ZDECYDOWANIE tak! Skutki nierozsądnego odchudzania są nie natychmiastowe ale widoczne po kilku miesiącach kiedy waga wraca i to z nawiązką ...Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
Wersja do druku
ZDECYDOWANIE tak! Skutki nierozsądnego odchudzania są nie natychmiastowe ale widoczne po kilku miesiącach kiedy waga wraca i to z nawiązką ...Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
no cóż- dobrze że nie zmieniałam tickerka bo waga nadal stoi. Trudno. Dietkę trzymam dalej ale silnej woli i entuzjazmu coraz mniej.. może gdybym już zobaczyła 6 z przodu byłoby łatwiej...
A gdzie Ty sie tak spieszysz??? Spokojnie powoli = trwale :D :D :D
Trzymaj sie Kochana!!!
Carolimko, cierpliwość jest cnotą.... ale nie moją :D No ale przy dietce to ja się jej chyba nauczę bo nic innego nie zostaje. Czytałam dziś jakieś artykuły o odżywianiu i jakieś bzdury autor wypisywał- że jedynie najlepszą dietą jest dieta pozbawiona węglowodanów... Nie wierzę w takie cuda- w końcu organizm nie potrzebuje tylko białka i tłuszczy, krótkookresowo może da się na tym schudnąć ale długookresowo... według mnie najzdrowsze to by to nie było. I zaczynają mnie denerwować reklamy w gazetach- schudnij 10 kg w 14 dni. Chyba to jakaś nieodpowiedzialna osoba pisze- ja to ja, jakąś niedoskonałą ale jednak opartą na różnych książkach i artykułach z dieta.pl głównie od Alka wiedzę na temat odchudzania posiadam ale co np. takie 13 czy 14-latki, które obsesyjnie chcą schudnąć?
Trochę się rozpisałam ale to tyle moich dywagacji na ten temat. Waga powoli rusza w dół, mam nadzieję że jeszcze trochę i dobiję do tych upragnionych 6-teczek...
Alexl, dzięki za rozsądne porady. Nie ma to jak facet który postawi do pionu jak trzeba :)
Tak jak pisze carolima powoli a dalej zajdziesz ;)
Wiem ale oczywiście jak każda kobietka mam nadzieję że jednak schudnę i to w miarę szybko ( ale z rozsądkiem!) bo moim marzeniem jest 6tka z przodu.... ehhh... idę walczyć dalej
Może zabrzmi to wyprasowanie ale z całego serca życzę ci spełnienia marzeń i to nie tylko tych ale i tego by wszystko się dobrze układało :)Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
Alexl, nie dziękuję żeby nie zapeszyć :) Ja dziś nadal na dietce ale bez ćwiczeń. No niestety mała zmiana wystroju mieszkanka więc za bardzo nie mogłam jeździć na rowerku. Ale nadrobię 8)
I jak tam nadrabianie, masz na to czas, ochotę, siły?
Alexl, z tym czasem to różnie ale staram się chociaż z psem pobiegać czy brzuszki ćwiczyć albo więcej na piechotę chodzić ale ruch musi być. I to regularny. Trudno że się czasem nie chce. Dietka jest ok, czasem zdarza mi się przekroczyć 1500 kcal ale nigdy nie przekraczam normy- czyli ok. 2100 kcal. I waga się ruszyła w dół- tickerka chwilowo nie zmieniam bo jeszcze jej nie ufam :)