:)Cytat:
Zamieszczone przez kubaxxxl
Wow, to raczej powód do dumy!!!! Ja przynajmniej kilogram balastu jeszcze mam ze świąt ...Cytat:
Waga jest na dzień 13 I identyczna jak waga startowa...
Gratulacje i powodzenia w nowej pracy!
Wersja do druku
:)Cytat:
Zamieszczone przez kubaxxxl
Wow, to raczej powód do dumy!!!! Ja przynajmniej kilogram balastu jeszcze mam ze świąt ...Cytat:
Waga jest na dzień 13 I identyczna jak waga startowa...
Gratulacje i powodzenia w nowej pracy!
ehh... i znowu wyszło, że się nie znam, chociaż miałam rację - ehh... nvm.
dobrze, że jesteś :)
a no i opowiadaj, co to za praca?
gratuluje nowej pracy. NIe ma nic lepszego niż stała praca na umowie o prace której wykonywanie satysfakcjonuje :) !!!
Heheh Kuba nie nadążam za tymi Twoimi dziennikami :P
Znika człowiek na miesiąc a tu hop siup nowy wątek :D :P
Gratuluje pracy ! ;]
Pozdrawiam :D
No mi się udało jakoś go zrzucić :)Cytat:
Wow, to raczej powód do dumy!!!! Ja przynajmniej kilogram balastu jeszcze mam ze świąt ...
Dostałem pracę jako logistyk-informatyk w firmie zajmującej się sprzedażą części do maszyn rolniczych...firma zatrudnia 70 osób więc jest dosyć sporawa. Będę się zajmował zamówieniami dla klientów, aktualizacją stanów ich magazynów, przygotowywaniem zleceń do wysyłek i tym podobne. Warunki jak na umowę próbną na trzy miesiące bardzo dobre...a po trzech miesiącach jeszcze lepsze :) Trzymajcie kciuki...Cytat:
a no i opowiadaj, co to za praca?
A tak poza tym...to ogłaszam żałobę narodową...
...POWSTAŃ...
Waga mi się zepsuła :(
...USIĄDŹ...
W ogóle się nie załącza...na początku myślałem, że to bateria padła czy coś...ale wymieniłem i nadal jest to samo...coś się normalnie zepsuło...:(
takim informatykiem to ja też mogę być --> głupie pytanie - te dobre warunki to ile w przeliczeniu na złotówki? ;-)
O nie, Kuba! :cry: Mój wielki upadek zaczął się od spsucia wagi... Też myślałam, że to baterie na początku. Mam nadzieję, że Twoja bajka inaczej się skończy ;)
O ja o ja... Chciaaałabym pracować w takiej firmie. Kocham traktory, kombajny i inne glebogryzarki :roll:
No to trzeba inwestować w drugą wagę! :)
No ale masz przynajmniej jeden problem z głowy-wiesz juz na co wydasz część pieniędzy z pierwszej pensji z nowej pracy hihi ;) Bo waga w dietkowaniu przydaje się ;)
Gratuluję pracy :) I zycze by Ci się tam miło pracowało :)
Pozdrawiam :)
Ogólnie to jest tak. Jest sobie firma, która sprzedaje części do maszyn rolniczych do sklepów, hurtowni itp. Do takiego sklepu jedzie handlowiec i przedstawia ofertę. Podpisana jest umowa współpracy na konkretne części i wtedy do akcji wkraczam ja ;) Jadę do klienta, stawiam mu komputer od zera czyli sprzęt, instalacja oprogramowania zarówno czysto "windowsowskiego" jak i specjalistycznego do obsługi współpracy z firmą, założenie czytnika kodów kreskowych...w razie potrzeby odpowiednie przeszkolenie personelu sklepu z korzystania z komputera ogólnie i programu (zawsze). Potem instalacja netu (neo, lan, orange) w zależności od tego co zastajemy na miejscu ;)Cytat:
takim informatykiem to ja też mogę być
Potem automatycznie przejmuję opiekę nad takim klientem...dbam żeby regularnie zaciągał faktury, wysyłał raporty, żeby net chodził (w razie potrzeby wyjazdy na awarie itp) i ogólnie dbanie o to żeby części dochodziły do magazynu na czas i w takich ilościach jakich klient potrzebuje czyli praca przy biurku czysto logistyczno-zaopatrzeniowa...
Na tym to w bardzo telegraficznym skrócie polega ;)
Podobno dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają ;) Ale okej...na okres próbny 1400 netto + dodatki za delegacje (24 zł netto za dzień) i 200% za każdą godzinę nadliczbową. Po 3 miesiącach przy stałej umowie podwyżka 300zł, reszta bez zmian. Przy odrobinie zaangażowania na pełnej umowie można wyciągnąć 2000zł a to patrząc na to, że w poprzedniej pracy zarabiałem 1200 zł max to są bardzo dobre warunki ;)Cytat:
głupie pytanie - te dobre warunki to ile w przeliczeniu na złotówki?
Mam kolegę po technikum eletronicznym, obiecał zajrzeć i zobaczyć co z nią...to taka złota rączka więc może coś wykombinuje :) Ogólnie wkurza mnie ta sytuacja bo wczoraj powinno być podsumowanko a ja w miejscu stoję bo nie mam wagi...Cytat:
Mój wielki upadek zaczął się od spsucia wagi... Też myślałam, że to baterie na początku.
Z pierwszej wypłaty !! :)Cytat:
No to trzeba inwestować w drugą wagę!
Noo.... nieźle. Jeśli o pracę chodzi... hmm... coby tu jeszcze dodać :P
Wagi jednak nie można lekceważyć ;)
szczerze mówiąc za takie stanowisko powinni płacić dużo więcej - ale jakby nie patrzeć 2000 miesięcznie jakby wychodziło to już coś można na tym zbudować :)
Rzeczywiście bardzo dobre warunki. To się tam skup na tej pracy coby okres próbny dobrze wypadł.
A dietkowo jak idzie? Trzymasz się? Wagi może nam podać nie możesz ale ogólne rozeznanie czy byłes "grzeczny" chyba masz :wink:
Pozdrawiam
I jak Kuba, jeszcze zapisujesz, podsumowujesz? Jak idzie? Plany na luty? Pozdrawiam!
hej, Kubusiu, rzadko do tej pory udzielałam się na forum ale już wracam :) a gdzie ty uciekłeś?
Pewnie powinni :) Dla mnie to i tak jest spory skok...z 1100-1200 zł na 1800-2000 :) A co będzie później to się zobaczy ;)Cytat:
szczerze mówiąc za takie stanowisko powinni płacić dużo więcej - ale jakby nie patrzeć 2000 miesięcznie jakby wychodziło to już coś można na tym zbudować
No właśnie się skupiam...cała energię poświęcam na to żeby jak najlepiej tam wypaść...przez to cierpi dieta bo nie zostaje mi już zbyt wiele siły żeby się do tego przyłożyć tak naprawdę...trochę miałem wyjazdów służbowych a z tym to wiadomo jak jest...jedzenie po hotelach, motelach o różnych dziwnych porach...może jak trochę się wprawię w pracy to uda mi się ułożyć jakiś rozsądny system żywienia w trakcie delegacji. Tak po prawdzie to chyba dobrze, że waga nie działa ;)Cytat:
Rzeczywiście bardzo dobre warunki. To się tam skup na tej pracy coby okres próbny dobrze wypadł.
A dietkowo jak idzie? Trzymasz się? Wagi może nam podać nie możesz ale ogólne rozeznanie czy byłes "grzeczny" chyba masz
Pewnie wrócę niedługo z nowym wątkiem hehehehe :)
P.S. Waga zamówiona...koło środy może będzie ;)
P.S. 2 Przepraszam, że nie piszę w Waszych wątkach...ale naprawdę kurcze przez tę nową robotkę nie mam czasu na nic poza moją słodką dziewuszką ;)
Nowa waga, nowa waga ;)
No chyba jakoś wybaczymy Ci ten brak czasu tylko szybko się organizuj w tej nowej pracy cobyś na dobre dietetyczne tory szybko wrócił :)
Próbuj na oko szacować i zapisywać sobie nawet na delegacji, szczególnie "niebezpieczne" są snacki nocne i drobiazgi z automatów, z mojego doświadczenia tj. :shock: Jak zapisane to łatwiej na to spojrzeć i zobaczyć "niebezpieczne" trendy, 3000+ kcal etc.
Waga zaginęła / nie dotarła / brak czasu / inne?
Kubuś już nas nie lubi :(