-
No właśnie najlepsze w tej diecie jest to, że ma się full energii. Jest pełna witamin i wszystkich minerałów potrzebnych organizmowi do funkcjonowania. Psyche trochę mi szwankuje... To chyba ta praca mnie tak dobija. Ba, na pewno! Ale jak uporam się z pilnym zleceniem, wszystko powinno wrócić do normy (oby...).
-
Na pewno wróci do normy- prace tak mają, że dobijają ( ale mi się rymło)
ale kilosy lecą super :D:D
-
Ostatnio mój pobyt na forum jest związany jedynie z cotygodniowymi doniesieniami z pola walki. Ale nawał pracy nie pozwala mi na więcej.
Podsumowując I cykl DC mogę tylko wskazać ubytek wagi -7,3 kg. Mogłoby by być więcej (średni spadek wagi na DC wynosi ok. 10 kg na cykl). Ale nie spodziewałam się więcej. Nie z moim rozchwianym przez różnorakie diety metabolizmem. No i zaczynając DC byłam już od jakiegoś czasu na diecie, więc woda już ze mnie spadła. Jakby nie było, jest to bardzo dobry wynik :) Ostatni tydzień przyniósł spadek wagi tylko o 1,2 kg. Ale dopadła mnie @ i to ją o to obwiniam :wink:
Centymetry też spadły, co widzę po ubraniach, ale po 1) nie mam czasu się zmierzyć, a po 2) w całym tym remoncie zagubił mi się gdzieś centymetr, a z braku czasu nie mogę wpaść w wir poszukiwań.
Ale teraz mam przerwę od DC i wreszcie mogę gryźć :lol: :lol: :lol: Z czego cieszę się chyba najbardziej. W następnej DC na pewno będę wspomagać się batonami, bo długo na tych zupkach nie pociągnę, a przecież dieta jest bardzo skuteczna. Kolejny cel? Nie przytyć na mieszanej. Tego się najbardziej obawiam...
Nasuwa mi się tylko jedno pytanie: dokąd ja tak pędzę?..... ale pędzę dalej Si ja....
-
Fretko gdzie jesteś?
Doniesień już od dawna nie ma :(