie dowie :wink: Jutro przychodza zakladac mi internet w domciu, tylko, ze jest jeszcze jeden problem :roll: moj komp dalej jest padniety :roll: no ale postaram sie podlaczyc laptopika na weekend :P
Normalnie tak sie wczoraj wkurzlam :evil: :evil: :evil: Wybralam sie wczoraj na basen... autobus spoznil sie 20 minut :evil: tak wiec dojechalam na basen przed samym wejsciem i pani do mnie, ze juz nie ma wolnych miejsc i ze trzeba przyjezdzac pol godziny przed rozpoczeciem zajec! :roll: :evil: W niedziele robie kolejne podejscie, normalnie bede tam godzine przed :!: :!: :!: A jutro ide znowu biegac, zeby mialo rzucac zabami to pojde! :roll: :D
Przyznaje, ze dietka idzie mi bardzo dobrze i grzeczna jestem. Glodu za bardzo nie czuje, jak narazie (odpukac: puk, puk ... :P ) nie ciagnie mnie tez do slodyczy. Zaczelam brac blonnik z ananasem. Na opakowaniu jest napisane zeby lykac od 0.5 - 1 godziny przed posilkiem. Staram sie tego pilnowac i wydaje mi sie, ze pomaga. Jak tylko jestem troszke glodna, a jeszcze nie jest pora posilku to biore blonnik a za godzinke jem. I jestem pelna szybko, wczoraj nie moglam dokonczyc obiadu :mrgreen:
Adria, noooo... ceny sa nie z tej ziemi! :wink: Ale ja tak ladnie teraz oszczedzam co bym choc kilka zabiegow mogla sobie zafundowac :mrgreen: Wiesz, na jedzonku oszczedzam, bo juz nie jem tak duzo jak kiedys :roll:
Maga, przesylam Kochana caly ten moj optymistyczny nastroj, bo ja mam jeszcze w zapasie troche odlozone :wink: Ja na razie tak powolutku zaczynam z tym bieganiem. Jak juz sie wyjdzie z domku, to jest niezle1 :P
Gloorku, mam nadzieje, ze juz to grypsko odbedzilas! I zeby nigdy nie wracalo!
Czukerek, no ja juz swoje wiem Kochanienka! :wink: Ty zielona to tylko na monitorze jestes! Ty w wielu sprawach nie jestes zielona! :mrgreen:
Dolinko, nie ma za co! :P
Gwiazdko, ja popijam dwie tabletki jedna szklanka wody i tak trzy razy dziennie przed glownymi posilkami. Tak jak opisalam powyzej, wydaje mi sie, ze pomaga, ale zauwazylam jedna rzecz... trzeba to robic regularnie, a nie tak z doskoku jak nam sie przypomni. Dlatego tez ja wzielam jedno opakowanie do pracy i tzrymam na widoku i to samo w domu. Po pewnym czasie czlowiek sie przyzwyczaja i nie zapomina. Ja tak samo zrobilam ze skrzepem, ktory biore od wrzesnia / pazdziernika i raczej nie zdarza mi sie zapominac.
Frukti, ja zarzucam muzyke i biegam. A czy umiem czy nie... aaaa o tym nawet nie mysle!
Agulko, ja Cie podziwiam za weiderkowanie! Bylas chyba jedyna, ktora przetrwala! :P
Agus, decyzja podjeta, to teraz juz nie wypada mi sie wycofac, co nie? :P Ja na silowni sie meczylam, bardzo mi sie dluzylo i zmuszalam sie do kazdego cwiczenia. Ale probuj Kochana, moze to wlasnie cos dla Ciebie. Mysle, ze stabilizacja wagi jest dobra. Ja w trakcie tego miesiaca przytylam troszke. Oficjalne wyniki podam w poniedzialek, bo na pewno ze dwa kiloski jestem na plusie. Ale wydaje mi sie, ze wlasnie dzieki temu, ze chudniemy szybko, to jojo bedzie nas sie balo w przyszlosci! :twisted:
Nic nie pozostaje innego jak podziwiać! :shock: :mrgreen:
Ja ciągle myślę o formie ruchu która dla mnie bylaby odpowiednia, na razie tylko leżakowanie mi pasuje :oops: :lol: