halo, halo!! Wampirku?? jestes tam?? gratuluje spadku wagi!! slicznie Ci idzie :) :* :*
Wersja do druku
halo, halo!! Wampirku?? jestes tam?? gratuluje spadku wagi!! slicznie Ci idzie :) :* :*
no odezwij sie :)
Dzień 23/100
Dziś też tak szybciutko.
Nauki pełno mam :roll:
weekendu doczekać się nie mogę :lol:
dobrze, że już tylko 2 dni do niego.
Co do sprawdzianu to w miarę. Śmiać mi się z siebie chciało bo jak czegoś nie wiedziałam to stosowałam wyliczankę : wpadła bomba do piwnicy... :lol: a może coś się uda ustrzelić :lol: :lol: :D
Zmykam bo jeszcze czeka mnie sporo do powtórzenia :roll: :evil:
1/4 zawsze trafisz ;) niech żyje rachunek prawdopodobieństwa :D
A u mnie w Lo czasem lepiej żle napisać i poprawic niż napisać byle jak, dlatego moje oceny sa skrajne np. 1,5,5,1 :mrgreen: czasem jest tylko problem jak sie nauczyciel buntuje i poprawy nie chce robić :roll:
Przypomniała mi się jedna z klasówek z historii jak chodziłam jeszcze do LO ;)
Koleżanka miała przygotowanego gotowca, trafiła w pytania więc musiała przesiedzieć całą lekcję i udawać, że coś pisze a potem tylko podmienić kartki ;)
No i pisała ;)
"Była se wojenka bu bum bum... trlalala" i takimi bzdetami zapisała kartkę... pech chciał, że nie udało jej sie podmienić tych kartek :D:D:D oj ile my się nagimnastykowaliśmy żeby ukraść tą jej pracę zanim historyca to przeczyta :D:D:D
Dzień 24/100
grrr..dostałam dziś @ także jestem nie do życia.
Poodwiedzałam was wcześniej. Nie wiem czy wszystkich...tyle ile dałam rady.
Teraz marzę tylko o gorącym kubku rumianku i ciepłym łóżku.
Miłego wieczorku. :wink:
I jak się dziś czujesz??
mam nadzieje ze dobrze sie czujesz mimo @ :?:
przeciez nadszedl twoj dlugo wyczekiwany WEEKEND :!: :D
Dzień 25/100
Witam wszystkich :D
uf....przeżyłam jakoś ten dzień chodź w godzinach popołudniowych myślałam, że nie wytrzymam z tym bólem. no ale przeszło, brzusio nie boli :twisted:
:lol: mieliśmy dziś pisać kartkówkę z angola ze słówek. Baba zapomniała o niej, chłopcy zagadali ją o komputerach bo coś tam nie umiała sobie zrobić na kompie i tak z dwóch godzin lekcyjnych uczyliśmy sie w sumie 1. Druga była całą przegadana. :lol: :lol: :lol:
Grrr...z tymi kaloriami to dziś nie wyszło bo za mało było :evil:
545,50 Kcal
płyny -1,5 l
Ale uwierzcie. Nawet siły jeść nie miałam.
A teraz muszę pisać jakąś prace tacie na studia. Grr...niby mógłby pisać sam ale zanim by to napisał to zima by nadeszła ( okey, okey....przesadziłam z tą zimą :twisted: )
A potem sobie ostatnią część Harrego Pottera przeczytam o ! :lol: