Kiedy kochana masz ważenie?
Wersja do druku
Kiedy kochana masz ważenie?
Widzę,że Ty ogólnie szybko się od jogurtów uzależniasz :D Najpierw Bakuś teraz naturalny :) Taki nałogowiec jesteś :D
:? No ja też muszę sie więcej ruszać, bo źle mi z tym obecnym bezruchem. Myśle nawet, że może przeproszę sie z orbim, choć z reguły całe lato on stoi w kącie i czeka na zmilowanie. Chociaż nie tyję, to czuję sie strasznie ociężała. Może dzisiaj wieczorem się ruszę. Bo zastygnę :P
Cauchy dietkuj dalej dzielnie i bądź wzorem siły i determinacji dla nas wszystkich. Bo z daleka widać, że siła i konsekwencja bije z Twojego wątku :D :D :D
Witam witam :)
Słaaabo.. wczoraj - a właściwie dzisiaj - położyłam się spać po 1ej, co oczywiście zaowocowało totalnym brakiem chęci do wybrania się dziś rano do roboty. Poza tym pogoda niezbyt sprzyjała rowerowym wyczynom, więc koniec końców pielęgnuję lenia w sobie, w domu. Ale wyjść wyjdę - muszę iść na pocztę (odesłać stanik), a potem pojechać do szpitala do siostry. Rowerować raczej nie będę, bo ciągle straszy deszczem.
Jedzeniowo:
:arrow: śniadanie: kefir i banan (pyszny zestaw)
:arrow: drugie śniadanie: sałatka (pomidory, ogórek, papryka), Wasa x2
:arrow: obiad: jajko sadzone, ziemniaki, brokuły i marchewka (warzywa znad pary)
To wszystko daje łącznie: 661kcal
W planach tradycyjne podwieczorek i kolacja, czyli jogurt naturalny z żurawiną i otrębami, a potem serek wiejski z pomidorem i ogórkiem plus Wasa albo może chlebek Schulstad.
Wczoraj udało nam się wybrać do tego Tesco, mimo mega-lenia i późnej pory - widać, że po weekendzie, bo oczywiście wszystko przebrane. Melony to tam od miesiąca są te same, czekam na nową dostawę, bo żal pieniądze wyrzucać na takie. Zrobiłam zapasy jogurtów i serków na ten tydzień, do tego mrożone filety z soli. I zapas smarowidła Daxa, plus jakiś takiś inny na redukcję rozstępów - zobaczymy, czy coś zdziała z moim brzucholem.. Ach, no i piling antycellulitowy Lirene, bo go lubię, a dawno nie było. W tym Tesco to chyba na zmianę mają żel z pilingiem, bo oczywiście żelu nie ma, jak akurat mi się kończy.. gUpki.
Przeszłam obojętnie obok Bakusiów, trochę mnie wzięła nostalgia przy słodkich mlekach, ale też szczęśliwie je minęłam ;) . Serki topione przyciągnęły moją uwagę, ale tylko na chwilę - swoją drogą poznikały z Tesco różne produkty, kiedyś był serek Figura - od dawna go nigdzie nie widziałam, były też serki topione Light i gdzie są? Ale zakupiłam sopocką z Sokołowa i dobre, dietowe, wysokobłonnikowe chlebki, więc jest git ;) .
zagruba, no ja już się nie mogę doczekać zakończenia pierwszego etapu... już bym chciała, żeby był piątek!
dolinko, stanik michę miał taką, że spokojnie mieściła mi się w niej głowa. No nie mam małego biustu, ale bez przesady :lol: . A teraz tak sobie pomyślałam - mam za duży stanik, a potrzebna mi jest czapeczka.. :lol: no ale dwóch czapeczek nie potrzebuję, więc jednak go odeślę..
Ja dojeżdżam do pracy czerwona i spocona, ale się nie przejmuję.. Siadam w klimatyzowanym pokoju, wiatrak we mnie wieje i sobie odpoczywam, a potem się psikam perfumami i udaję, że wszystko jest ok :lol:
A z tymi napadami, no to najwyraźniej podczas diety Ci brakuje czegoś.. może dobrze by było po prostu sobie pozwolić na kontrolowane wyskoki niedietowe, żeby łatwiej było się na niej utrzymać? Np. dopuszczalny jeden w tygodniu obiad (bądź kolacja) i jeden podwieczorek jakie zechcesz. Wielkiej szkody to dietowaniu nie wyrządzi, a może Ci pomóc..
Fotka przed i po, to może już PO całym odchudzaniu ;)
Autkobu, mi się Wenecja marzy od zawsze i nigdy jeszcze nie byłam (ble). Toteż póki co chociaż wirtualnie się wybiorę, a kiedyś to wyciągnę lubego i pojedziemy, a co.
jeżu, no to moje rowerowe szczęście to już niemal samo się upomina o wyczyszczenie, ten brud na nim do nie krzyczy.. a mi się TAAAAAK nie chce
:lol:
Henriette, dziękuję za odwiedziny :)
chusteczko, ważenie w piątki :)
Ivett, no jakoś tak mi dobrze idzie z tymi przetworami mlecznymi ;) . Żebym jeszcze od sportu się równie dobrze uzależniała..
Jesi, bierz się za orbiego! On tęskni za Tobą na pewno, bo kto by nie tęsknił? :)
Dziękuję bardzo za miłe słowa. :)
Buziaki dla wszystkich i miłej reszty poniedziałku!
C.
ja tylko szybkie pozdrowienia, bo się znów tylko na kilka minut do kompa dorwałam :)
trzymam kciuki za dwucyfrówkę!
straszy, straszy od rana, ale jeszcze nic nie spadło ;) a przydałaby się taka porządna burza, przeczyściłaby może atmosferę :D
buziaki Ty dietkujący ideale mój :*
wpadam się przywitać i spytać jak dietkowanie idzie :)
pozdrawiam i oby do piątku :D
Witaj Cauchy :) Twoje poczynania śledziłam już czas temu.. po cichu nawet Ci kibicowałam..
właśnie ze względu na podobną wage.. wzrost .. jednak ja nie miałam wtedy zbyt silnej woli zeby cokolwiek zaczynac.. Widze,ze dopadlo Cie jojo.. ale jednak zdobyłas sie by tutaj wrócic i dietowac .Już raz udalo Ci sie wiele osiagnac.. dlaczego tym razem mialoby sie nie udac?:P Bardzo lubiła czytać Twoje posty.. były bardzo fajnie napisane.. zawsze jakby pełna energii i optymistycznie do wszystkiego nastawiona, oby tak dalej.Życze powodzenia, na pewno nie raz do Ciebie zajrze..
Pozdrawiam Magda
Pilling ;) Też sobie dzisiaj kupiłam, taki mega grejfrutowy. Zaraz idę wskoczyć do wanny, zapowiada się dłuuuuga, pachnąca kąpiel ^^
A co do serków i mlek... Ty to masz samozaparcie!
pozdrawiam :) :*
dobranoc życzęhttp://img181.imageshack.us/img181/2295/byebyese6.png