Wersja do druku
Ja też trzymam kciuki :!: :!: :!: i tez zaczełam się odchudzac jak małą odstawiłam od piersi....TO JEST NAJLEPRZY OKRES NA ODCHUDZANI... bo i przy bobasie się człowiek na gimnastykuje nio i spacery bardzo dużo robią...bo i dzidziusia się dotleni to i my ładnie spalimy tych wstrętnych kcal :!: :!: :!: buziaczki trzymaj się cieplutko
jak tam idzie odchudzanie ? :) dziunia30 wiem co masz na myśli, np jak zaczynam oglądać jakiś film to chętnie coś bym przegryzła, jeszcze mam takie przyzwyczajenia, to jest najgorsze :evil: no ale motywacja że być może w lipcu będę chudsza o 10kg ( mam taka nadziej, jest silna), pozdrawiam życzę wytrwałości
Jakos mi idzie,ale muszę sie przyznać że jestem bardzo niecierpliwa i niestety to sie objawia we wszystkich dziedzinach życia :( Dzisiaj sie zważyłam,waga pokazała 73,5 więc chyba nie jest zle, idzie w dół a nie w górę a to jest najważniejsze. Od 10 kwietnia zapisuję sie na aerobic i mam zamiar chodzić 3x w tygodniu, bratowa mnie usilnie namawiała aż w końcu sie zgodziłam. Wiem ze to bardzo dobry pomysł ale troszkę wstydzę sie rozebrać bo zapewne będą tam same laseczki a ja będę najgrubsza. Obecnie moja motywacja są nie tylko letnie ciuchy ale tez roczek mojej córeczki w maju na których będzie duża część rodziny oraz wesele moich przyjaciół w sierpniu. W chwilach słabości myślę sobie ze chciałabym super wyglądać i wszystkich zaskoczyć, tym bardziej że moje kuzynki to szczuplaki a wszystkie niedawno urodziły dzieci - to niesprawiedliwe ale tylko ja po urodzeniu nie schudłam a wręcz odwrotnie. A one wręcz stały sie chude, chudsze niz przed ciążą to wola o pomstę do nieba :!:
Jak już pisałam jestem na diecie tysiąca kalorii a do tego staram sie nie łączyć węglowodanów z białkami, szczególnie w porze obiadowej bo rano zawsze jem musli z jogurtem i owocami - nie wyobrażam sobie innego śniadania, na obiad kawałek mięsa z surówka a na kolacje dwie kromki ciemnego chleba z ogórkiem lub pomidorem, sałata - to chyba dobra dieta???
Trochę mi sie dzisiaj kręci w głowie :(
A masz wage kuchenna i na pewno dobijasz do 1000? wiesz, taki opis jest bardzo ogolny...moze z tego byc ponad tysiac jak i mniej, co mogłoby powodowac te zawroty głowy :roll:Cytat:
Zamieszczone przez dziunia30
Witaj, chętnie się przyłączę
przede wszystkim - jeśli masz zawroty głowy, to za mało jesz. nie wytrzymasz tak kilku miesięcy.
poza tym widzę, że dietkę mamy podobną. ja też się zdecydowałam na 1000kcal i niełączenie białek z węglowodanami ani węglów z tłuszczami.
w przeciwieństwie do Ciebie, ja przytyłam podczas rocznego pobytu w Angli ok 10 kg :shock: a potem w ciaży też przytyłam, tym razem ok 35 kg :shock: :shock: :shock:
też lubię żreć na noc, jak już młoda śpi i można spokojnie się wyciągnąć na kanapie. póki co, mam zamiar wyciagać się z pomidorem 8)
pozdrawiam i mam nadzieję, że samopoczucie już lepsze :)
nie sądziłam że jem za mało, chyba muszę sie bardziej przyjrzeć swojej diecie, może wprowadzę małe przekąski miedzy posiłkami.
O tak wiem jak to jest fajnie jak mała już śpi i wtedy można sobie coś w telewizji obejrzeć i podgryzać przy tym jakie wafelki - złe nawyki ale jakie przyjemne :)
Hello, jakoś mi idzie waga pokazuje 72 kg, wolno coś spada :( ale dzisiaj pierwszy raz ide na gimnastykę, zapisałam sie na step, jutro pewnie będę umierać hehe
Będzie dobrze.. Powodzenia!