noooo 5 tygodni..super ... no teraz kg pewnie juz tak szybko nie beda spadac jak na poczatku ale teraz trwalej..a tego zycze i to ejst chyba celem ...:) buziak
Wersja do druku
noooo 5 tygodni..super ... no teraz kg pewnie juz tak szybko nie beda spadac jak na poczatku ale teraz trwalej..a tego zycze i to ejst chyba celem ...:) buziak
Nic mi sie nie chce, czyżby zbliżała się jesienna chandra? :( Ale mam dzisiaj aerobik - i to jedynie podtrzymuje mnie na duchu.
Oj niestety, ale ta jesienna chandra udziela sie calemu forum.
Ale my sie nie damy!!! Prawda?
Pozdrawiam!
Wczoraj sie nie dałam, a dzisiaj wybrałam się na zakupy - skończyło sie na oglądaniu butów, ale pomogło. Teraz czeka mnie sprzątanie domu, Kocur wybrał sie na zebranie i radę i pewnie wróci dość późno. Pewnie zdążę przefarbować włosy na oszroniony beż - pierwszy raz nie u fryzjera - jestem ciekawa co wyjdzie, jak położę farbę na mój balejaż. :shock:
Ostatnio nie miałam czasu na pisanie i dzisiaj tez mam go niewiele. Walka z kilogramami trwa, już coraz mniej do 8 z przodu - oj jeszcze trochę. Wczorajszy aerobik dał mi w kość, ale to prawdziwa przyjemność poczuć zmęczenie fizyczne - mózg odpoczywa, stresy i zmartwienia odpływają. Trzymam się i walczę.
Pikenie ci idzie! Gratuluje i zycze powodzenia w dalszym gubieniu kiloskow. Powoli, powoli do przodu...
Pozdrawiam! Milego weekendu!
Witam po krótkiej przerwie, tak to jest, jak ma sie w domu samych komputerowych maniaków.Za oknami jesień, szaro i brzydko. Liście bez liści - ziąb niemiłosierny, tak brzydko, że jeść sie nie chce :lol: Czekam i czekam na 8 z przodu, a tu nic - ciężka ta walka, ale kto obiecywał, że będzie łatwo - jak mówią lekarze "chorobę trzeba leczyć tak długo, jak się na nią pracowało - ale żeby aż kilka lat? Mam nadzieję, że jednak trochę szybciej :) Pozdrowionka. :wink:
Znowu na forum. Ostatnio nie miałam czasu, by tu zaglądać. Praca, praca i jeszcze raz praca, wyjazdy, aerobik - na nic więcej nie było czasu. Waga sobie stoi w miejscu lub się waha - 10 dkg w jedna 10 w drugą - oj, walczy ten mój tłuszczyk, ale sie nie dam. Muszę znaleźć, jakąś nową dietę, bo na niektóre potrawy już nie mogę patrzeć.
Już niedaleko i, mam nadzieję, niedługo do 8 z przodu. :lol: Będzie dobrze, musi być dobrze. Super spodenki w nowym rozmiarze czekają w szafie!
Jakość idzie. Już niedługo 8 z przodu - warto się męczyć. Szkoda, że jesień nie zawsze rozpieszcza, chociaż wczoraj nad morzem było cudnie, bez wiatru, ciepło i BEZ LUDZI. Dzisiaj słoneczko od czasu do czasu wyziera zza chmur, może uda się wyjść na długi spacer.