DZIĘKI WAM UWIERZYŁAM, ŻE MOŻE SIĘ UDAĆ...
[/b]Witam. jestem tu "nowa" ale nie do końca. Przyznaję się, że podglądam Was i podczytuję od pewnego czasu :roll: Przeczytałam dużo dzienników, zdjęcia przed i po oglądałam z wypiekami na twarzy, zajadając chipsy popijając piwkiem. A wraz z ilością chipsów i piwka rosła moja motywacja i postanowienie, że zaczynam od jutra.I tak już od września zaczynam...
Pomyślałam, że rozpoczęcie swojego wątku i wejście do Waszej społeczności da mi siłe, będzie jak podpisanie cyrografu :twisted: jak sie powie A trzeba powiedzieć B.Zatem proszę DAJCIE MI SIŁĘ I WSPARCIE. Musi się udać.
A teraz coś o mnie. Nazywam sie Kasia mam 26 lat i połowę swojego życia walczę ze słoninką. Niewiem ile waże, nie ważyłam sie od lat. Boję sie wagi. Po pierwsze mogła bym sie załamać (waga zresztą też :D )po drugie ważne sa dla mnie obwody nie kilogramy.
Moja dieta będzie inna niż większości z Was.ŻADNEGO LICZENIA KALORII.
po 1) ostatni posiłek o 18. to działa za każdym razem
po 2) poprostu jeść mniej i zdrowiej, żadnego katowania się
po 3) postaram się ćwiczyć
Zatem klamka zapadła. od jutra melduję się codziennie i spowiadam.
Jeszcze bym pogadała-popisała ale nie chcę Was zanudzić, a gaduła ze mnie straszna :roll: