zakupowe szalenstwo... tylko sponsora brak ;)
Wersja do druku
zakupowe szalenstwo... tylko sponsora brak ;)
Kurde jak ja po 15 kg na minusie weszłam do sklepu to myslałam, ze karta kredytowa oszaleje! Teraz trzymam sie daleko od sklepów bo musze na czesne zbierać. Ale nie ma nic lepszego niż kupowanie ciuchów jak we wszystko (prawie wszystko) sie człowiek miesci :)
Ja wczorj kupiłam sobie buty. Ogólnie identyczne kupiłam w zeszłym roku i po 2 miesiacach pękła podeszwa. Były strasznie wygodne po prostu ten typ garderoby w której sie zako****esz> reklamowałam chyba 3 miesiace. Oni chcieli mi oddac kase a ja chciałam nowe buty. I wczoraj ide sobie ulicą i patrze na wystawie moje buty. Weszłam i prawie bez przymierzania kupiłam. Mam nadzieje, ze z tymi nic sie nie stanie w końcu teraz mam 22kg mniej :lol: :lol:
zakupy zakupy... jak ja lubię zakupy.. tylko podobnie jak Lisia cierpię na brak sposora :):):):)
noo ja też dziękuję bogu za 2 terminy ;) i nawet te 3cie ;)
pozdrawiam
No wlasnie... jedna poprawka musi byc :wink: Oby nie za duzo! :P
Zakupy, to chyba kazda kobieta lubi! :lol:
Milego weekendu!
Progi chyba normalne ;)
U mnie jest albo 50%+1 punkt albo 60%...
I faktycznie...przy 25kg egzamin to pryszcz :D
milego dnia:*
http://www.strykowski.net/bulgaria/k..._2721_mini.jpg
hej :) i jak mija Ci sobota :?: :):) życze miłego i dietkowego popołudnia :*
a u mnie na I roku próg był 70% zeby 3 dostac :shock: :evil:
Malmi miłego weekendu złotko :)
wiecie co czuje się jak by mnie wcale nie było, ale waga pokazuje inaczej.
nie wiem muszę jakoś się ogarnąć raz dwa bo tragedia będzie i nie będzie co zbierać:/
dzięki, że zaglądacie.
Też tak czuję czasem :x I jeszcze to, że im mniej mnie będzie, tym więcej tak naprawdę. Aż w końcu wcale nie będzie wcale...