-
MUSI BYĆ 58kg!!
Witam, trzy dni temu zaczęłam walkę z kilogramami.
MNIEJ JEM--> jem zdrowo.
WIĘCEJ SIE RUSZAM--> marszobiegi i gimnastyka.
...
Trochę o mnie: Kasia, 19 lat.
zawsze byłam grubym dzieckiem... nie można niczego zwalać na geny, ale niestety, w moim przypadku musi coś w tym być... babcia od strony Taty: 130kg, Tata: 130kg, bracia Taty... więcej niż 130kg...
poza tym mam w wieku dziecięcym ujawniła się u mnie astma... szanowna pani doktor faszerowała mnie specyfikami, które spowodowały znaczny wzrost wagi:/
Trzy razy byłam w sanatorium odchudzającym, chudłam kilka kilo, ale po powrocie do domu wracałam do poprzedniego stanu.
przy wzroście 164cm ważyłam najwięcej 90kg... choć nikt nigdy mi tyle nie dawał, każdy mówił: "75, to ty max ważysz" ... pocieszające:/
obecnie ważę ok. 80 kg., noszę rozmiar (zależy od producenta) 42-44.
CHCĘ WAŻYĆ 58kg!!!!!!!!!!!!!
liczę na Wasze wsparcie...
-
Zdrowe jedzenie, regularne ćwiczenia, energia i wiara w siebie - i na pewno Ci się uda!!! :lol:
Trzymam mocno kciuki, pozdrawiam.
-
:D Hello! Ja też mam astmę :? Życzę dużo wytrwałości, no i... często do nas zaglądaj :D
-
Dziękuję za odwiedzinki, dzięki Wam czuję się pewniej, dajecie mi siłę do mojej walki;]
aaa, co do tego zaglądania na forum, to chyba już się od niego uzależniłam, choć moje dziewicze logowanie w serwisie odbyło się właśnie dziś.
Pozdrawiam:*
-
Bedzie dobrze :) Startujemy z baardzo podobnej wagi :) Zycze jak najszybszego zrzucenia kilosów :D
-
A to forum bardzo szybko uzależnia, ,i łatwiej jest razem :D:D
Jak dziś dzionek??
-
a witam witam drogie Chudzinki:]
dzisiejszy dzionek minął w sielankowe atmosferze, bez jakiegokolwiek podjadania i dorzucania zbędnych kalorii... trochę za mało piję, ale jakoś nie mam ochoty na "coś mokrego" ;].
zjadłam sobie 2 plasterki szyneczki gotowanej, trzy wafle ryżowe, dwa jogurty, szpinaczek i z cztery chlebeczki Wasa. nie jest źle, nie głodzę się, nie katuję, jem, ile mi potrzeba, a zauważyłam, że potrzeba mi naprawdę niewiele.
P.S. poprosiłam mego Bojfrenda, żeby ocenił "na oko", ile ważę. odpowiedź standardowa... :
"siedemdziesiątcoś" ... to ja mówię: "sprecyzuj" ..."no tak maksymalnie 76..." eh, jak ja marzę o tym: "siedemdziesiątsześć"!!
.. już niedługo!!
dziękuję za odwiedzinki!
Pozdrawiam!
-
kurcze noo, coś mi brak mobilizacji;/ ćwiczyć mi się nie chce;/ .. no fakt, o 6:00 rano rozpoczęłam godzinkę marszobiegu po lesie... a;e to za mało, jak chce się tracić kg...
WSPARCIA, DZIEWCZYNY! WSPARCIA!
-
Godzina marszobiegu to mało?? :shock: Nie żartuj, to super i na początek wystarczy!
Mnie często też brak zapału, ale to normalne, są dni lepsze i gorsze. Bierz sie w garść, nie ma obijania się! :wink: Warto o siebie zadbać, przecież wiesz.
Pozdrawiam.
-
Kler napewno uda Ci się schudnąć tyle ile będziesz chciała !!! 3mam kciuki!
-
no więc, drogie Panie, uraczyłam się jeszcze w owym dniu długaśnym spacerkiem, ćwiczonkami i zakupami... do domu nie wróciłam sama;] mianowicie przyszły ze mną zaKUPKI;] :
szpinaczek mrożony, pieczywko chrupkie Wasa, musli jakieś siakieś ******s, jogurty x2...
miło z nimi, ale długo u mnie nie zabawią;p
wiem wiem, głupie, wolne żarty...
----------------------------------------------------------------------------------------------------
jutro, pobudka: 5:30 a.m., o 6:00 będę już pod Biedronką, gdzie będzie na mnie czekał Mój Własny Mężczyzna... i 1,5 godziny marszobiegania... , później kąpiel, śniadanko i ...i się zobaczy;]
-
Buziaki i miłej niedzieli!
-
Dziękuję Lili:*
.................................................. .................................................. .
no, to muszę Wam oznajmić, że odniosłam chyba malutki sukcesik;]
mianowicie: zaczynają na mnie wisieć spodnie, które ledwo naciągałam na tyłeczek... ze względu na baaaardzo grube udka:P ...a teraz, są luzy;] JUUUUPIII!!!!!!!!!!
-
Jak idzie dzisiaj? Mam nadzieję, że w porządku.
Pozdrawiam, miłego wieczoru.
-
I gratuluję sukcesu! :lol:
-
dziękuję za gratulacje;]
dzisiaj, co do jedzonka, nieźle... tylko wydaje mi się, że niezdrowo jem, bo o dużo za mało, ale głodna nie jestem, poza tym, dziś nie biegałam, nie ćwiczyłam..
a poza tym, totalna załamka, rozstałam się z Chłopakiem, po ponad dwóch latach... życie straciło sens...
-
O rany, Kler, tak mi przykro! Ja w weekend też przezywałam trudne chwile i wiem, jak bolą różne sprawy, ale... może to jeszcze nie koniec, ale tylko chwilowy kryzys? Zupełnie nie znam sytuacji, nie wiem, co powiedzieć. Jeśli masz ochotę pogadać, napisz do mnie na priv, może będę mogła Ci jakoś pomóc? Póki co, przytulam cię wirtualnie i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!!!
A co do dietki - jedzenie zbyt mało to wielki błąd, nie uda Ci się odchudzić skutecznie w taki sposób! Nawet jeśli nie ćwiczysz, nie schodź poniżej 1000 kcal. Obiecujesz??
Pozdrawiam, trzymaj się!
-
Mam nadzieję, że się ułozy - trzymaj się, tulam wirtualnie
-
oj kobitko kobitko tylko nie uzależnij sie nam teraz od czekolady glowa do gory niech zobaczy co zostawił:) J mialam bonusa z chlopew wczoraj nie z moim bo swojego sie nie dorobilam ale chlopem kolezanki ehh
-
dziękuję Dziewczynki:*
~Lili- to sprawa tak skomplikowana, że szkoda gadać i sama nie wiem, czy jeszcze coś z tego będzie, choć bardzo bym chciała... Aha i postaram się jeść koło 1000kcal, choć już się odzwyczaiłam od jedzenia.... choć dziś miałam straszną ochotę na takie paróweczki cielęce... takie zdrowiutkie i bez tłuszczyku, takie pachnące, ahhh:P ... i zjadłam trzy na obiadek, oczywiście na zimno;]
~Agatkowa- ciężko wyczuć;/ choć tak, jak napisałam wyżej, chciałabym...
~Babygangsta- czekoladki nie ruszę! o!! a masz racje, niech skubaniec żałuje;]
no, a jeśli chodzi o dzionek dzisiejszy, to nie jest źle, choć znów jedzonka za mało;/
2 Wasy, Płatki z mleczkiem na śniadanko, trzy paróweczki cielęce, takie maluśkie, cieniuśkie, kilka truskawek i 7 śliwek- bezmięsnych;p
no, poza tym- MARSZOBIEGI się odbyły:D:D:D:D:D
pozdrowionka od Samotnej Kobiety... Idealniej;] będącej kumulacją urody i inteligencji:P <hahahaa...>
-
hej i jak idzie? super ze do rozstania podeszlas w taki sposob, niech twoj byly zaluje jak zobaczy jaka tylaseczka sie zrobisz:) hehehe
buziaki i milego d nia :)
-
a witam witam Wszystkich, a w szczególności Adamczyka, która napisała do mnie pierwszy raz ... i mam nadzieję, że nie ostatni;]
a idzie dziś całkiem nieźle;] Marszobiegi były, choć tak mi sie nie chciało głowy od poduchy odklejać;p
no, na śniadanko: płatki ******s z mleczkiem...i sobie do tego truskawek wkroiłam, takich prawdziwych truskawek, z działeczki, nie jakieś tam sztucznie pędzone;]
mmmm, pycha;] ten zapaszek, smaczek;] żyć nie umierać;]
no, to tyle o jedzonku póki co;]
między 12:00 a 13:00 mam się spotkać z kolesiem, który mi załatwia pracę w Szkocji;/ kurde blacha, wyjazd ponoć już 21 września;/ ehh, wiem, porażka, ale nie znam angielskiego, od zawsze miałam niemiecki, byłam w klasie germanistycznej i... mimo lekcji angielskiego w liceum, nic nie umiem, znam kilka słów na krzyż... może byś śmiesznie;]
no, a na 16:00 znów do pracy...
-
Witam;]
dziś znów jestem po marszobiegach, 1,5h po lesie, a u mnie ten lasek PAGÓRKOWATY;]
na śniadanko zjadłam płateczki z mleczkiem... i wybrałam się na rynek* po warzywa, ale niestety, wszystko było pozamykane;/ w sumie, dawno tam nie byłam, a słyszałam, że w środy jest otwarte... możliwe, ale może do 9:00?! nie wiem... także popędziłam do osiedlowego sklepu, gdzie za niedużego kalafiorasa dałam... 3,30zł! jak tak można...
*rynek- wiem, że w większości miast mianem rynku określa się ten "plac z ratuszem w centrum miasta";p u mnie na TAKIE COŚ mówi się: DEPTAK;] a rynek, to niektórych BAZAR, a u mnie bazaru nie ma;p
p.s. suwaczek stoi nieruchomo, ale tylko dlatego, że wagę mam "nieczynną" ze względu na wyczerpanie baterii, ale obiecuję, że ją wskrzeszę do działania;p
.................................................. .........................................
hehe, mam dla was anegdotkę, co do powyższej notki;]
moja mama pracuje w gimnazjum i po przerwie obiadowej pyta się jednego chłopca
-Co dzisiaj na obiad?
-..... i zupa, ale nie wiem, jaka.
-No a co w niej pływa?
-nooo, takie białe drzewka...
-Kalafior, tak?
-noo... ;]
POZDRAWIAM!!
-
Witam Cie,
widze, ze pamietniczek masz juz rozkrecony, super!:)
Pisalas cos, ze za duzo jem, a ja mam wrazenie, ze Ty za malutko..
Opowiem Ci cos, moja kolezanka z klasy zaczela sie odchudzac od lutego i w kwietniu juz bylo widac super efekty, niestety wlasnie jadla duzo za malo, bo teraz gdy wyjechala do Niemiec, mimo ze nie je tak duzo jak sprzed diety, to tyje.A wiesz dlaczego?, bo jej organizm ustawil sie na cos takiego, ze podczas tego, gdy malo jadla jakby tracil na wadze, ale gdy troche zaczela dodawac jedzonka, to on mimo, ze nie jest to super duzo, boi sie aby ona znow nie zaczela go glodzic, wiec odklada zapasy! Najgorsze co moze byc, to dwa miesiace restrykcyjnej diety, spadek wagi, a pozniej powrot.Dlatego lepiej jedz troche wiecej(bo kiedys zakonczysz diete), ale zdrowo, to powrot kg nie powinien sie przytrafic.Jojo spotyka wiekszosc z nas, ale trzeba byc rozsadnym w tym co sie robi, nie ma co sie katowac:)Dieta musi byc przyjemnoscia!
A tak apropo, ja niewiadomo jak cwaniakuje tutaj, a sama probuje od paru ladnych lat schudnac, udaje sie 7 kg w dol maksymalnie, a pozniej nieszczesny powrot wagi po jakis 3 miesiacach.Tym razem musi byc inaczej!
Pozdrawiam i buziaki dla Ciebie
-
Świetnie Ci idzie, podziwiam za te marszobiegi!!!
-
Witam :D Dziękuję za odwiedzinki u mnie :D Zagłebię się w Twój temaciek i dopiero coś napiszę ok :?: :roll: Nie chcę się wygłupić,pozdrawiam i miłej nocki życzę i dnia jutrzejszego :D
-
~Bedechuda19- właśnie wiem, że jem za mało, ale muszę powiedzieć, że dzisiaj już nie było tak tragicznie;] zjadłam KUPĘ:P płatków, tak, jak mówiłam, pół kalafiorasa;], 5 paróweczek, tych malutkich-cielęcych i jeszcze 3 łyczki maślanki staropolskiej truskawkowej i 7 śliwek- bezmięsnych;] ... więc trochę się tego uzbierało;]
~Lili- ah, dziękuję za podziw, ale muszę powiedzieć, że JUTRZEJSZE MARSZOBIEGI SĄ OFICJALNIE ODWOŁANE! (ze względu na mnóstwo gimnastyki przy... [nie bójmy sie użyć tego słowa...:D] seksie;P)
~Bridrose- dziękuję za życzonka;] ... a u mnie nie musisz się w nic zagłębiać;] pisz, co chcesz, wierz mi, nikt nie może się bardziej wygłupić gdziekolwiek, niż ja, więc bez obaw;]
a więc Drogie Panie z Przyschniętym żołądkiem do kręgosłupa i wystającymi żebrami!
praktycznie cały rozkład dnia zapisałam powyżej, dodać mogę tyle, że prócz tego wszystkiego byłam jeszcze w pracy... od 16:00 do 20:00...
POZDRAWIAM!
-
Bilans dzisiejszego dnia: 2x Wasa, kefir buraczkowo-ogórkowy, łyżeczka stołowa szpinaku, 6 parówek cielęcych, plasterek polędwicy z warzywami.
no, dzień spędziłam całkiem sympatycznie, gimnastyka była;] w tej samej formie, co w notce powyżej;p w pracy też byłam... 4 godzinki. idę spać
pozdrawiam!;]
-
powiem niczym superniania... ŹLE ŹLE ŹLE...!
dzisiaj JUŻ zjadłam: 2x Wasa z polędwicą z warzywami, 3 paróweczki moje ulubione-maluśkie, cielęce, jogurt jogobella ze zbożami, troszkę kalafioka, kilka śliwek i kilka malinek, kolbę kukurydzy. wiem, brzmi przerażająco, niech mi ktoś powie, że nie przesadziłam!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej,
obawiam sie o Ciebie(ah ja glupia, jakbym o siebie tez sie nie bala...), liczysz kalorie?? jesli tak, to mam nadzieje, ze ponizej nie, bo metobolizm sie spowalnia:/, a wiec takie odchudzanie nie ma sensu.Ja sama nie liczylam nigdy kalorii, nie lubie tego i sama byc moze jem stosunkowo za duzo, ale staram sie przyzwyczaic organizm, a pozniej odejmowac troche.Nie chce zeby bylo drastycznie.Mam nadzieje, ze masz ogromnie silna wole, bo ja jedzac to "dzisiaj JUŻ zjadłam: 2x Wasa z polędwicą z warzywami, 3 paróweczki moje ulubione-maluśkie, cielęce, jogurt jogobella ze zbożami, troszkę kalafioka, kilka śliwek i kilka malinek, kolbę kukurydzy" po jakims czasie bym dostala wilczego napadu glodu.Ale podziwiam, ja nie potrafie sobie az tak odmawiac jedzonka:)
Mam nadzieje, ze jakos fajnie spedzisz weekend, bo ja jade do pracy...:) trzymam za Ciebie kciuki i prosze jedz przynajmniej tysiaka!! Aha no i przesadzasz z tym niejedzeniem kobitko:)
Pozdrowionka i nie miej mi niczego za zle, pamietaj ze jestesmy tylko ludzmi i ze to czy schudniesz w dwa miesiace czy w pol roku, ma ogromne znaczenie.Im wolniej, tym mniejsze ryzyko JOJO.
Buzka
-
Witaj Gosiu (mam nadzieję, że mogę się tak do Ciebie zwracać, bo i tak będziesz chuda i ja też będę chuda;])
no, a więc... yyy... no;]
od tamtego czasu, co pisałam nie wszamałam nic, prócz dwóch szklanek najprawdziwszego mleczka, nie jakiegoś tam UHT czy innego, PRAWDZIWEGO;] za litr dałam 3,09, ale warto było... pyyyycha;]
dzień upłynął raczej monotonnie i bez rewelacji, oprócz tego, że odebrałam wypłatę za ten tydzień... hehe... 110zł:P
no, poza tym zrobiłam kilka brzuszków i trochę poćwiczyłam i porozciągałam się (teraz pora na przechwałki:P: umiem szpagat:P)... ale jeszcze trzeba poćwiczyć, o! z 50 brzuszków musi być!
a co do tego niejedzenia, to muszę powiedzieć, że nie potrafię zjeść więcej, organizm się nie domaga- to raz, a dwa, że moralniak by mnie zeżarł:P.
Pozdrawiam!
.................................................. ...............
Kobiety, wsparcia! sama Gosia nie podoła mnie podnosić na duchu, bo ja za ciężka jestem:P
-
Jestem, jestem, wspieram, podnoszę (na duchu, oczywiście!).
Jedz więcej, 1000 kcal ma być koniecznie i codziennie! bo jak nie, to będę krzyczeć i powtarzać to samo w kółko, do znudzenia!!! :twisted:
Jak tam marszobiegi?
Pozdrawiam!
-
Lili;] dobrze, że na duchu, bo szkoda Twego kręgosłupa;p
oj, no, jak więcej nie mogę...! ale będę się starała! obiecuję!
hehe, marszobiegi dzisiaj uskuteczniłam, jutro PODWÓJNY DYSTANS!
DOBREJ NOCKI WSZYSTKIM !:*
chyba niedługo pokażę Wam moje ociekające tłuszczem zdjęcie;]
-
i kolejny dzionek odchudzanka;]
ięc marszobiegi uskutecznione, lecz niestety tylko jeden dystans, gdyż mojemu współmarszobiegaczowi już się nie chciało robić drugiego kółka.
zdążyłam się też już wykąpać i zjadłam śniadanko:]
-2x Wasa z polędwicą z warzywkami,
-ok. 10 cm kolbki kukurydzy.
Dziękuję za uwagę:P
-
Ależ aktywnie zaczęłaś dzień! Podziwiam, bo ja rano jestem do niczego...
Przypominam Pani, że dzisiaj ma być minimum 1000 kcal - wieczorem będę czekać na raport i wyliczenia :twisted:
Miłej soboty - co w planach?
Pozdrawiam!
-
ładnie Ci idzie:) Gratuluje:) Bede Cie odwiedzac i postaram wspierac;)
-
Witam.
Więc zacznę od przedstawienia się. Nazywam się Magdalena. Piszę do Ciebie z prostej przyczyny - mam dokładnie tyle samo lat, ważę tyle samo i zmierzamy do tej samej wagi. Nie pozostaje mi nic innego jak wspierać Cię w tej drodze, gdyż będę przechodzić przez dokładnie to samo.
Będę czytać i wspierać. I szukać wsparcia.
Pozdrawiam :)
-
Witam wszystkie odwiedzające, a w szczególności Fanyare, czyli Magdalenkę i Młodego Aniołka:]
no więc... oprócz tego, co napisałam raniutko, zjadłam jeszcze: plasterek polędwicy (bez warzyw:P), ryż z marchewką (3łyżki stołowe), SZPINACZEK;], 2 szklanki PRAWDZIWEGO MLEKA, yyy.. 1x Wasa z polędwicą i wypiłam trochę jogurtu.
...chyba nie jest źle:]
poza tym, zrobiłam mnóstwo brzuszków i takich tam...
~Lili- no chyba się uzbierał ten tysiaczek... a sobota bez rewelacji... wieczorkiem oglądnęłam sobie taneczną eurovizję i powiem szczerze... Finlandia podobała mi się średnio, za to z Polski jestem dumna;]
~Młody Aniołek- dziękuję za wizytę, gratulacje i chęci wspierania mnie:]
~Fanyare- dziekuję, że się pojawiłaś u mnie;] ja też postaram się Ciebie wspierać z całych sił i mówię CI: UDA SIĘ NAM!!
POZDRAWIAM WAS CIEPLUCHNO!!
-
Pozdrawiam, miłej niedzieli! Mam nadzieję, że jesz ładnie :lol:
-
aj, Lili, jem ładnie, nawet za ładnie, ale to już koniec jedzenia na dzisiaj!
JUŻ zjadłam: 2x wafel ryżowy + pół papryki czerwonej, Aktivia truskawkowa, 250g warzyw mrożonych (jakaś tam mieszanka chińska), wafel ryżowy, 2x Wasa, pomidor... ;/
koniec z tym!
no, marszobiegi się nie odbyły, ale może będą wieczorkiem, za to zrobiłam duuużo brzuszków i troszkę się pogimnastykowałam, ale to wszystko z mało!
BIORĘ SIĘ DALEJ!!
P.S. Fanyare! odezwij się i załóż swój wątek!!
POZDRAWIAM!!!!!!!!!!!!