-
Wczoraj było koło 1000 tylko nie chciało mi się wypisywać ;P
A dziś
Jajecznica z 1 jajka z 1 plasterkiem szynki i cebulką, pół pomidorka (150 kcal)
Razowa kromka z kawalątkiem suszonej kiełbasy (200)
Porcyjka spaghetti (300)
Mandarynka, 3 plasterki żółtego sera, 150 ml jogurtu jagodowego (290)
Póki co jakieś 940 kcal. Dupnie bo jest 15:00 No trudno, to koniec z jedzeniem na dziś :P
Przepraszam, że was nie odwiedziam, ale zaglądne wieczorkiem bo zaraz uciekam ehhhh.
-
:D :shock: Widziałm zdjęcia. Ale piękna laska z Ciebie. Potrafisz wydobyć, to co w Tobie najbardziej ponętne. Ja niestety nie mam tej umiejętności. A czsem by się przydała.
Pięknie dietkujesz. Widać, że się starasz. Będą efekty - MUROWANE :D
-
:oops: :oops: :oops: - Tyle co do wypowiedzi Jesi, a ze słowem laska zacznę się identyfikować za 40 cm włosów na głowie, - 25 kg i ze 2 operacje palstyczne ;)
A póki co spokojnie, nic nie jem. Tylko ćwiczyć mi się nie chce, nie dobrze :P
-
Jessi gdzie Ty obadałaś te zdjęcia. Coś przeoczyłam? Hmmmmm ............
Pozdrawiam!
-
-
Chyba ślepa byłam, albo nie wyświetliły mi sie wczesniej :)
-
no no no.... <slini sie> :oops: 8) 8) 8)
ale dekold :shock: ja tez tak chce :roll:
a ja mysle ze fajniej Ci w ciemnych włoskach :mrgreen:
-
Lisia ja obstawiam za blondem ;) ładniejszy blond :):) i diatka no noo Rediuniu dajesz dajesz :) a do ćwiczeń trzeba załapac bakcyla.. ja go złapałam i teraz bez orbitreka usycham..jakby mi czegos we mnie bakowało..jezu co ja pisze... chyba oszlaałam :lol: :lol:
buzaiki miłego dniaaaa
-
hallloooo wpadam się przywitac.... i musze się przyznac przeczytałam od deski do deski twojego posta i widze że postanowienie to postanowienie więc trzymam kciukasy i cio do fottek to naprawde niezła z Ciebie laska.... i mi osobiście się podoba ta fottka z w ciemnych włoskach z super kiecką no i to bolerko fajnie wygląda....nio ogólnie superrrrrr........jeszcze raz trzymam kciuki http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...15be06501a.gif
-
Dziękuję bardzo za miłe słowa, a czy ciemne czy jasne włosy to rzecz gustu, a o tym ponoć się nie dyskutuje ;) Ja lubię zmiany. Miałam też rude, czerwone, miedziane, czarne, fioletowe hehehe... :shock:
A teraz trochę złych wieści.
Przedwczoraj masakra, brat wrócił do domu z wyjazdu, mama upichciła pyszności i przegrałam -i poszło na oko może 3 może 4 tysiące kalorii! Naprawdę!
Wczoraj około 1000, dziś nawet trochę mniej.
Uspokajam organizm po burzy :)
Niech już będzie ciepło, to wiem, że zacznę chudnąć :P