marlush gratuluję :)
i zazdroszczę. bo moja nie wzruszona jak na razie waga.
miłego tygodnia
Wersja do druku
marlush gratuluję :)
i zazdroszczę. bo moja nie wzruszona jak na razie waga.
miłego tygodnia
Ciesze się bardzo i gratuluje spadku kilosków. :D
Dziekuje Ci bardzo za przepisy wyglądają smakowicie , napewno wypróbuje i dam znać czy się udało :lol:
Wiecie co...
Wybieramy się dzisiaj z Miśkiem na urodziny jego kumpeli (zaznaczam, że nie trawię laski, ale o tym to opowiem innym razem bo to dużo pisania).
Rano ułożyłam sobie włoski (odwieczna walka z lokówką), włożyłam jeansy, czarny sweterek z paseczkiem i muszę Wam powiedzieć, że... czuję się świetnie :) Pierwszy raz od długiego czasu jestem zadowolona z tego jak wyglądam :) Podobam się sobie, to fajne jest :)
Buziaki :)
I właśnie dlatego to wszytkie robimy , aby czuć się dobrze we własnej skórze i podobać się przede wszystkim sobie :lol: a potem całęj reszcie :lol:
Ciesze się ,że jest dobry humorek tak trzymać :D
Miłej zabawy .Pa
dzisiaj kolejna impreza- parapetówa naszego byłego współlokatora! :) trochę nam do niego tęskno- dobrze się nam mieszkało!
Czy ktoś wie ile kcal może mieć kieliszek domowego, pełno słodkiego wina wiśniowego? :D Teściowa dała butelczynę, jest pyszne, ale trochę się go boję ;P
Sobotnie buziaki :)
Marlush robiłam ciasto jogurtowe :lol: PYYYYYYYYYYYYCHA
i nawet wszystkim smakowało i nikt nie wybrzydzał :lol:
też jestem ciekawa ile kal ma taka wiśniówka bo sama ją robie i uwielbiam :lol: ,myśle że sporo bo jest bardzo słodka :cry: , ale jeden kieliszek raz na jakiś szas nie zaszkodzi :lol:
Baw się dobrze .Buziaki
:roll: Och Marlush - ten alkohol - zdradliwe kalorie :wink:
Też lubię słodkie alkohole. Myślę, że takie bardzo słodkie pyszniutkie swojskie winko to ma w lampce jakieś 150kcal - niestety.
Ale miłej imprezy Ci życzę - jedna lampka Ci nie zaszkodzi - tylko sącz ją przez cały wieczór (wiem wiem - łatwo powiedzieć :wink: )
Nic tak nie odchudza jak stres stres i jeszcze raz stres.
U mnie nic tylko stres stres i jeszcze raz stres.
Problemy w pracy
Środek sesji
Wypadek ojca
Stres stres i jeszcze raz stres....
Jutro będzie felietonik- wynik krótkiego relaksu...
Teraz jestem w pracy i wiecie co?! stres stres i jeszcze raz stres...
Poniedziałkowe buziaki :*
PS. Chyba zmienie nick na "klebuszek_nerwuszek" :P
stres jakoś nie chce opaść :/ waga też na razie nie spada (sadełko zrobiło się takie miękkie i lejące- trzeba się tym zająć inaczej zostanie mi na brzuchu skóra aż do kalan :/)
felieton miał być, ale nie będzie :P kończę właśnie robić design do mojego press-bloga, tam będzie można poczytać wszelkie wypociny Katarzyny B. :)
nie mogę długo siedzieć- za chwil kilka przyjdzie szef i mnie zje!
:? Nie ma to jak porządny stres :( WSPÓŁCZUJĘ