No to jestem z Ciebie dumna, bardzo, baaardzo! :) a moge dostac przepis na ta salatke makaronowo-cebulowo-pieczarkowa?? :> Udanego dietkowania! :*
Wersja do druku
No to jestem z Ciebie dumna, bardzo, baaardzo! :) a moge dostac przepis na ta salatke makaronowo-cebulowo-pieczarkowa?? :> Udanego dietkowania! :*
Cześć Blotka,
poczytałam trochę to, co napisałaś na samym początku. a nie myślałaś żeby może wybrac sie do dietetyka? będzie ciężko zrzucić tyle kg samemu. polecam Ci też wątek Lisi - startowała z podobnej wagi co Ty, a teraz ma ok 70 :wink:
Jeśli chodzi o Dietę Życia, to jest bardzo fajna. Nie trzeba sie głodzić :wink:
No nic, będę tu wpadać i Cię wspierać. Zapraszam też do siebie.
cześć, dziewczęta
kulka79 zastanawiałam się nad dietetykiem i biorę go pod uwagę. Na razie sprawdzam, jak mi idzie samodzielnie. :)
kasia89 gotujesz makaron al dente, w międzyczasie dusisz pod przykryciem pokrojone pieczarki i pokrojoną w piórka cebulę (z odrobinką oliwy albo i bez). do miękkości. Można to zjeść na ciepło i na zimno. Dobre :D
Witaj,
życzę powodzenia :) Pamiętaj powoli, a do celu.. Mi teraz też jest strasznie ciężko, bo nie zauważam już chudnięcia.. Wydaje mi się, że waga stoi w miejscu a cm przybywa.. Ale mam nadzieję, że przezwyciężę ten etap i potem będzie już tylko z górki :) Tobie też się uda :D
dziekuje slicznie za przepis! milego dnia! :*
zwolniłam tempo - po dwóch dniach diety myślałam, że padnę, taka byłam osłabiona
na razie rezygnacja ze słodyczy i przekąsek typu chipsy i nie jem po 20 - kiedyś ta metoda dała, luzem, bez nakręcania się, bez rygoru, 14 kilo w ciągu roku, co, jak sądzę, jest całkiem niezłym wynikiem, zwłaszcza że działo się to zupełnie mimochodem
zresztą.... dokąd ja się mam spieszyć? nie widzę powodu do pośpiechu, do zabijania się o każdy kilogram, trzy-cztery kilo miesięcznie to optymalny wynik, jak dla mnie; nie chcę, w drodze do szczupłości, osłabić się do reszty
kulka79 coraz silniej przemawia do mnie pomysl udania się do dietetyka
Witam :wink:
podoba mi się podejście do twojego odchudzania ......najważniejsze żeby niepotrzebnie za szybko nie osłabiać organizmu ...bo niepotrzebnie się jeszcze do tego zniechęcisz.....
a do dietetyka idz ......ja też się zapisałam ...ale będe dopiero cokolwiek wiedziała pod koniec kwietnia.....może dopiero mnie zapiszą ......nie mają podpisanego jeszcze kontraktu..... :evil:
trzymam za ciebie kciuki
:P :lol:
blotka masz racje ze zwolnilas tempo, ale wiesz co, ja bym Ci radzila wizyte u dietetyka, on ustali taki program zebys nie padla gdzies po drodze z wyglodzenia... ;) takie jest moje zdanie :) pozdrawiam i zycze sukcesow:)
Witaj Blotko! Ja tez sie przylaczam do Twojego watku :) Obiecuje ze swojej strony wszelkie mozliwe wsparcie... Ja zaczynalam dietke od 108 kiloskow... Obciazenie dla organizmu bylo wielkie, ale dzieki temu formu w glownej roli udalo mi sie zawalczyc o zdrowie i przy okazji estetyke...
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki :*
Nie wiem co o tym sadza inne dziewuszki - ale moze warto byloby zapatrzyc sie w blonnik warzywny (np. marchewkowy)... Ja na poczatku stosowalam i bardzo sie sprawdzal, bo zapychal mi maksymalnie brzuszek... Mialam taki w proszku i dodawalm po lyzeczce do kazdego zimnego wypijanego plynu, do jogurtow i mleka tez... Wygladalo to moze nie za pieknie, ale zdawalo egzamin, a w koncu o to w tym wszystkim chodzi... :)
blotka wpadam troszkę podopingować :)
trzymam kciuki i gratuluję podjęcia słusznej decyzji o odchudzniu :)
pozdrawiam