no niestety są wskazane i czasami je jem i zmuszam się do niektórych, inne lubię ale tych jest mało:)
szukam kogoś do wspólnego odchudzania się, może z podobną wagą i na początku diety? Zapraszam do wspolnych konwersacji:)
Wersja do druku
no niestety są wskazane i czasami je jem i zmuszam się do niektórych, inne lubię ale tych jest mało:)
szukam kogoś do wspólnego odchudzania się, może z podobną wagą i na początku diety? Zapraszam do wspolnych konwersacji:)
no kochana owocki sa bardzo wskazane... no ale faktycznie gorzej jak ktos nie lubi...ja potrafiłabym je tlyko jesc:P hihihi a jak tam dzis minol dzionek?
spoczko,zjadlam malutko,jakos nie mam kiedy jesc, ale to dobrze.nie moge doczekac sie wazenia...
Mniamusia-ja też wracam do dietki 1000 kcal... musze sie jej nauczyć, przyswoić, żeby potem nie szukać kartek z jadłospisami ;)
wage mam podobną wiec od jutra możemy zaczynać walke-z dokładnym dzienniczkiem co, ile i o której zjadłyśmy-jak bedziemy miały wpadke-przyznać sie do niej a reszta koleżanek słusznie nas zbeszta i poradzi, gdy pojęcie "dietetyczne" niebezpiecznie nam sie wypaczy... co Ty na to?
pozdrawiam
ok, podejmuje rekawice:)
ciesze sie bardzo ;)
zawsze to dodatkowa motywacja :D a tej potrzeba dużo :wink:
najbliższe dni bede miała cieżko z regularnymi posiłkami bo bede u mojego B, ale damy rade ;)
nie dezerteruje na wstepie ;) bede pisać z jego kompa-niech żyje globalizacja ;)
może bedziemy pisać na Twoim temacie?
ok,na moim. bedziemy pisac codziennie wieczorami?
pasuje mi-jak bede w domu
w ten weekend-postaram sie być wieczorem ;) ale bede napewno
pozdrawiam :!:
No to witam, dzisiaj zjedzone: dwie kromki z pomidorem i z jajkiem na śniadanie, na "obiad 3 kanapki z tuńczykiem i cebulką, popijanie czerwoną herbatą i slodkimi sokami ale to dlatego, że jestem na "odwyku" od coli:)
Pozdrawiam wszystkich, fajnie, że mnie odwiedzacie:)
witam ;)
niezle Mniamniusia ;) ja dzisiaj zdecydowałam sie tez na słodki sok... byliśmy w knajpie... ale i tak bardziej przekonana jestem do wody i zielonej herbaty ;)
dzisiaj:
:arrow: 8.30 sałatka z 3 liści sałaty, 2 plastrów szynki, 1 jajka i oliwy z oliwek (zjadłam połowe z kromka wasy i miałam dość)
:arrow: 12.30 banan (byłam na mieście i tylko to miałam pod reka...)
:arrow: 14.30 troche sałatki z kapusty pekińskiej, pomidorów, kukurydzy i pora z jogurtem i koperkiem, do tego sok z grejfruta
:arrow: 18 pół serka ziarnistego z kiszonym ogórkiem i 2 kromkami wasy
poza tym dużo wody ;)
* tylko 10 mniut na rowerku treningowym :?
* 15 minut na steperze
* kilka godzin biegania po mieście z moim G ;)
pozdrawiam ;)
no, jestem pod wrazeniem Anno:)
dzięki Mniamusia ;) a jak Tobie idzie?
ja w weekend :
sobota:
:arrow: śniadanie: 2 kromki wasa z serkiem ziarnistym z ogórkiem kiszonym
:arrow: drugie śniadanie: jabłko
:arrow: obiad: niecałe pół paczki warzyw mrożonych, podsmarzonych na 2 łyżkach oliwy z oliwek + przyprawa do potraw meksykańskich + jajko gotowane (zjedzone na pół z ukochanym ;) )
:arrow: podwieczorek marchewka
:arrow: kolacja: 2 kromki wazy z plastrem szynki,pomidorem i jajkiem
niedziela:
:arrow: śniadanie: 2 kromki wazy z szynka i pomidorem
:arrow: drugie śniadanie: nic :?
:arrow: obiad: jak to na śląsku-4 małe kluski śląskie, mała roladka i troche sosu :oops:
:arrow: podwieczorek: jabłko
:arrow: kolacja: sałatka z 3liści sałaty, plastra szynki, troche tofu i odrobiny sosu pikantnego
z ćwiczeń:
* spacer po lesie
* długi spacer pod niesamowita serpentyne (takiej ulicy jeszcze nie widziałam ;) ) ;)
witam,ja nie mam sie czym pochwalic;( same "grzechy":( moze mniej jedzenia niz zwykle ale bylo i ciasto i wiecej chleba, ech te wyjazdy, nie sprzyjają odchudzaniu;( pozdrawiam
ojejq jejq to zastepuj grzechy mniejsztymni grzechami.... chleb bialy ciemnym itd.....to daje duuuzo:)
:(
czuję się jak tłusta ropucha:(
nie mów tak Mniamusia! nie narzkeamy a bierzemy sie za zbedne kilogramy dobrze?:)
buuuuuuuuuuu
ojejq co sie dzieje kochana?
a, nie mamm do niczego sily...
Mniamusia nie narzekamy-nie ma to sensu :!:
ja ostatnio sie załamałam jak po świetnym tugodniu diety na wadze był + zamiast spadku... ale walczymy dalej :!:
nikt nie mówił, że bedzie łatwo i szybko ;)
do chudniecia trzeba naprawde cieżkiej pracy nad sobą, swoim stylem życia, jedzenia i duuuużo ćwiczeń :!: wiem, ze to meczące, łatwiej zamówić pizze i oglądać film, niż zrobić mini sałatke i iść na siłownie czy poćwiczyć w domu...
ALE WARTO :!: :!: :!: dlatego sie meczymy :wink:
Mniamusia-przemyśl co Ci da dieta, a co bedzie jak jej nie przeprowadzisz...
decyzja zależy od Ciebie, ale przypomnij sobie motywacje jak zaczynałaś :!: i postaraj sie dać sobie szanse :!:
to nie jest tak, że nie dasz rady... bo to nie prawda :!:
bo kto jak nie Ty? jesteś silna :!: dasz rade :!: Twoim wrogiem są kilogramy, a nie dieta i ćwiczenia-one sa przyjaciółmi :!: pomyśl w ten sposób o tym :D
Mniamusia mam nadzieje, że jutro czy już niedługo pochwalisz sie nam jak dobrze Ci idzie :!:
wpadki zdarzaja sie każdemu-tym sie nie martw :wink: chodzi o to, aby ich nie powtarzać :wink:
pozdrawiam i trzymam kciuki :!:
dziękuję annnamaria za słowa wsparcia ale narazie jestem załamana
annamaria ma całkowita racje....nie wolno sie łamac..nikt nie obiecywał ze szybko łatwo schudniemy..ale im dluzej bedziesz sie załamywac tym dluzej nie bedziesz brac sie do roboty a kg same nie spadaja niestety.... my musimy po 1 cheic zeby spadły i robic cos w tym kierunku!
witam ;)
jak leci ?
odezwij sie czasem :!: i nie łam sie :!: nie ma rzeczy niemożliwych jeśli sie chce ;)
wierze, że jeśli zechcesz-dasz rade :!:
pozdrawiam :D
jestem,ostatni tydzien byl bez diety, nie wiem czy odwaze sie w niedziele zwazyc...
:D wpadłam na watek sie przywitac :) pozdrawiam :)
witam ;)
jak tam?
zaczynamy ? mam nadzieje, ze wrócisz do nas :!: bo warto :wink:
pozdrawiam :D
spoko,narazie walczę ze sobą i swoimi przyzwyczajeniami,pozdrawiam:)
no to dobrze...najtrudniej walczyc ze soba:)
pozdrawiam :D
Hello, jak się macie dzieweczki? Może tak mocno sie nie odchudzam ale za to ograniczam sie w ilosci jedzenia:) Moze zczasem dorosnę do codziennej diety:) Jesien nastraja mnie trochę depresyjnie ale moze sobie poradze:) pozdrawiam cieplutko:)
wazne ze sie trzymasz ograniczania i jak Ci idzie?:) no chyba kazdego troche taka pogoda ..szara,bura przygnebia;/
no idzie mi raz lepiej raz gorzej ale ogolnie widze, ze jem mniej slodyczy i chleba:)
oj no to dobrze ze widzisz postepy to najważniejsze:)
Witam, widzę, że to, iż wstawiłam datę rozpoczecia swojego odchudzania nie zachęca do odwiedzin na moim wątku, ale nic to, dam radę!!!
Dziękuję tym którzy mnie odwiedzają:)
Dzisiaj zjadłam tylko talerz zupy pomidorowej z ryżem, 4 malutkie kromki chleba i trochę, kilka łyżek ugotowanej kapusty półtorej batonika musli, a na wieczór dwa pieczone jabłka z dwoma łyżeczkami drzemu:)
Mam nadzieję, że to zaoowocuje jakimś spadkiem wagi:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę miłego odmawiania swoim żądzom:)
Ja dzisiaj idę spać głodna, a to znaczy, że nie napełniłam żołądka na maxa, tylko dla tego, że fajnie było by coś zjeść..
no i super:) lepiej nie dojadac...no kochana dietkuj dietkuj jadłospij ładny tylko sie go trzymac i nie podjadac...a cwiczysz cos??
no hej,to jest taka dietka bez ćwiczeń, pozdrawiam:)
no ale ja tez tak zaczynałam ze nic nie cwiczylam pozniej dopiero po spadku paru kg zaczelam cos sie ruszac;p
:)
i jak tam dieta?