Wątek: operacyjne zmniejszenie żołądka

witam mam pytanie czy ma ktos namiary na klinike ktora zajmuje sie operacyjnym zmniejszeniem zoladka??? prosze o wszystkie informacje na ten temat ile kosztuje zabieg czy jest refundowany gdzie sie go robi i moze ktooras z was miala taki zabieg albo planuje i posiada na ten temat wiecej informacji prosze pisac mi to na forum lub na gg 3208146 lub na poczte [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

pozdrawiam goraco

z tego co mi wiadomo to taki zabieg jest bardzo drogi i bardzo ryzykowny.
Trzeba mieć wyniki badań jak niemowlę, do tego ciężko się na niego zakwalifikować.
Wiem na pewno, że:

• musisz być bardzo otyła
  musisz wykazać, że inne metody odchudzania nie działają
  musisz przejść terapię z psychologiem w celu wykluczenia zaburzeń odżywiania
  musisz najpierw przejść na dietę zaleconą przez dietetyka, a dopiero gdy to zawiedzie- ewentualnie kierują na zabieg
  podobno to musi być otyłość brzuszna (ostatnio gdzieś na www czytałam)
  musisz mieć zdrowe serce, żadnych chorób układu krążenia

ogólnie jest to bardzo trudny zabieg, samo przygotowanie jest katorżnicze... no bo jak udowodnisz, że dietkujesz, a nie chudniesz?!

W ogóle to po pierwsze- ile masz lat, wzrostu, BMI, jaka jest Twoja waga.
A nie lepiej po prostu spróbować naturalnie?
Przejść się do dietetyka, znaleźć instruktora ćwiczeń, zostać tutaj z nami?

Opowiedz nam coś więcej o sobie

Szczepcia zastanów sie zanim podjemiesz taka decyzje bo to co napisala marlush to prawda!!! trzeba byc zdrowym i do tego dosyc zamoznym. słyszalam o cenie 7500 zł + wizyty konsultacje i badania. A do tego rozmawialam z osobami majace pewne doswiadczenie w tej dziedzinie. To ze masz zmniejszony zoladek to nie zmienia faktu ze poprostu chce ci sie JEŚĆ!!!! Laknienie!!! po zakonczeniu kuracji bardzo czesto jest efekt jojo... i czy warto za tyle pieniazkow????

szczepcia, może powiedz nam na czym dokładnie polega problem. Jeśli chodzi o zbyt duże łaknienie, po prostu obżeranie się (przerobiłam to też niestety...) to może dobrze by było spotkać się z psychologiem zajmującym się zaburzeniami odżywiania. (jeśli chciałabyś o tym pogadać, to zapraszam na priv).
Zamiast zmniejszać sobie żołądek- wypełnij go przed jedzeniem. Np wodą, naturalnym sokiem z marchewki (ale nie kubusiem, pysiem tylko wyciśniętym sokiem z prawdziwej marchewki), albo postaw na błonnik Jest mnóstwo sposobów, które pomogą Ci schudnąć i uchronią Cię przed ciężką operacją... Bo to nie jest zabieg, to ciężka operacja, po której długo się dochodzi do siebie.
A wiem co jeszcze! Jedna z dziewczyn na forum ma w brzuszku balonik dokładnie ivonpik- świetna laseczka, która na pewno udzieli Ci wszelkich wskazówek

Tymczasem pozdrawiam i dobrej nocki :*

dziewczynki zdjae sobie z tego sprawe ze jest kosztowny i ze jest to operacja a nei zabieg jednakze juz mam dosyc swego ciala a nie mam za nic silnej woli juz wiele razy probowalam i zawsze konczylo to sie fiaskiem bylam u dietetyka i stosowalam diete przez dizesiec dni i wymieklam diety kopenhaskie itp. raz przez 3 miesiace schudlam 10 kg codziennie chodzac na basen i cwiczenia i po 3 miesiacach przestalam siue pilnowac i znowu klapa, zaczne od tego ze 6 lat temy wazylam 60 kg pozniej przytylam i wazylam 70 kg , 5 lata temu zaszlam wciaze i przytylam 30 i schydlam po porodzie 10 kg minely 3 lata i zaszlam ponoownie wciaze i przytylam 12 kg aktualnie waze 104 kg przy wzroscie 164 cm to jest jakas masakra nienawidze sie za to. jest mi wstyd chodzic na imprezy gdziekolweik a juz nie daj boze spotkam kogos kto mnie pamietal kiedy wazylam 60 kg to wogole jest w szoku ze tak sie spaslam, NIE MAM SILNEJ WOLI I BRAK U MNIE SAMOZAPARCIE mimo tak wielkiej checi schudniecia, przerabialam wszystkie tabletki dostepne na rynku ale zle sie po nich czulam herbalaif tez przerabialam i stosowalam 3 tyg moze mam cos z glowa nie wiem mam 25 lat i czyje sie jakbym miala 50 wszyscy mi mowia ze powinnam schudnac bo mam ladna buzie sama o tym wiem ale nie umiem pomocy, dlatego pomyslalam o tym zmniejszeniu zoladka moze to by cos dalon ogolnie jestem zdrowa i tez mnie na to stac ale sama nie wiem bo mam dwujke dzieci malych i tak po operacji to ciezko by mi bylo sie nimi zajmowac, moze ten balonik ????? nie wiem

kurcze... decyzja o zmniejszeniu zoładka jest bardzo powazna decyzja.... widzisz ja wazyłam 111 kg rok temu...przy 173 wzrostu a teraz... sama zobacz jest mnie niemal 40 kg mniej i to tylko dzieki rozsadnej diecie.... prawie 0 cwiczen typu siłownia, basen... i ja nie stosuje diiet typu kopenhaska... słucham swojego ciała organizmu i wiem czego ono potrzebuje... czasem zdarza sie gzrech ale coz wiedac moje ciało tego potzrebuje zostan z nami prosze... to forum pomaga naprawde wspieraja mnie dziewczyny i ja je stram sie wspierac... warto zostac z nami. i słuchac swojego ciała przemyslec wszystko czemu diety zawiodły... moze chciałas szybkich efektów i sie poddawałas gdy waga stawała??? moja waga stawala milion razy w ciagu odchudzania i pomimo grzechów i upadków podnosiłam sie i szłam dalej wciaz majac wiare zostan z Nami

Witaj!

Po pierwsze witaj na forum, fajnie, ze do nas dolaczylas!

Po drugie, dziewczyny madrze gadaja!

Nie wiem o jakiej operacji zmniejszenia zoladka myslalas, bo jest ich wiele i mozesz znalezc mnostwo informacji na necie na ich temat. Wydaje mi ze po prostu wazysz za malo aby poddac sie takiej operacji! Twoje BMI wynosi 38.7, a moje i wielu dziewczyn tutaj na poczatku odchudzania bylo wyzsze.

Moze wlasnie rozwiazaniem byloby zalozenie balonika, choc tez nie jestem pewna czy nie musisz miec bmi ponad 40. Ja wlasnie taki mam... za kilka dni mi go wyciagaja. Zapraszam na poczatki mojego watku, jest tam wiele balonikowych informacji.

Kochana, ale jesli Twoim problemem jest lakomstwo i brak silnej woli, to niestety balonik nie pomoze. Bo zaraz po jego wyciagnieciu rzucisz sie na jedzenie i efekt jojo murowany. Wydaje mi sie tez ze chcialas za szybko osiagnac cudowne efekty. Majac tak duza nadwage jak my, nie mozemy po prostu skonczyc odchudzania po miesiacu lub dwoch. Musimy po prostu przestawic to w naszej glowce i zdrowo odzywiac sie juz zawze.

Szczepcia słuchaj dziewczyn, w ich słowach jest czysta racja, żadnego bajerowania, zbędnych słów.
To prawda, przy takiej otyłości jak nasze odchudzanie trwa dłuuuugo i mozolnie, ale tylko taki sposób daje trwałe efekty i jest zdrowy. Doszłam do wniosku i to całkiem niedawno, że te krótkotrwałe diety są dla szczupłych osób, które chcą zrzucić ok 5kg, lub ruszyć swoją stojącą od dawna wagę. Leczy przy naszych kilogramach trzeba po prostu zmienić sposób odżywiania. Jeśli ktoś musi to może jeść na początku dużo, ale "trawy"(ja tak nazywam wszystkie warzywa-najbardziej liściaste i zielone) Można tym oszukać żołądek i dostarcza sie dużo wartości do organizmu.
Ale to prawda...to siedzi w głowie...musisz sama się bardzo uprzeć.
Wiezrz mi wszystkie Cię tu bardzo dobrze rozumiemy jeśli chodzi o samopoczucie bycia grubą. To jest paskudne - też wstydziłam się okropnie i bardzo mi z tym było źle.

Zaglądaj do nas, proszę pomożemy Ci jak tylko umiemy. Weżmiesz od każdej z nas, to co Ci pasuje i stworzysz własny efektywny długotrwały program odchudzania.
Ja na pewno będę Cię odwiedzać i wspierać jeśli zostaniesz z nami na dłużej.

Bardzo trzymam za Ciebie kciuki, bo widzę ,że jesteś zagubiona i zdeterminowana.

Szczepcia, nawet jeśli byś się zdecydowała na operację to nie spełniasz podstawowych warunków, żaden lekarz Ci tego nie zrobi.
Jeśli mówisz, że udawało Ci się schudnąć, ale potem tyłaś to to nie jest podstawa do zmniejszania żołądka.
Żołądek zmniejsza się osobom CHOROBOWO otyłym, które nie są w stanie schudnąć nawet jednego kilograma.

Jedno o czym musisz też wiedzieć- ta operacja nie jest cudem samym w sobie. Jeśli nie wytrzymywałaś na diecie to równie dobrze możesz kasę za operację wyrzucić przez okno.
ŻOŁĄDEK NIE ZMNIEJSZA SIĘ NA STAŁE!!!!!!!!!
Zmniejszą Ci go do wielkości pączka, zaczniesz jeść tak jak wcześniej i.... on się znowu rozciągnie! Tylko, że jego ścianki będą cieńsze, więc jeśli w ciągu pół roku od operacji będziesz miała napad żarcia to... dojdzie do perforacji żołądka czyli on po prostu pęknie, a wszystko co w nim jest wyleje się do otrzewnej i niestety, ale... i powiedz mi teraz, warto?

__________________________________________________ ___________________

Przepraszam za ton tej całej wypowiedzi, ale mnie osobiście strasznie wkurza takie bezmyślne chodzenie na łatwiznę. "hmmm mam problem, wytnę sobie to czy tamto i będzie ok, będę śliczna i szczęśliwa" To tak nie działa.
__________________________________________________ ____________________

Najlepszy plan dla Ciebie? ZMIANY, ZMIANY i jeszcze raz ZMIANY

Sporo ważysz, jesteś dosyć niska, urodziłaś dwoje dzieci. 104 kg, czyli liczymy, że jest Ciebie za dużo o 40 kg. Poprzeglądaj posty na forum, laski z większych dołków wychodziły, wychodzą i Ty też wyjdziesz!

1. Dieta 1300- 1500 kcal na początek, potem w miarę upływu czasu zmniejszasz
Nie rzucaj się na drakońskie kopenhaskie, 1000 kcal to dla Ciebie też za mało.
Pamiętaj, że możesz jeść wszystko, ale z głową. Twój organizm to nie śmietnik

2. Masz małe dzieci, więc ruszasz się pewnie sporo,
ale spróbuj zacząć każdy dzień od 10 minutowych ćwiczeń- świetne na początek, a potem zwiększasz i zwiększasz czas

3.Nie spodziewaj się cudów!
10 kg w 3 miesiące to stanowczo za dużo, choć pierwsze kilka kilo zleci bardzo szybko, to potem będzie się ciągnęło bardzo długo. Pamiętaj - Szybko- na krótko, dłużej- na zawsze!

4. Higiena psychiczna
Nienawidzisz siebie?! No wiesz co?! Jeśli sama siebie nie kochasz, to nikt nie będzie Cię kochał bo ich do siebie nie dopuścisz! Kompleksy, wstyd, pozbądź się tego! Stań przed lustrem, popatrz na siebie i na głos mów o tym co Ci się w sobie podoba- zewnętrznie i wewnętrznie- z każdym dniem tych dobrych cech będzie więcej, a każdą taką sesję kończ słowami "Jestem piękna i wspaniała!" Tak, zdaję sobie sprawę z tego jak debilnie to brzmi, ale uwierz mi- działa, bo często powtarzane kłamstwo po jakimś czasie staje się prawdą!

5. Zadbaj o motywację i wsparcie
Porozmawiaj z domownikami, powiedz, że chcesz się zmienić, powiedz też dlaczego tak jest. Poproś ich o pomoc.
Zgłoś się do dietetyka i może psychologa, Szczepcia, to naprawdę może pomóc!

6. Masz jeszcze nas, domorosłe specjalistki od odchudzania, którym się udaje. Dlaczego Tobie miałoby się nie udać?!

Buziaki, przemyśl to co napisałam

marlush tak to napisałaś że aż mną wstrząsnęło i wróciłam na właściwe tory... Pozdrawiam