Wersja do druku
:P super!!! :P
dasz radę !!! dwucyfrówka bliziutko!!!! :P :P :P dowal dzis warzywami , nawet samymi jak dasz radę , to waga nie będzie miala wyjscia i poleci! :wink: :wink: :wink:
tak sobie myslę ,że gdybym tak długo siedziala w nocy jak Ty, to byloby bardzo trudno z tym niejedzeniem :evil: teraz z podziwem czytam , ze dziewczyny od 18 nie jedza , ja chodze spac ok 23 a jeszcze o 21 cos przegryzam :?
zajrze jeszcze do Ciebie i nie mogę się doczekać dziewiątek!!!
Hej hej :)
Z tym dniem co pisałaś, że nic sportu, to aż tak źle nie było - przy odkurzaniu też spalasz kalorie ;) . I gratuluję tamtej sesji ćwiczeniowej! A Jesi ma rację, ból mięśni po ćwiczeniach powinno się rozćwiczyć kolejnymi, wtedy nie stracisz osiągniętego efektu i kondycję polepszysz - łatwo się mówi, wiem, jak boli to ciężko się do ćwiczeń zabrać, znam to doskonale ;) . Ale spróbuj, może coś tam się uda zrobić.
Trzymam kciuki za Twoją dwucyfrówkę, jest już bliziutko :)
C.
mam aftę na polku, przy dziąśle. całą lewą strone twarzy spuchniętą i ząb mnie rwie. do dentysty dopiero jutro o 18:30.
sesja we wtorek a ja z 30 tematow nie zrobilam zadnego :? :cry: od wczoraj mnie tak rwie. poszlam spac o 3:30 dzis rano nie bolalo, a 3 godziny temu spuchlo.
mam dalacin, ibuprom i dentosept.
niech ktos mnie pocieszy :( ide do wyra.pa
ps. dzis imieniny mamy byly,wiec malo dietkowo bylo ale ten ząb :cry:
O JEJKU!!!!!!ALEZ CI WSPÓŁCZUJĘ!!!!!!!!!! JEDZ NA POGOTOWIE JAK BĘDZIE BARDZO BOLAŁ... DOBREJNOCKI
wytrzymaj..... dentysta napewno pomoże
kolorowych besbolesnych snów
heh z tą aftą to współczuje:(
Dobrze Ci idzie kochana :)
Jak zobaczysz dwu cyfrówkę to zaczniesz dietkę pełną parą:)
Hej wpadam zobaczyć co słychać i widzę że tu straszny ból zęba się przyplątał. Niech ucieka jak najszybciej!!!!
POZDRAWIAM
101,5. czyli stoimy kochane, stoimy.
jadę na zdjęcie zęba. bolesne to nie powiem, wyglądam jak dinozaur. cała twarz spuchnięta :P :?
o 18:30 do dentystki. bojeeeeee się borowania niesamowicie.
dzisiaj chyba nawet poćwiczę. zakochałam się w boney m, ściągam ich wszystkie piosenki.
a jutro sesja. wiedza -1 :?
niech bóg ma mnie w swojej opiece bo inaczej polegnę :?
pozdrawiam kochane
aga no dasz rade na sesjii tak ? nie jeden egzamin sie zdalo z wiedza zerowa lub i minusowa :D bedziemy trzymac kciuki :)
boisz sie borowania..a mi plomba sie ukruszyla ostatnio i nie wiadomo czy zjade do polski w sierpniu to bym zrobila a takto nie wiem co zrobic bo tu dentystom nie ufam bo ta ich medycyna jakas w tyle jakby mi sie wydaje:Pdobrze chociaz ze zab nie boli bo bym zwariowala:P
powodzenia :*
:( Ale Ci sie trafiło :shock: Na sam egzamin :roll:
Współczuję.
Nie bój się borowania! Teraz s a znieczulenia i wychodzi sie od dentysty z uśmiechem, o takim :D
Trzymaj się Dwócyfróweczko!!! 8) 8) 8)
trzymam kciuki za wszystko!!!!! :P :P :P
wszystko bedzie dobrzE:) borowanie nie jest wcale takie złe :)
No to weź sobie znieczulenie, nie ma sensu, żebyś miała jeszcze dodatkowo cierpieć.. No i powodzenia na wszystkich egzaminach..
Kurczaczku ale Ty tu wyginasz ciało pocisz się no nooo....
i uciekasz jak ja :P:P
i kazda z nas wraca :P:P
3mam kciuki za wszytsko!
buziolce :*:*:*
mam spuchnięty polik a dentystka mówi, że to może być świnka (choroba taka), bo od zęba na pewno nie ...
dodatkowo mam ropę w kanale i wielką dziurę w 5 i 6 [dentystka jeszcze ja powiekszyla, przepukala kanal] i jeszcze 3 zęby mądrości z tym że dwie jeszcze nie przebiły dziąsła, toteż czeka mnie podwójny ból wyrastającego zęba. dodatkowo nie wiadomo czy zeba nie trzeba bedzie wyrwac. poplakalam sie na fotelu, dostalam znieczulenie jak zawsze a potem bylo juz ok mimo ze nieprzyjemnie.
i jeszcze jutro najważniejszy egzamin w sesji a ja nic a nic nie umiem i mimo tego ze i tak mam wrzesien to z tego tez bede go miec :cry: :?
kalorii ok 1150
ide na rower chyba. wypoce sie i poplacze sobie. paaaaaaa misie :wink:
Kochana!
Nie płacz nic, to tylko zęby i wrzesień przecież :) . Wiem, że to marne pocieszenie, ale zawsze może być gorzej ;) . Mnie ostatnio taki leń złapał, że o wiele za mało się uczyłam na jutrzejszego kolosa, no i trudno. Pójdziemy, wbrew wszystkim zdamy i będzie pięknie, ot co :) .
Kalorie ładnie, porowerkujesz to będzie jeszcze ładniej i nic się nie martw, wszystko się ułoży jak trzeba.
Bądź dzielna!
C.
będę dzielna. staram się :D
jeju jak mi głupio że was nie odwiedzam :cry: :cry: :cry: :cry: powinnyscie mnie za to zastrzelic. obiecuje, ze nadrobie to w weekend. moze wczesniej. postaram sie.
30 minut na stepperze zaliczone
teraz jeszcze:
100 brzuszków
i będzie git.
cmokam nocnie ;*
ps, mialam isc na rowerek,ale nie mam sily. po dentyscie jestem wykonczona.
DENTYSTA http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...d25b985435.gif
TRZYMAM KCIUKI ZA EGZAMIN!!!!!
DOBRANOChttp://supergify.pl/images/stories/N...108-as2207.gif
Kochana, Twój wątek rozwija się w niesamowitym tempie. Chwilę mnie nie było, a Ty już prawie 2 cyferki masz na wadze :)
Dasz radę, jak nie teraz to we wrześniu! :)
A dentysty współczuję. Sama nie byłam wieki ale w końcu muszę się przejść, choć mnie wręcz odrzuca (jak od większości lekarzy...)
No slicznie ci idzie:)Trzymam kciuki za egzamin:)
MiLEGO DNIA:*
Daj znać jak poszło..
brrr.... też nie cierpie dwntysty, ale Aguś trzymaj się dzielnie, dentysta to zło konieczne
miłego dietkowego dnia :):):)
a ja wolę dzieci rodzić niż do dentysty iść :lol:
mam taką fobię...
pozdrowienia...
udupiłam.
wrzesień zawalony. samopoczucie srednie. dietkowo tragedia-przez antybiotyk mam wieksze laknienie i ochote na zarcie. o 3 w nocy zjadlam 0,5 kg makaronu z sosem. dzis na wadze bylo 104 kg.
beznadziejna jestem.
Hej hej.
No chwalić Cię dzisiaj nie mogę, a tak bardzo chciałam :) .
Eh ten makaron. Trudno się mówi, dietuje się dalej, tak?
Jak długo będziesz brała ten antybiotyk? Może na ten czas nie staraj się utrzymywać diety, ale przynajmniej jeść tak, żebyś była syta i nie przytyła? O ile to w ogóle możliwe, w moim przypadku czasem mam wątpliwości ;) .
Nie martw się, będzie dobrze.
C.
E tam beznadziejna zaraz. Prawdziwy student lubi się sesjować we wrześniu ;P
Dietka - nie taka tragedia - ok, kopniak się należy, ale też pewnie Twój organizm potrzebował trochę więcej energii (stres, nauka, antybiotyk), domagał się, domagał, aż w końcu skusił - tylko że niezbyt szczęśliwie.
Co tam, będzie dobrze, głowa do góry!
Proponuję chwilowo odstawić wagę w kąt, żeby niepotrzebnie nie stresowała... :?
makaron był.....
trudno pochwały za niego nie będzie......
ale zabraniam Ci myśleć o sobie że jesteś beznadziejna :!: :!: :!: :!:
WRACAJ DO DIETKI i będzie wszystko OK
waga sprzed 2 minut- 102.
załamka. ropa w poliku, nadal spuchnietym i zab boli. jutro ide sprawdzic czy na pewno nie zdalam.
zaraz mam jazde. pa
dzisiaj zjadlam poki co :
4 czeresnie
pol cassata (lod taki dobry)
jest mi ciezko i zle.
współczuuje tego zęba...wiec pozostaje mi życzyc szybkiego pozbycia sie tego bakteriosa:P
a która masz jazde ...mi zostały 4h + 4h przed egzaminem... :D
i w tym tygodniu maja mi wysłac papiery na egzamin :D
czeresnie pychaaaaaaaaaa:)
4 czeresnie
pol cassata (lod taki dobry)
2 kromki chleba ciemnego
2 plastry wedliny z kurczaka
2 plastry sera zoltego
3 wasy
serek wiejski
+ czeresnie i truskawki na kolacje.
jazde mam kochana juz 18. tzn zostalo mi 12+2 mojego brata, ktorych nie wykorzystal ;)
28 mam ostatnią jazdę ;) a egzamin jakoś tydzień później pewnie ;)
ps. waga nadal 102, mimo ze jest 20:30 :shock:
witaj Kochana!!!!!
fajnie ,że robisz prawko!
co do zdrowia , to pilnuj , bo to najwazniejsze!
bardzo sie ciesze , że dietkujesz grzecznie, makron i nocka wybaczone...byle nie dasz się następnym razem..musisz chodzić spaś wcześniej :lol: i kup blonnik , łykaj pij dużo wody to zatopisz gloda
nie mogę się doczekać tej Twojej dwucyfrówki , normalnie!!!!!!!!!!!!!!!!
waga 101,5. egzamin naprawdę niezdany.
mama załamana, wyzywa mnie od nieuków, mówi że kiedyś była ze mnie dumna, teraz jest jej wstyd. uwaza ze nie mam ambicji i jestem leniwa. i ze patrze na innych a nie zajmuje sie soba i nauka. przykro sluchac ze mama jest zawiedziona. dodatkowo powiedziala ze widzi, ze mam wszystko w dupie i ze nie przejmuje sie tym ze mam prawie caly wrzesien zawalony i ze jeszcze moga mnie wywalic albo udupic.
pozdrawiam
oj bidulko. a moze mama to powiedziala pod wplywem emocji. wiesz rozne rzeczy sie wygaduje jak sie jest zdenerwowanym. ja tam wierze, ze twoja mama wcale tak nie mysli, ze jest toba zawiedzona. powinna byc dumna i na pewno jest :!: :!:Cytat:
Zamieszczone przez agamawi
3 mam za ciebie kciuki i tez sie doczekac tej twojej dwucyfrówki nie mogę :)
Biedaku..
Ja po wszystkich niepowodzeniach na uczelni bardziej martwiłam się o to, że zawiodłam Mamę, niż o siebie i jakiś zawalony wrzesień. Moja na szczęście potrafi być wsparciem. Ale też się od niej sporo nasłuchałam na temat tego, że mogę wylecieć ze studiów, wiem jakie to jest męczące z czasem :?
Ja na Twoim miejscu powiedziałabym, że nie jesteś z siebie dumna, że zawaliłaś, ale się przecież zdarza, masz swoje problemy i niech Mama to zrozumie i spróbuje Cię wesprzeć, bo przecież nie potrzebujesz dodatkowego balastu w postaci jej wyrzutów.. Rodzice czasem lubią zrzucać wszystko na nas, trzeba im uświadomić, że też się przejmujemy swoimi niepowodzeniami ;) .
Waga zleciała, gratuluję :) . Utrzymaj tę tendencje, będziesz już niedługo dwucyfrowa, zobaczysz :) .
Trzymaj się dzielnie,
C.
Agamawi.. az muszę zabrac głos... mam to samo.. pisałam o tym u siebie. moja mam jest NAUCZYCIELKĄ! i ona nie rozumie,że można oblac! jej to sie w głowie nie miesci. po oblanych egzamach zawsze jest: inni umieli zdac Ty nie. fundujesz mi wakacje pełne stresów. znów oblejesz!
nie raz usłyszałam,że jestem kretynką, idiotka,że co ja robie jeszcze na tych studiach i,że jej tylko wstyd! że jej córka ma co roku wrzesien i nie umie nic zdać. czasem jaj jej juz złosć przejdzie to ma wyrzuty sumienia i mówi,że kaklby co to mi za poprawke zapłaci ..cos tam,że kocha mnie jak nikogo na świecie..ale ja wiem,że ona słów nie cofnie. a to co ja słysze w domku to uwierz Agamawi to co Ty usłsyzałas to pikuś ;)
więc głowa do góry.. będzie dobrze! kto ma zdac jak nie Ty!?!?!
wiem,że chcemy mieć oparcie w bliskich- bo to najważniejsze osoby w naszym zyciu..ale nie zawsze tak jest. oni nie rozumieja nie wiedza jak to jest..
i nie uczymy sie dla siebie.. nie dla nich lecz DLA ŻYCIA! - zawsze mówię sobie,że to co teraz poświęcam-czas,życie towarzyskie,relax,nerwy- to po to by potem w dorosłym samodzielnym zyciu mieć lepiej!
więc zacisnij zeby nie pyskuj(ja pyskuje i zawsze jest mały wietnam przez 2 dni ;)) i olej to.. wrzesniem zacznij sie przejmowac jak będzie wrzesień!
A KTO MA MIĘKKIE SERCE MUSI MIEĆ TWARDĄ DUPĘ!
pozdro siostro!
głowa do góry agamawi!
Ja też potrafię wprawić mą mamę w niesamowitą złość rzeczami, które inne osoby przyjęłyby z co najwyżej pokpiewającym uśmiechem. Ale co tam. Zagryzam zęby bo i tak wiem, że za chwile się niebo rozchmurzy i wyjdzie słonko.
Będzie dobrze.
A dogadania się z wagą - szczerze zazdroszę! :)
och!!!!!!!!! powiedzcie mi skąd biorą się tacy wykladowcy czy nauczyciele, ktorzy oblewaja ludzi... :roll: zupełnie tego nie rozumię.... szczególnie w szkole, przecież jest 10 miesięcy czsu ,aby dzieciaka przyłapać na tym co umie... no nic... nie rozumie tego :cry:
sprawy rodzinne tak juz wyglądają , ze im blizsi sobie jesteśmy to większe emocje, a najtrudniej jak dorosłego czlowieka mam traktuje jak dzieciaka :? grunt ,że sie KOCHACIE!!!!!!!!! :wink: :wink: :wink:
:P :P :P AMAGWAI :P :P :P , TRZYMAJ SIE DZIELNIE I W DIECIE I W DOMOWYCH UKŁADACH I CO NAJWAZNIEJSZE NIE ODREAOWUJ STRESU W MENI :wink: :wink: :wink:
CZEKAM NA DWUCYFRÓWKĘ :!: :!: :!: :wink:
http://img154.imageshack.us/img154/285/30237755mc7.gif
Oj te mamy :!: :roll: :!: Zamiast podtrzymać człowieka na duchu to tylko narzekają .Te słowa padły zapewne w nerwach.Sama jak zezłoszczę się na dzieci wygaduję różne rzeczy , złość przechodzi i jest dobrze.Pozdrawiam serdecznie.
A KTO MA MIĘKKIE SERCE MUSI MIEĆ TWARDĄ DUPĘ!
HIHIIIII ALE SIĘ UŚMIAŁAM :D :D :D DOBRE DOBRE :D :D :D
A TERAZ DO RZECZY...STAŁO SIE ...PROSZE NIE ROZPACZAC I NIE MYŚLEC O TYM TYLKO WZIĄŚC SIĘ ZA SIEBIE....A MAMA TO TAK Z MIŁOŚCI ...NAPEWNO!!!!!!!
POZDRAWIAM I ŁAP MISIAKAhttp://supergify.pl/images/stories/M.../milosne13.gif
Wiecie...
ja przyniosłam mojej mamie świadectwo z wyróżnieniem.2 nagrody, prawie same 4 na koniec, a ona do mnie z tekstem'' jak Ty możesz mieć 4 z matematyki?''- pretensje, ze nie niżej... heh szkoda gadać...
czasem trzeba odpuścić.. machnąć ręką nie przejmować się jak ktoś komentuje...
pozdrawiam :*