Hmm.. Dzisiaj się nie popisałam, nie wiem ile zjadłam, bo mi się nie chciało liczyć- len mnie ogarnał. Zjadłam na pewno więcej niż 1200, ale nie więcej niż 2000kcal. Były krokieciki 2 malutkie, ciaasteczka z czekoladką tylko 5, nie tylko...bo był tez kitkat. Ech nie jest łatwo w czasie zespołu napięcia przedmiesiączkowego. No cóz jutro od nowa biorę się do roboty- jak zwykle :/ Postaram sie wrzucic jakieś ćwiczonka. W sumie mogłabym dzisiaj poruszać troche raczką, nóżką ale... DO CHOLERY JASNEJ- NIE CHCE MI SIĘ! Dzisiaj mam dzień lenia i już!