Wersja do druku
he he he dobre z tymi sąsiadami:) u moich pewnie też sąsiadów gul skacze jak Ja gonię za nia ze swoją wagą:D
Bądź dobrej mysli a i Juleńkę i Lubego grypsko ominie:)
U mnie naszcęście Julkę też ominęło, my za nią odchorowalismy
ale i tak zdrówka dla wszystkich życzę :D
carolimko, też trzymam kciuki za wyleczenie!! Tyle że zastanawiam się skąd się tyle tych wirusów i innego paskudztwa bierze na podwórku...
Zycze Ci zeby jutro cala Rodzinka byla juz zdrowa! A wirusiska w taka pogode maja raj-sloneczko, troszke wody i wiaterek roznosi te paskudztwa wszedzie- do mnie tez dotarly- katarowe, mam nadzieje ze to tylko katarowe!
X Chleb staropolski średnio 100g 0,7 154,70
X Serek homogenizowany małe opakowanie 100g 0,7 59,50
X Ogórek szt. 200g 0,3 6,00
X Szynka z indyka średnio 100g 0,2 33,00
X Kotlet mielony szt. 120g 1 240,00
X Kapusta włoska gotowana średnio 100g 3 90,00
X Razowy "Litewski" średnio 100g 0,4 92,80
X Ogórek szt. 200g 0,3 6,00
X Chleb staropolski średnio 100g 0,7 154,70
X Parówki drobiowe średnio 100g 0,8 167,20
W sumie kalorii: 1 003,90
Witam witam :D Uroczyscie oswiadczam, ze poszlo sobie chorobsko :) :) :) HURRA!!! Obym nie wykrakala :)
Dzisiaj caly dzien, no prawie caly sprzatalam :) Jakos mi sie zebralo :) Przed chwilka zrobilysmy z dziewczynami latawiec... Mam nadzieje, ze rozpadnie sie zanim beda chcialy zabrac go na dwor, bo wstyd sie z czyms takim pokazac :) :) :) Niby ladny, kolorowy, ale strasznie pokeljony :(
Kot mi zglupial... ruje dostala, a jest wtedy tak upierdliwa i wkur.... mnie do granic mozliwosci... Lazi za mna maiuczy... juz chyba wolalabym, zeby mi na rzeczy nasikala (jak kiedys Miskowi) niz lazila za mna...
Dwa miesiace temu rybki nam sie okocily (dziwnie to brzmi...) Bylo 14 malych, ale zanim dowiedzielismy sie, ze najlepiej je odseparowac, bo mamuska lubi sobie podjesc (molinezja) a do tego mamy dwie brzanki rekinie... tez podobno mocno drapiezne, to zostaly juz tylko dwie... Uchowaly sie wyrosly (jak sie okazalo parka :) ) I wczoraj mialy przeprowadzke do rodzinki :) Jak narazie zyja :) Nie sa juz takie malutkie, wiec mam nadzieje, ze ich nie zezra...
Jutro przychodzi do mnie kolezanka, widzialam ja ostatni raz w pierwszej klasie liceum :shock: :shock: :shock: troche sie denerwuje, ze gadka sie nie sklei... Kiedys bardzo ja lubilam... nawet mialysmy sie razem przeniesc do innej szkoly... jej sie udalo a mnie nie... Ale ulozylam sobie w koncu zycie w tej co bylam i bylo spoko :) A nam jakos nie podrodze bylo... No nic pozyjemy zobaczymy...
Misiek ciagle jakies insynuacje w stosunku do nowej kolezanki... szczerze to juz mi sie przejadl ten temat z nim... Wiec nie podejmuje watku... Tak mi sie przypomnialo, bo ma on mocno popier.... kierownika, ktory jak ja zatrudnil to powiedzial do niego "O jezu jak ja powiem zonie, ze pracuje z nami kobieta???" a Misiek - a w czym problem???" a on "no wiesz, pokusa..." Ale sie usmialam... Jakbyscie go zobaczyly to byscie zrozumialy... Uda ma grubosci moich nadgarstkow... baaardzo wysokie czolo, mowiac delikatnie... i ogolnie szpetny... zero miesnia, do tego ta porobana psychika - bo on musi miec cos do powiedzenia na kazdy temat... jak ktos jest od wszystkiego to jest do niczego, takie jest moje zdanie... poza tym wymadrza sie nie majac racji... Do tego siedzi w pracy od 6 do 22 od poniedzialku do soboty wlacznie, plus czasami niedziela... A nie jest to od niego wymagane... Taki wazeliniarz... W kazdym razie wszyscy sie z niego smieja... Podejrzewam, ze zona rowniez... Co ona moze robic??? Mieszkaja w centrum miasta, nie maja dzieci, ona nie pracuje, bo on utrzymuje swoja rodzine... Swoja droga wspolczuje im obojgu :)
Mialo byc o diecie, a ja tu obgaduje :D :D :D
Dobra spadam... i nie zanudzam... musialam sie wygadac :P
wygadać się też czasem trzeba :) No więc u mnie szef podobny. Z tym że on zawsze MUSI mieć rację a kobieta w pracy to porażka dla niego... Wk...wia mnie na maxa!! Ale cóż, pracować muszę bo nie mam wyboru.
A co do dietki to na pewno u Ciebie jest ok, bo u mnie waga stoi. Nie wiem ile ten przestój potrwa ale zaczyna mnie już wykańczać...
Nie wiem od czego zaczac - tyle tego jest.
Z kolezanka na poewno znajdziesz wspolny jezyk! W koncu po tylu latach bedzie co opowiadac!
Co do szefa ja nie mam na razie zadnego, a szef mojego meza coraz bardziej przegina!
Nie przejmuj sie ta laska w pracy meza- widac ze masz z mezem dobry kontakt i natychmiast wyczulabys gdyby cokolwiek sie dzialo! Ale oczywiscie nic sie nie wydarzy, bo Twoj Luby ma taki skarb w domciu i bardzo ten skarb kocha!!
Latawiec dla Twoich dziewczynek byl pewnie najladniejszy- bo zrobilas go z dziecmi, a nie poszlas, kupilas i dalas zeby sie same bawily!
Uff ale popisalam!
http://www.joemonster.org/i/ab/operacja25.jpg
Juz chyba wole byc gruba...
Ja na chwilke, wieczorkiem wpadne na dluzej mam nadzieje...
A tymczasem w nocy pochorowala mi sie Jula i Rafal... Tak wiec noc do tyłu... Chodze jak zombie...
:shock: <ble.....> stara +silikon + anorka <ble... rzga do kfiatka :P>
Kochana mam nadzieje ze z kuracjuszmi w twoim domku juz bedzie dobrze jutro :) trzymaj sie cieplo Kochana :)
okropna ta babka..... fuj... :?
życze zdrówka dla Juli i Rafala!
A jak tam dzis dietkowo?
:*
:shock: :shock: :shock: Jeeenyyy!!!!!!!!!! Ta kobita nawt jest opalona :D Ona chyba na tej plaży regularnie straszy plażowiczów. :shock: :shock: :shock: Bo na ratownika mi nie wygląda :wink: :lol:
Trzymam kciuki za miłe chwile z koleżanką (bez insynuacji, proszę :wink: ) Napisz jutro jak poszło. :D
jezuuuuu to ja wole te moje spaslaczki niż to cus..
buziaki zdrówka... i wogóle wszystkiego naj :) i wiesz no usmiechu na twarzy ;) i zero podtekstów z ust męża o kolezance ;) dobranocnik ;)
kra kra kra :D :D :DCytat:
Witam witam Uroczyscie oswiadczam, ze poszlo sobie chorobsko HURRA!!! Obym nie wykrakala
Juz nic nie oswiadczam... jak na ta chwile nikt nie wymiotuje i jest ok :D
Dietkowo ok, nie wklejam bo bedziecie krzyczaly, ze za malo... lepiej za malo niz za duzo i za pozno :P No dobra dobilam do 900, i tak sporo zwazywszy na to, ze nie spalam do 9 i nie podjadalam w nocy, ani nad ranem, a potem spalam do 13 i dopiero zaczelam jesc... potem byl obiad, potem przyszla Ania to tez nie jadlam, no i przed chwila wtrabilam kanapke i pare pierozkow :) (50g, ale robie takie tyci, tyci :) )
Spotkanie bylo bardzo mile :) Nawet sie jeszcze umowilysmy :) Ciesze sie, bo mialam sporo obaw :) Zwlaszcza, ze znalysmy sie tylko rok, a nie widzialysmy sie kaaaawal czasu :) Jak sie okazalo mieszkamy niedaleko, wiec pewnie bedziemy spotykac sie czesciej :) I dzieci polubily nowa ciocie :)
Jutro moze juz wyjde na dwor z amluchami, jak pogoda dopisze...
Ale dzisiaj w nocy lalo... uwielbiam spac jak slysze deszcz... ale twarda bylam... i czujna... Balam sie, ze mi sie mloda zakrztusi..., strasznie sie wymeczyla, chciala spac, ale torsje jej nie pozwalaly... Teraz juz smacznie spia obie, a maz meczy sie w pracy :)
Doti - masz racje :) one uwielbiaja cos robic :) niekoniecznie sie tym bawia, ale samo przygtowanie daje im duzo frajdy :)
pszczolko, nie daj sie!!! Przestoj w koncu minie... mam nadzieje, bo u mnie nadal bez zmian...
Lisia - lacze sie z Toba w nadzieji :) A babka faktycznie, nie wiem jak mozna sie czuc atrakcyjnym z takimi cyckami jak cala reszta wisi i dynda...
Agula - dietka ok, a o corobku juz sie nie wypowiadam, bo jeszcze franca wroci...
Jesi - to chyba samoopalacz, no chyba, ze naciaga sobie zmarszczki podczas ekspozycji... Dzieki za kciuki, bylo bardzo milo :)
Liebe - a moze sobie o niej gadac :) Moze to dodaje mu pewnosci siebie, jak widzi, ze mi na nim zalezy :) Dzieki Kochana :) Kolorowych snow mala :)
carolimko, masz dobrą strategię - to że nie podejmujesz tego wątku o nowej koleżance jest moim zdaniem najlepszym rozwiązanie. Znudzi mu się ten temat i przestanie widząc że nie podejmujesz dyskusji..
Co do przestoju na wadze to nadal trwa ale trudno. Nie rzucę dietki przez cholerny przestój na wadze bo głupio się bym czuła wobec was, a mój facet by miał tylko pożywkę do nabijania bo cały czas pyta mnie kiedy tą dietkę kończę bo i tak już długo na niej nie wytrzymam :evil:
Moj maz tez jakos, stracil we mnie wiare... Efektow nie ma, wiec pewnie doszedl do wniosku, ze rzucilam diete... Ostatnio nawet mial czelnosc zapytac, czy schowac juz wage kuchenna... ale nie dam sie!!! NIE DAM SIE!!! MAM NADZIEJE, ZE WAGA TO SLYSZY!!!Cytat:
Nie rzucę dietki przez cholerny przestój na wadze bo głupio się bym czuła wobec was, a mój facet by miał tylko pożywkę do nabijania bo cały czas pyta mnie kiedy tą dietkę kończę bo i tak już długo na niej nie wytrzymam
o nie, nie.. prosze mi nie chować wagi. To zawsze bardziej motywuje. To ty i tak carolimko masz na plusie, bo twój mąż wierzył w ciebie, natomiast mój się tylko nabijał.. No więc ja mu pokażę ! I wadze też!
I SIE NIE DAJ!!!!!!JA TEZ SIE NIE DAM...BO TO BY BYLO DLA NAS NAJGORSZE!!!!!POKAZ WSZYSTKIM NA CO CI STAC LALALALALLA:)...OSTATNIO TO U MNIE NAPISALAS WIEC...DO ROBOTY:) BUZKA
Dzisiaj moze byc kiepsko, glupia baba zamiast policzyc i zjesc, zjadla i policzyla... i wyszlo, ze prawie 400kcal na sniadanie zjadlam... No nic moze sie jakims cudem uda...
carolima nawet nie myśl o rzuceniu dietki :(
nie rób innym satysfakcji, że jesteś słaba. Walcz dalej a efekty Cię samą jeszcze zaskoczą.
Trzymaj się dietki a sama w pewnym momencie zobaczysz mniejszą siebie i niekoniecznie na wadze:) Ubrania będą mówić same za siebie:)
i nie prawie 400 kcal zjadłaś, ale dopiero :) Głowa do góry :D :P
HUURRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!
Ide dzisiaj na TSA!!!!!!!!!!!! Tzn jak uda mi sie dzieci podrzucic :D :D :D Wygralismy wejsciowke na koncert, wiec 60pln do przodu :)
hehehe dobre, jak uda Ci się dzieci podrzucić :)
podrzuć do mnie to się z moją Julą pobawią :)
Udało sie :) Idziemy :D :D :D
Co tu duzo mowic, dzisiaj szaleje :)
:shock: Wygrałaś??? Ale miałaś szczęście !!! Super !!!
No to teraz szalej Mała , szalej, aż Ci się włosy spocą :wink: :D
Baw się dobrze :D
to gratuluje i milego szalenstwa :D :D :D :D
no to kochana udanej zabawy.. znaczy juz pewnei jest udana ;)
buziaki :)
Carolimo, dzięki za odwiedziny u mniee :)
Mam nadzieję że u Ciebie już króluje w domku zdrówko ?
trzymaj się i choćby z kapiszonów strzelali nie pozwól schować wagi! o nie!
Ho ho...ile zaległości :shock:
Mnie też czeka spotkanie z koleżanka, ale...z wczesnej podstawówki. Nie widziałysmy sie 11 lat. U mnie trochę gorzej ze strachem, bo ja w ogóle nie siem jakim jest człowiekiem...chyba wspomniania z wieku 7lat to niespecjalnie duzo 8) Ale cieszę się i mam nadzieje, że będzie fajnie jak u Ciebie, tymbardziej, że tez nie mieszkamy daleko :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Zabierz mnie na kocert, ja też chcę :D:D:D:D
Myslałam, żeby dziś wejśc na wagę, ale...postanowiłam że zważę się dopiero po 7 udanych dniach diety pod rząd (choćby to miało być za pół roku!) :roll: ;) Może w końcu sie uda :twisted:
czesc słoneczko! co tam słychac ? przeczytałam ze humorek taki sobie raz lepszy raz gorszy :) mam nadzieje ze dzis mimo deszczu u Ciebie słonecznie :* buziaki mała
Koncert był jak by to powiedzial Czesio " zajebioszczy" :D
Soja droga, cieszylam sie ze idziemy, a z drugiej strony jak weszlismy do Parku, to dziwnie sie czulam... Jak intruz... Kiedys super sie tam bawilam i pomyslalam, ze to juz stare dzieije, i gdzie ja wogole sie pcham??? Stara baba, dzieci, maz i do klubu studenckiego sie zachcialo...
Ale jak zaczeli grac, juz wiedzialam co tam robie :) Fantastycznie sie bawilam :) Ludzie wiekowo mocno zroznicowani :) od 70 do 18 :) Wszyscy oczwiscie na czarno :) dlugie wlosy :) Poczulam sie mlodsza o jakies 10 lat :)
Odzyly wspomnienia :) imprezy czwartkowe :)
Marlenko humorek calkiem w porzadku, gorzej z checiami :( a raczej z brakiem sil do zrobienia czegokolwiek... Ale walcze z tym :D :D :D
Cukiereczku - na pewno bedzie fajnie i sie dogadacie :) w koncu juz raz sie dogadalyscie :) No widzisz trzeba bylo wczesniej krzyczec, ze chcesz na koncert :)
Podoba mi sie Twoje nastawienie!!!
Transgresjo - pewnie, ze nie dam schowac wagi!!! Zdrowko prawie wrocilo, Julka ma jeszcze rozwolnienie :(
Liebe, Teniu - dzieki Kochane :D
Jesi - jest taka stronka www.warszawaonline.pl na ktorej co jakis czas pojawiaja sie konkursy z biletami do wygrania, a czasami wejsciowki do klubow studenckich - to juz kto pierwszy ten lepszy :) No i udalo sie :)
witaj carolimko :)
e tam choć na momencik ale w końcu wpadam :) .........oczywiście nie wiem co tu u ciebie się dzieju ale i tak zerkam na sekundkę :)
kurcze ale ci zazdroszczę koncerciku :roll: no i cieszę się że był udany ........ja uwielbiam koncerty i szaleć na nich .............choć dawno nie byłam na żadnym :?
pozdrawiam gorąco :)
a ja mam do Parku jakis 5 min piechota i tez tam, bywalam :mrgreen: teraz brak czasu :?Cytat:
a z drugiej strony jak weszlismy do Parku,
znaczy metal :twisted:Cytat:
Odzyly wspomnienia imprezy czwartkowe
to choróbsko ja pzrejelam zeby Ci sie rodzinka nie meczyla ;)
Witaj sylwko w moich skromnych progach :)
Lisiu no to bliziutko masz :) Moi tesciowie mieszkaja przy kinie ochota :) Oj kiedys trzeba bedzie sie umowic na te gotowane brokuły :)
No metal metal :) W środy tez było miło :) Moj maz to rasowy metalowiec, włosy ściąl przed ślubem, zeby przyszlemu tesciowi sie podlizac (w koncu wojskowy) :) A i ja taka muzyka nie pogardze :)
Ja [iernicze, ale mnie brzuch boli !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem kiedy okres, bo odstawilam piguly, a ze *******a nie zapisala kiedy to nie znaju teraz... Wydaje mi sie, ze na czasie... Dieta polegla w gruzach na dzien dzisiejszy... Nie bede wymieniac co zjadlam, bo wstyd... i glupota, a najgorsze, ze wyrzutow brak...
:D Wyrzuty - znaczy się wypryski ??? :wink: :lol:
Jak się dużo zje i sie nie dostanie wyprysków :wink: , to znaczy, że alergii na jedzenie nie ma :lol: <powiedziała co wiedziała :? >
Wieszco u mnie tezporażka w diecie,ale idzie wiosna i nasze ciała to poczuja i nie będą chciały magazynować tłuszczyk :D
Tobie dizie mała tak ładnie, że wpadkę raz na jakis czas możesz sobie wybaczyć ;)
O oo! Tenia ma rację! Po co warstewka tłuszczu na lato, no po co? :P
I kurde kiedy ja ostatnio na koncercie byłam...
witam witam :)
kurde co się dzieje z tymi dietami :?: wszędzie tylko jakieś @ (u mnie już na szczęście po) i zarywanie diet :? .... ja sama dziś pożarłam lentylki i trochę czekolady :? ale coś czuję że chyba mój słomiany zapał wraca ...........chyba żeby nie zachwalić ;)
carolimko mam nadzieję że choroba już całkiem sobie poszła i że jakoś dietowo się trzymasz :)
pozdrowionka i miłego tygodnia :)
a co do koncertów i takich tam ....mój młody ma długie włosiska :) miał już irokeza dredziochy (i nawet o dziwo mojemu tacie jakoś szczególnie nie przeszkadzał jego wygląd ) 8)
cześć carolimko, fajnie że miałaś taki super wypad. A jak tam dietka?
O nie nie nie!
TAK LEKKO TO BYĆ NIE MOŻE!! :evil:
Trochewstydu nie zaszkodzi! Prosze mi tu szybko napisac co było niedozwolonego to moze następnym razem niechęć przed wstydem z tego typu wyznańuchroni przed kolejną wpadką.
Za Toba juz tyle że nie warto marnować dotychczasowego wysiłku!
Przywołuję do porządku ! HoP HOP! :mrgreen:
Ojojoj nie załamujemy się...tylko głowka do góry....kazdy z nas ma gorsze dni,trzeba to przeczekac i walczyc dalej :lol: (i kto to mowi :shock: :oops: )...ja to chyba najeiwcej razy juz zrezdiałm na tym forum i nikt mnie nie przegoni z tym...no ale coz...musmy dac rade:)