:D Witaj Dorisku w moich skromnych progach !!!!!!!! :D :D :D
Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś !!! Będę Cię wspierać, jak tylko będę umiała :D
Wersja do druku
:D Witaj Dorisku w moich skromnych progach !!!!!!!! :D :D :D
Bardzo mi miło, że mnie odwiedziłaś !!! Będę Cię wspierać, jak tylko będę umiała :D
Już po świętach no i dobrze :)
Miłego wtorku Ci życzę:)
Jesi Kochana :D
Mnie nie ma chwilkę tylko a Ty idziesz jak burza :) Jestem z Ciebie dumna :) Bardzo ładnie :) (szkoda gadać o mnie :twisted:) Ty byłaś dla mnie zawsze motywacją i myślę, że tak będzie dalej :) Ładnie przy twojej kontroli schudłam ostatnio to i proszę o pilnowanie nie teraz :wink:
Miłego dnia :)
miłego po świetach :P :P
64 mówisz :wink: czemu nie :P :P :P :P
buziaki :P h
:lol: No Xara! Czujesz już, jak stoję nad Tobą z maczugą ?!?! :twisted: Pilnuj się, bo.................................no bo właściwie co ???????? Przecież Ty sama świetnie walczysz, tylko nie rób sobie zbyt długich przerw. Skokami do przodu też jest dobrze, byle się nie cofać!!!
AAAALE MNIE DZISIAJ PEDAŁY SWĘDZĄ!!!!!!!!!!!!
POGODA JAK ZŁOTO, SŁOŃCE ŚWIECI, TROSZKĘ MROŹNO. ALE W POŁUDNIE BĘDZIE JAK ZNALAZŁ :D MÓJ NAROWISTY ROWER JUŻ BRYKA W GARAŻU, ŻEBY GO NA SPACER WYPROWADZIĆ :D OOOJ DAM MU POPALIĆ, SKORO SIE TAK WYRYWA!!! :D
PÓKI CO DYŻUR W KUCHNI :D :D :D
ZOSTAWIAM GARSTKĘ DOBREGO HUMORU I POZROWIENIA NA PO ŚWIĘTACH :D :D :D
ghm... wracam skruszona po swietach... warto bylo nie odmawiac sobie niczego pomimo 2 kg wiecej na wadze dzic ;)
pozdrawiam :)
Jesii rower?? tak piździ u mnie za oknem ,że wietrzenie mieszkania trwało 2 minuty bo myslałam,że mnie wywiejeee!! a Ty na rower... ja tez chcę lepsza pogodę i chce rower.. nic chyba zadowolę się orbim...;)
buziaki :*
:D Hej Lisiu ! Też uważam, że warto było :D 8) Ale ja pozwoliłam sobie w sobotę i niedzielę, a wczoraj już "normalny" tryb dietkowy :D
:? :shock: Ach Liebe! Wykrakałaś, oj wykrakałaś :wink: :lol:
Jak już miałam czas, to sie zachmurzyło, sypnęło gradem i powiało takim mrozem, że z 10-ciu stopni zrobiły się dwa i z roweru nici. A nawet już go wystawiłam z garażu przed dom - tylko wsiąść. DUPA :D
ALE I TAK NIE DAROWAŁAM. 75 min. z orbitrekiem zaspokoiło moje pragnienie spocenia się. :lol: :lol: :lol:
Dieta dziś o.k. Słodkie zjedzone, więc nic nie kusi. Jest jeszcze wprawdzie ciasto, ale............to tylko ciasto - może leżeć pod nosem. Gorzej gdy coś w czekoladzie pachnie i macha łapką <zjedz mnie> :roll: :? :lol: Ale tego już na szczęście nie ma.
Lecę do Was, bo ciągle mam jakieś zaległości 8)
a ja cały czas podziwiam :shock: :shock: :shock: ojjj podziwiam :shock: :shock: :shock: za te cwiczonka nawet w świeta :shock: :shock: brawo... i żeby nie było to ja tez sie pochwale właśnie sobie poskakałam z małą ok30min przy muzyce....hihiihi...ale sie spociłam :? :? :? buziakiiii
a maz to nie jest o orbiego zazdrosny? :)