-
CZUKERKU!!! poczulas juz?? bo wlasnie zasunelam Ci porzadnego kopniaka przez inernet! jeszcze kulki zrozumeim.. mozna misc chcce raz na jakis czas na slodycze i dobrze, ze na 5 sie skonczylo..ale majonez, parowki! lanie dostalas, Kochana i od jutra beirzemy sie do kupy i ladnie dietkujemy :D mam racje?? mam! :P :* buzkka! :* :* :* milego weekendu !
-
mozemy przesunac kopniaka ode mnie w czasie? tak?dzieki :)
Jesi,..mi chodzilo o takie specjalne kulki do tych sex-shopowych miejsc :)
-
:lol: ADRIA ! DYć WIEM O CO CI CHODZIłO ! :lol:
A MI CHODZIłO O TO, żE TY ZNOWU ZBOCZKU O SEKSIE, A TO żE CZUKERKOWE CZEKOLADOWE SIę STOPIą W TYM "SEXSHOPOWYM" MIEJSCU (no właśnie w tym miejscu, do którego tamte drugie kulki się nadają) TO BYł żARCIK Z MOJEJ STRONY :lol: ( ale widocznie kiepski, bo tylko ja się pośmiałam, bo przy okazji sobie to wyobraziłam :lol: )
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ja ze wsi jestem , ale nie taka całkiem ciemnota :wink: 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) :oops:
-
NO NIE!!! :cry: :cry: :cry:
CHOĆ ZDRUGIEJ STRONY , MOŻE PRZESADZASZ Z TYM MILIONEM KALORII, WYLICZAJ DOKŁADNIE I RAPORCIK PROSZĘ , BEDZIE WIADOMO ILE KOPÓW SIE NALEŻY....
TERAZ TO MI PODKRĘCIŁAŚ CIEKAWOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!! PISZ CO TO ZA SPOSOBY MASZ????????????????????????????????????????????
JUTRO MELDUJĘ SIE SPRAWDZIC WYNIK WAZENIA.
MAM NADZIEJĘ , ŻE MOJA DOSTAWA DOTARŁA .....MIMO WSZYSTKO! :wink: :wink: :wink:
-
dolinko, dotarła ;) Obiecuję dobrze wykorzystać! Będę cie gonić, Ciebie konkretnie bos fajna, zaczynalas z tej samej wagi i był moment gdy szłyśmy łeb w łeb...tyle, że Ty dalej do przodu a ja w tył :roll:
Jesi, ja zrozumiałam i oplułam monitor :lol: :lol: :lol:
Za kopy uprzejmie dziękuję, prosze o wiecej, bo jeszcze równo nie puchnie 8)
A TERAZ CZUKERKOWE WYPOCINY (lektura nieobowiązkowa)
Czukerek jak byl jeszcze małą drażą był bardzo niesystematyczny w swych działaniach. Potrafił sie jednak zebrać do kupy i prawie wszystko mu się udawalo. A jak mu sie nie udawało to wtedy dostawał takie kopa, że szok (np jej prace plastyczne były pośmiewiskiem(!), przyszła wymagająca plastyczka i draża zużyła tyle farb, że po roku wygrała swój pierwszy konkurs plastyczny...). Draża jednak miała dużo farta i szybko się uczyła. Więc nauczyła się, że wiele rzeczy udaje się "przypadkiem" i coraz częściej się na niego zdawała. Niestety prawo mniej pracy=mniej sukcesów wlasnych (fart nie wystarcza by pokonać tą zależność) podziałało. No i zaczęło sie blędne koło...mniej sukcesów=mniejsza mobilizacja.
Dziś? Dziś jestem dorosłym czukerkem, któy wyleguję się na talerzu i czeka nie waidomo na co :roll: Wprawdzie czasami próbowałam cos z tym zrobić, ale mój słomiany zapał wszystko niszczył. Może tez próbowałam zbyt wielu rzeczy za jednym zamachem? Nie wiem, ale chce być taka jak 6-7 lat temu.
Spróbuje więc problem ugryźć za pomoca MAGICZNEGO NOTATNIKA.
Notatnik ma nastepujące rozdziały:
Rozdział 1. ZALETY
Na wszelki wypadek...
Rozdział 2. WADY
Żeby mieć czarno na białym nad czym trzeba pracować.
Rozdział 3. MUSZĘ
Wszystkie sprawy nudne/nieprzyjemne, które muszę załatwić. Będą na bieżąco dopisywane a te które mam za soba wykreślane (to część mobilizująca). Jedna pozycja na stałe "palnąc się w pusty łeb".
Rozdział 4. CHCę
Plany wszelakieej maści, od kursów które chciałabym przejśc po spełnianie marzeń. Rowniez zasada dopisywania i wykreślania.
Rozdział 5. CHCE KUPIć
Czukerk ma wrodzony dar rozpier*alania pieniędzy nie wiadomo gdzie. Musze miec jakas mobilizacje do oszczędzania...Rozdział ten obejmuje tez notes, który będę nosiał przy sobie i wpisywała każda wydana złotówkę. To mi da obraz tego gdzie te one tak naprawde znikają. W maju otwieram też konto oszczędnościowe, gdzie będe wpłacała to co uda mi się uchowac przed samą sobą (to było w postanowieniach noworocznych :roll: ).
To na tyle ;) Teraz czas się wziąć do roboty. Bez szału, ale mam nadzieje, że tym razem na zawsze :mrgreen:
-
taki notatnik mnie tez by sie przydal :)
-
To Ci Czukerku powiem, ze dobra metode obralas.. :lol: ja mniej wiecej tak samo mialam pracowac nad swoja samoocena itp. moje wady i zalety i to ajka chce byc i takie tam... wypisujesz rzeczy, ktore Ci pierwsze przyjda na mysl i jestes w szoku co napsalas.. przynajmniej ja tak mialam (to sie tyczy tych 2-och poczatkowych punktow) trzymam kciuki slonko! u mnie bylo tak samo.. przez farta wiele rzeczy sie udawalo..a teraz czekam jak na jakies zbawienie zamiast siadac do ksiazek..:lol: :roll: :roll: Buziaki na dobranoc! muua! :*
-
wow
tez chce taki notatnik :lol:
po pierwsze bym musiala zmienic sie troche, ostatnio za bardzo dziecinna jestem :wink:
wierzyc w siebie
prawo jazdy w koncu zrobic
a z tym oszczedzaniem dobra sprawa... :wink: :lol:
tylko cos zawsze wyskoczy i bym musiala wykasowac konto na allegro:P
-
Się doczekałam :evil: :evil: :evil:
88,5kg czyli +1,7kg Znów jestem otyła!
Nieważne...dzis będzie!
Posiłek 1. Razowiec z cacykami, pomidorem i ogórkiem + kawa.
Posiłek 2. Jabłko.
Posiłek 3. Nie wiem jeszcze, bo w Silesii bedę jednej z Nas szukać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Posiłek 4. Sałatka gyros 8) Ale cacyki zamiast majonezu.
Posiłek 5. Serewk wiejski + pomidor.
;)
-
No to faktycznie sie doigrałaś +1,7 w tak krótkim czasie - pewnie szybko zleci ale jest jeden warunek! Jemy zaplanowane posiłki i NIE PODJADAMY między nimi! - choćby skały srały :D:D:D zaprzyj się - wierze, że dasz radę ;)
Ten notesik fajna sprawa - mnie by się przydał ten ostatni rozdział :D:D:D cholera te pieniądze to chyba same znikają :D:D:D co zaglądam to portfela to ich tam coraz mniej ;)
Miłego dnia!