Witam! Mam na imię Agnieszka, mam 29 lat i kiedyś ważyłam sobie 65 kilo i nie było to rewelacyjnie ale jakoś się przyzwyczaiłam, potem jedna ciąża, i druga i jak po porodzie weszłam na wagę i zobaczyłam magiczną 8 z przodu to moim pierwszym skojarzeniem było roztrzaskać wagę o ścianę.
Niestety ten biedny przyrząd do ważenia nie był tu nic winien tylko ja sama. I od tamtej pory zaczęłam się odchudzać. Teraz korzystam z jakiejś kolejnej diety cud, chodzę cały dzień głodna i myślę tylko o jedzeniu (na szczęści kończę ją za 3 dni). Nie powiem bo pomaga i dzisiejszy poranny wynik to 72,5 - gdzie tam to mojej prawidłowej wagi 58 - 60 (o Matko!!!).
Przy dwójce dzieci nie mam czasu nawet na spokojne wypicie kawy a co dopiero o regularnych ćwiczeniach, od czasu do czasu wskoczę na przyrząd ale to napewno nie skutkuje żadnymi zmianami w moim wyglądzie.
Po skończeniu diety boję się czy moja waga znowu nie zacznie rosnąć dlatego proszę o jakieś rady co jeść żeby utrzymać wagę a jakby jeszcze coś przy tym ubywało to byłoby rewelacyjnie.
Nadmienię tylko że obecnie noszę rozmiar 44 (poprzednio 40) więc moja szafa jest pusta bo w nic się już nie mieszczę
Aga