no to solvinoo trzymam kciuki za zgubienie tych kilogramków i do dzieła ;)
taaa z dietąjest duuużo lepiej :) (tylko szkoda że tyle czasu kradnie :/ :) )
ok uciekam bo miałąm tylko do siebie ....i na licznik :) bo z rowerka zlazłam :D
Wersja do druku
no to solvinoo trzymam kciuki za zgubienie tych kilogramków i do dzieła ;)
taaa z dietąjest duuużo lepiej :) (tylko szkoda że tyle czasu kradnie :/ :) )
ok uciekam bo miałąm tylko do siebie ....i na licznik :) bo z rowerka zlazłam :D
Hej hej Solvinkoo
Gratulacje oby tak dalej waga spadała w dół a zobaczysz jak szybko wrócisz do wymarzonej wagi :wink: Pozdrowienia i miłego dnia życzę buziole
GRATULUJĘ STRACONEGO KILOGRAMA TŁUSZCZYKU :!: :!: :!:
Trzymaj tak dalej.
No Solvinko , pędzisz , jak burza. Za moment będziesz chudziutka ! Poprzednim razem nie mogłam się nadziwić , jaka jesteś silna i zawzięta i widzę , że teraz też zanosi się na podobny spektakl.
Fajnie , bo bardzo to mobilizuje ! :P
WOW Jaka laska :) Mi zawsze wizyty u fryzjera psują humor, bo zwykle jest coś nie tak jak chciałam :P
Buzie masz nadal szczupla :D nad reszta popracujesz i bedzie OK :lol:
Tak, mysle ze bardzo wazny punkt sobie wypisalas - nie opuszczac forum. Bo nawet jak nie idzie dietka a czlowiek to zaglada i pisze, to latwiej jest utrzymac wage lub przytyc nieznacznie - wydaje mi sie ze bardzo ciezko zafundowac sobie duzo jojo stale tu zagladajac! :lol:
Sciskam, milego dnia!
Witajcie Dziewczynki :D
Ależ mam dzisiaj lenia... i co gorsze żadnego pomysłu na obiad. A ma być lekko, szybko i niskokalorycznie. Jakieś pomysły?
Przed chwilą dzwoniła teściowa... cholercia z zaproszeniem na schabowego.. męża wysłałam, niech ma biedaczek trochę wytchnienia po moich sałatach i marchwkach :wink:
Sylwka - oj forum to złodziej czasu. Ale coś za coś :D
Monika - dziękuję za wsparcie. Początki są najgorsze, potem już jakoś leci :D
Gosia - dziękuję :D
Dorcia - bardzo chciałabym powtórzyć swój wyczyn sprzed dwóch lat. Żałuję, że wykasowano moje stare posty (i stare konto), chętnie przypomniałabym sobie tamte czasy :?
Ivett - dziękuję :oops: Kiedyś też nie lbiłam chodzić do fryzjera, bo nigdy nie wiedziałam, jaki będzie efekt. Teraz mam swoją fryzjerkę, która ma wyczucie i to potrafi mnie fajnie obciąć i uczesać :D
Battuś - to zasługa w dużym stopniu fryzury. Im jestem szczuplejsza, tym bardziej odsłaniam twarz :wink:
Masz rację, trudno utyć jak człowieka wszyscy "pilnują". Obym więcej nie popełniła tego błędu :D
Miłego dnia Kochane Współdietowiczki :D
Też miałam swojego fryzjera to mi do Ameryki uciekł, a jak wrócił to ceny mu się potroiły, więc podziękowałam i teraz chodzę do znajomej, która ogólnie fajnie mnie obcina, ale jak zwykle za krótko :) na szczęście włoski szybko odrastają :D
ja jak do mojej fryzjerki przyszłam pierwszy raz się ściąć (miałam włosy prawie do pasa a chciałam do ramion) to rozmowa wyglądała tak:
JA - bo ja chciała tak o ściąć (tu pokazałam ręką, że do ramienia) i...
FRYZJERKA - Ja wiem, ja wiem.
JA - Ale tak podcieniować...
FRYZJERKA - Ja wiem, nie musi pani nic więcej mówić
i kurczę, ścięła mnie tak, jak chciałam :D a nie dała całego zdania powiedzieć do końca :P
Witaj !! Ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu,fryzurka extra !! Co dopiero bedzie po skończeniu diety :shock: Pamietam jeszcze Twoje osiągnięcia sprzed dwóch lat.Dlatego wierze ,że własnie Ty dasz radę. Najważniejsza to motywacja i wiara w siebie.Nasza grupa wsparcia jest prawie w komplecie,więc teraz bierzemy sie baaaaardzo ostro do roboty. Pozdrawiam serdecznie... :)