Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 109

Wątek: Kilogramy won! Solvino znów walczy!

  1. #1
    solvinoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Kędzierzyn
    Posty
    0

    Domyślnie Kilogramy won! Solvino znów walczy!

    Witajcie Kochane Współdietowiczki
    Nie było mnie długo na forum dietowym i widzę, że przybyło tu nowych buziek. Nie znacie mnie, więc chciałabym się Wam przedstawić.
    Na imię mam Magda, niedługo skońcę 30 lat. Swój bój o zgrabną sylwetkę zaczęłam 2 lata temu (kwiecień 2006 r). Startowałam z wagi 111 kg - na którą pracowałam 10 lat. Kiedyś byłam szczupłą dziewczyną, ale na studiach rozpuściłam się totalnie i tak jedna sesja, następna sesja a mnie było co raz więcej. Kiedy wychodziłam za mąż ważyłam już 105 kg.
    Co jakiś czas miałam zryw aby rozpocząć dzietę, wytrzymywałam kilka dni i robiłam napad na lodówkę.

    Aż trafiłam na to wspaniałe forum, gdzie dzięki ogromnemu wsparciu z Waszej strony udalo mi się zrzucić balast 34 kg i dojść po 8 miesiącach do wagi 77 kg.
    Moje zmagania opisałam w wątku Cel: 20 kg mniej, gdyby komuś chciało się przebrnąć przez moje wypociny
    http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...er=asc&start=0

    Wagę utrzymywałam około 3-4 miesięcy aż przestałam chodzić na aerobik i zaczęłam się ponownie objadać. Wydawało mi się, że zawsze mogę wrócić do diety i szybko zgubić zbędne kilogramy. I tak dotrwałam do wagi 102 kg
    Czuję się źle i jest mi strasznie wstyd, że zaprzepaściłam takie wspaniałe osiągniecie - bo dla mnie te 77 kg to był prawdziwy wyczyn. Pozbyłam się większości komplesów, znów
    poczułam się atrakcyjną kobietą.

    Czas na nowo podjąć walkę o swoje zdrowie i szczupłą sylwetkę.
    Mój cel to wrócić na dobrą drogę i pozbyć się docelowo32 kg, tak aby zobaczyć 70 na liczniku
    Pierwsze 3,5 kg już za mną (od 16.04).
    Plan jest prosty: dieta 1000 - 1200 kcal + codziennie jakiś ruch. Czyli nic nowego - powtórka z rozrywki
    Mam nadzieję, że skoro już raz mi się udało, teraz również tak będzie. Pierwsze wyjście na basen już zaliczone - najgorszy moment przejścia z szatni do wody jakoś przeżyłam
    Muszę wytrwac w swoich postanowieniach, już wiem, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych, jeśli tylko naprawdę chcę

    Trzymajcie za mnie kciuki, proszę

  2. #2
    geloo83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    napisz jaką diete stosujesz dokłanie opisz posiłki , na jakich produktach bazujesz dla mnie osobiście dieta typu 1000-1200kacl to dieta dla samobójców , to morderstwo dla twoejgo ukłądu krażenia trawienia , metabolizm nakreca sie poprzez odpowiednie produkty i rozplanowana sensowna diete dopasowana do typu budowy ciała jak i preferencji kulinarnych

    napisz cos wiecej

  3. #3
    solvinoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Kędzierzyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Geloo83 oto przykładowy jadłospis mojego "tysiąca":

    7.00 - kawa z mlekiem, kanapka z ciemnego pieczywa z pasztetem sojowym i pomidorem
    10.00 - kawa z mlekiem, grahamka z chudą wędliną i pomidorem, jogurt light
    13.00 - owoc lub warzywo
    16.00 - kurczak z marchewką zapiekany z folii, gotowany ziemniak lub brokuły
    19.00 - serek bialy z rzodkiewką i szczypiorkiem, pieczywo Wasa


    Staram się jeść w miarę zróżnicowane produkty, zawierające dużo błonnika. Jak wyjdzie do 1300 kcal też się nic nie stanie, chodzi o zasadę, aby nie dobijać do 2300 (takie jest zapotrzebowanie kcal dla kobiety dorosłej o siedzącym trybie pracy).
    Dwa lata temu odchudzałam się na 1000 -1200 kcal i nawet jak przekroczyłam limit kaloryczny, chudłam dalej - mój metabolizm rozhulał się na dobre
    Szkoda że to zaprzepaściłam

    Moje preferencje kulinarne to pizza z oliwkami i salami więc w ten sposób nigdy sobie nie dogodzę...


    Jak masz pomysł na ciekawą dietę, popartą własnymi sukcesami chętnie się zapoznam. zawsze można nauczyć się czegoś nowego

    Pozdrawiam

  4. #4
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

    Domyślnie

    Miło Cię poznać Dobrze, że postanowiłaś znowu wrócić do diety, zbliża się lato i musimy ślicznie wyglądać Życzę powodzenia i jeśli pozwolisz będę do Ciebie zaglądać

  5. #5
    MMRose Guest

    Domyślnie

    Witaj Solvinoo moja imienniczko
    Widzę, że mamy podobne założenia co do odchudzania
    Ja w zeszłym roku również się zawziełam, ćwiczyłam dietkowałam i pozwoliłam, waga znacznie spadła do 89 kg, choć i tak przy tej wadze byłam grubaskiem to znacznie mniejszym i owiele lepiej się czułam, jednak niestety życie to nie bajka i sobie pozwoliłam na pizze, słodycze i inne smakołyki w skutek czego dopadło mnie jojo teraz postanowiłam wrócić na dobrą ścieżkę zrzucania kg
    Trzymam kciuki i powodzenia w do tarciu do wymarzonej wagi!
    Pozdrawiam :*

  6. #6
    kubaxxxl Guest

    Domyślnie

    Ja tam Cię pamiętam Witaj z powrotem !! U mnie też szło w kratkę ale chyba w końcu znalazłem właściwą drogę i wyszedłem na prostą

  7. #7
    Malafrena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej! hej! ja też walczę z jojo (20kg wróciło) trzymam kciuki plan mamy podobny ja też planuję 1000-1200kcal, które się już raz w moim przypadku sprawdziło (chociaż co z tego, skoro kilogramy wróciły z nawiązką)
    pozdrawiam!

  8. #8
    solvinoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Kędzierzyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ivett - dziękuję za wizytę Zaglądaj, zaglądaj - razem zawsze raźniej

    MMRose - również witam imienniczkę Dwa lata temu startowałam dokładnie z takiej samej wagi jak Ty - 111 kg. Po trzech miesiącach było mnie o 20 kg mniej. To forum ma silnie odchudzające działanie Dzisiaj jesteśmy mądrzejsze o tę pewną wiedzę - że można schudnąc i że nie wolno nam odpuścić. Będzie dobrze

    Kuba ja również Cię pamiętam No cóż człowiek uczy się na błędach. Byle do przodu

    No to zgłaszam się do dzisiejszego raportu:
    Ilość wszamanych kalorii - jakieś 1100 (na oko - bo nie liczę dokładnie)
    Ilość spalonych kcal - wszystko przede mną, aerobik dziś wieczorem
    Ilość pustych przebiegów do lodówki - 2 (ech te nawyki)
    Ilość wyrzutów sumienia - 0 jak na razie prowadzę się bardzo dietkowo

    Idę zobaczyć co u Was

  9. #9
    solvinoo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2008
    Mieszka w
    Kędzierzyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    Malafrena - witaj koleżanko niedoli
    Oj gdyby u mnie to było zwykle jo-jo... ale to było obżarstwo
    Prowadziłam się ładnie jakieś 3-4 miesiące, tzn. jadłam normalnie i trochę ćwiczyłam i było ok. Potem kupiliśmy z mężem mieszkanie i .. remontujemy kuchnię od pół roku
    I chodziliśmy do knajp na obiadki, obżeraliśmy się nieprzyzwoicie a ruch znów był be...
    On przytył dwa kg, bo to szczuplak z natury... ja 20 i wszystko jasne

    Malafrena - damy radę tym razem, nie?

  10. #10
    Malafrena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ja takie fazy miałam, że np przez tydzień codziennie robiłam sobie sama karmelki (domowę są przepyszne) nawet nie chcesz wiedzieć ile przez ten czas czystego cukru zjadłam, dziwię się, że jeszcze mam wagę dwucyfrową, bo zachowywałam się okropnie.
    a poza tym to co nazywasz 'normalnym' jojo? chyba żadne nie jest normalne. patologia i tyle :P
    pozdrawiam!

Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •