trzeba przyznać że życie troszeczkę przeszkadzało ale może tak musi być... zabieram się do walki z kilogramami.
Wersja do druku
trzeba przyznać że życie troszeczkę przeszkadzało ale może tak musi być... zabieram się do walki z kilogramami.
Jakie pierwsze bitwy w nowej walce? Chwal się, nie ukrywaj zwycięstw.Cytat:
Zamieszczone przez pszczolka1
3mam kciuki by siły były!!!
a dziękuje, w miarę nieźle. Od nowa zaczęłam ćwiczyć i powoli odzyskuję energię:)
Witaj
wróciłam wreszcie i pozdrawiam Cię słonecznie :)
dziękuję za odwiedzinki mejdejko. Ja się w końcu zabrałam za robotę i wracam powoli do ćwiczeń i dietkowego życia. Ale już na tajniaka- nie mówiąc nic nikomu. Zawsze to bezpieczniej niż narażać się znów na głupie komentarze :) Właśnie idę poćwiczyć na rowerku.
o pięknie :) super
podziwiam
ja jeszcze mam lenia na ćwiczenia :(
a i waga u ciebie jakaś śliczniejsza :)
3mam kciuki pozdrawiając
I jak tam idą ćwiczenia/dieta - podsumowanie/plany?
Walczysz jeszcze?
tak Alexl, walczę uparcie. Na razie min. 20 rowerek i dietka 1500 kcal. Czasem jest ciężko ale daję radę. Co prawda na razie spadku wagi nie ma ale pożyjemy zobaczymy.
Ciężko to nie źle, znaczy, że coś się dzieje :evil:
Byle nie było za ciężko!
Trzymam kciuki by było lżej ;)