Wątek: próba silnej woli pszczółki...

Witam wszystkie forumowiczki. Jak pewnie większość osób mam problem z tuszą.. Ważę w tej chwili 80 kg, mam 27 lat (prawie).Chciałabym ważyć 58 kg. Próbowałam kilka razy się odchudzić, problem w tym że chudłam 5 kilo a później zachwycona efektami zapominałam o diecie... i wiecie co dalej.

Jest mi tym bardziej smutno że mój mąż jak tylko widzi jakiegoś faceta ze zgrabną laską to od razu przy mnie mówi że tamten gość to ma szczęście a on nie...

Do tego dochodzi praca z szefem, który strasznie lubi się nade mną pastwić- jestem najmłodsza w dziale, jedyna kobieta...
Nie chciałabym żebyście pomyślały że lubię się użalać nad sobą. Nie, nie. Po prostu takie są fakty. Przez to wszystko bardzo spadło moje poczucie wartości...

Dlatego postanowiłam coś z tym zrobić. Tylko przy tym wszystkim muszę się spróbować podnieść psychicznie. Chciałabym żeby mąż był ze mnie dumny, ale przede wszystkim chcę to zrobić dla siebie. Może jak się uda to będę umiała także być bardziej asertywna w rozmowach z moim szefem...

Zatem -ponieważ nigdy nie mam sił liczyć kalorii, spróbuję schudnąć na diecie niełączenia. Czyli do 11tej owoce, później chleb z warzywami około 12tej, później o 15tej mięsko z surówką a o 17tej albo jakaś zupka albo jogurt. Co myślicie o tym?

Witaj u nas!!!
Pewnie każdy Ci to powie,ze to forum działa cuda!więc dobrze,że tu jesteś!!
Już my się Toba tak zajmiemy,że po pierwszych 5 kg nie rzucisz diety)
I udowodnisz mężu,że i on ma szczęście)
Co do diety...Nie wypowiem się,bo nie znam sie czy to dobrze,czy źle..ja jestem na 1000 i mi dobrze
Pozdrawiam i TRZYMAM KCIUKI!!!!=)

dziękuję bardzo za tak ciepłe przyjęcie Dziś już nic nie jem tylko piję wodę. Muszę też się trochę nawodnić... no i jakieś 10 minut ćwiczeń mnie czeka. Nie będę od razu szalała z godziną ćwiczeń, bo wiem z doświadczenia że na następny dzień na pewno nie będę ich kontynuować...

Witaj pszczólko

Odchudzaj się tylko dla siebie!!!

Widzę, że obie wielki kompleks grubasa... Ja do tej pory choć troszkę już schudłam (a waże i tak więcej niż Ty) odwracam wzrok jak ktoś się na mnie patrzy... Czuję się gorsza, mniej atrakcyjna i wyalienowana ze społeczeństwa, ale pracuję nad tym Tutaj są wspaniali ludzie którzy napewno Ci pomogą!!! Mi pomagają

Będę do Ciebie zaglądać

Swoją drogą to bardzo przykre, że mąż tak reaguje Powienien Cie wspierac i dawać sile w trudnych chwilach, a nie wpedzac w jeszcze wiekszy doł. Nie lubie go!!!

Z nami schudniesz tak, że jeszcze mu bedzie glupio, ze Cie tak traktowal.

Trzymaj sie!

Witaj Pszczółko, cieszę się, że do nas dołączyłaś...Trzymam kciuki i będę do Ciebie zaglądać... Pamiętaj, że zmienić siebie warto tylko dla siebie Wówczas sa największe szanse trwałych zmian Pozdrawiam.

na razie jestem twarda w moim postanowieniu niejedzenia już niczego dziś.. tylko woda. Trzeba w końcu oczyścić organizm Do tego mam dość pokaźną kolekcję kremów wyszczuplających więc też postaram się je w końcu wypróbować bo strasznie się boję nadmiaru skóry po odchudzaniu zwłaszcza że jestem po ciąży i skóry troszkę za dużo na brzuszku jest

Ale...od jutra czekamy na jedzeniowe i ćwiczeniowe raporciki!!

pszczolka1 WiTaJ

Życze Wielu sukcesów i wytrwałości , wierze ,ze Ci się uda

ja już straciłam nadzieję ,ze mi się uda walczyłam tyle razy , zaczynałam i się po jakimś krótkim czasie poddawałam , dziś juz nie wierzę ,że mi się uda jestem załamana , ale jeszcze raz spróbuję , mam coraz mniej nadizeji ,że mi sie uda , ale nie poddam się tak łatwo

pozdrawiam

p.s napisz mi prosze jaką dietkę stosujesz?

Powodzenia w diecie. A mężem się nie przejmuj. Jak powiedział Lec -
mężczyźni wolą kobiety ładne niż mądre, ponieważ łatwiej im przychodzi patrzenie niż myślenie.

Oczywiście, że Ci się uda
A męża walnij w głupi łeb, kiedy następnym razem tak się odezwie.
Albo sama zacznij tak mówić, kiedy zobaczysz jakiegoś napakowanego, przystojnego gościa w towarzystwie kobiety. Niech nie fika

Ma naprawde szczęście, że trafił na taką wyrozumiałą osobę, jak Ty.
Ja bym na takiego z siekierą już z trzy razy dybała...