-
Jeśli mogę to i ja pomogę :wink:
Pierwsza uwaga, moim zdaniem zwiększ ilość kalorii bo 1000 to za mało. Zacznij od 1400 kcal, potem stopniowo ucinaj kalorii wraz ze spadkiem wagi do 1200 (będziesz miala mniejsze zapotrzebowanie) i tak ciągnij do czasu aż zaczniesz intensywniej ćwiczyć. Następnie z kolejnym spadkiem wagi (a wzmacnianiem mieśni znów dodawaj kalorii) tak aby pod koniec swojego odchudzania jeść około 1800-2000. Oczywiście podaje przykładowe liczby, bo należaloby policzyć dokładnie Twoje zapotrzebowanie, stan aktywności fizycznej oraz to jak i ile kalorii jadłaś przed dietą i dlaczego i kiedy przytyłaś?
Czy miałaś nadwagę od dziecka, czy też nabawiłaś się tego? A także czy było to spowodowane zbyt dużą ilością/kiepską jakością jedzenia i słodyczami, fast foodami, czy też słabą przemianą materii?
Tak wiec czekam na odpowiedź :wink:
-
Więc jestem typem łasuchowo kanapowym :roll: :roll: zawsze bylam raczej okrągłą.uwielbiam wcinac moim największym problemem jest podjadanie a w efekcie wcinanie czegos cały czas chipsy ,batoniki itp
-
Ok :) Już wiem co z Tobą zrobić :wink: A ile ważysz? Zawsze jadłaś duużo i tucząco tak?
I jak u Ciebie z czasem na aktywność fizyczną? Sprzętem lub kasą?
-
waga jest na strazniku.Z kasą raczej ok ze sprzętu to tylko rolki :D :D Moze nie jadlam duzo na raz ale często :oops: :oops:
-
okropnie rozbolała mnie głowa czy to normalne przy odchudzaniu??? :?
-
Musisz koniecznie odstawić chipsy i czekoladę.
Proponuję za to dietetyczne batoniki NESTLE Fitness,
są dostępne z truskawkami i czekoladą.
-
nawet mi się nie śni wcinanie czekolady i chipsów bez obaw .;) zawzięłam się :lol: :lol: :lol:
-
Halllllooooo....http://www.humor.logocjoner.pl/gify/...41265188af.gifwpadłam się przywitac i powiedziec że trzymam mocno moje kciukas za ciebie....buziaczki :wink: :wink: :wink:
-
Kamelka to dobrze, bo czekolada i chipsy to nasz wróg :!:
A jak Ci dziś idzie dietkowanie?
-
No wiec tak...
Powinnaś zacząć od 1400-1500 kcal, 5 małych posiłków dziennie, z czego większe to śniadanie i obiad. Dużo warzyw, owoce (jabłka, grejfruty, ananasy - świeże), białko - chudy i półtlusty nabiał, chude mieso drobiowe i chudziutką wołowinę, cielęcinę, ryby (chude ale też i tłuste), rośliny strączkowe. Nie zapominaj o węglowodanach złożonych - żytni chleb, kasza gryczana, brązowy ryż i brązowy makaron, płatki owsiane, musli. Ograniczaj węglowodany proste ale ich nie eleminuj z diety (szczególnie po wysiłku siłowym wskakazane jest zjedzenie małej porcji węglodowanów prostych wraz z białkiem) i np. śliwki suszone do owsianki lub rodzynki - ale z nimi ostrożnie. Pij dużo wody niegazowanej, herbatę zieloną i czerwoną.
Wywalasz z diety słodycze, bita śmietana i w ogóle śmietana, paluszki, krakersy, chipsy, fast foody, fryki, sosy, tłuste potrawy, kluski, pyzy, pierogi, naleśniki i inne mączne potrawy, ciasta, margaryna, zupki chińskie i inne rzeczy w proszku oraz alkohol.
Możesz pić także niewielkie ilości soków owocowych i wskazane są warzywne (ale bez cukru, świeże) Tylko nie na wieczór. Nie zapominaj o tłuszczach (nnkt i wnkt) - oliwa z oliwek, tłuste ryby, orzechy, pestki dyni.
Zasada jest taka że je się węgle rano, a wieczorem białko. Ważny jest posiłek okołotreningowy - 1 godzine przed treningiem białko + trochę węgli prostych, po treningu - białko + węglowodany złożone a jeśli trening był silowy to też odrobina prostych :wink:
Kwestia treningów teraz... mówisz że masz rolki. A masz możliwość zapisania się na siłownie? Na basen? A może zakupu rowerka stacjonarnego?
Optymalnie byłoby ćwiczenie na początek 3-4 razy w tygodniu po godzince. Najlepsze połączenie to trening siłowy i aerobowy/HIIT (HIIT w późniejszym czasie).
Tak wiec ustalając trening 3-4 razy w tygodniu dobrze jest ćwiczyć 2x aeroby i 1-2 x siłowo całe ciało. Można też zamiast siłowego treningu wybrać opcje 2 x w tygodniu aeroby + wybrane partie ciała :wink:
Jeszcze zawsze można posłużyć się suplemacją :wink: W razie problemu ze słodyczami - Chrom (obecny również w grejfrutach i kapuście kiszonej), z nadmiernym łaknieniem - Aplefit, kompleksowy jest również Bio CLA.
Pomocna w wypaleniu tłuszczyku jest L-Karnityna (ale dzienna dawka pow 1000 mg winianu l-karnityny) lub (choć nie jestem przekonany do tego) - Therm Line II. Spalacze tłuszczu można zastosować dopiero po 3-4 tyg, a później można dać coś mocniejszego (ale bezpiecznego) - Thermo Fat Burner firmy Trec - najlepszy spalacz na rynku :wink:
W razie kłopotów z białkiem są odżywki białkowe :wink:
To by było na tyle. Masz pytania to wal śmiało. Ja jestem także na nastolatkach (trzeba je upilnować :P ) i tam też zamieściłem obszerny artykuł na ten temat :wink: